HURRA mamy lekarstwo! Lekarz, były marszałek Senatu, proponuje jedno jabłko wieczorem i cytując premiera Matołusza "nie ma się czego bać". Brawo panie Karczewski.
Przecież od miesięcy słyszymy jak podbijemy świat nowatorskimi lekami i testami na wirusa a na razie płacimy często po kilkaset zł za testy o nieznanej skuteczności, gdzie wielu krajach są dużo tańsze.
Mnie bardziej dziwi to, że zajmujemy się chorymi na serio, jak już ledwo dychają a potem zdziwienie, że ciężko ich wyprowadzić w dobrym stanie.
Był już szczaw i mirabelki na bide, teraz jabłka na chorobę. Ciekawe czy coś można zjeść na głupotę.
A co z Chinami wszędzie wzrost a o chińczykach cisza czyżby mieli szczepionkę ?
W Chinach nikt nie puszczał ludzi na kwarantannę przez cały kraj, tylko izolował ich na miejscu w hotelu.
Zamiast respiratorów to po Skrzynce jabłek dla każdego i po problemie
,, jedno jabłko z wieczora u nie ma doktora,, mówi pan senator
Światły naród i potomkowie husarii zawstydzili świat. Znowu.