Tragedia...
Myślę, że większości nie pasuje ta pandemia. Chcemy normalności, spotykania się ze znajomymi, zwykłej szkoły, sprawiedliwych, zasłużonych ocen w szkole, chcemy widzieć naszych nauczycieli, chcemy żyć normalnie, nawet kosztem tych piątek, które wszyscy uczniowie teraz mają. My chcemy cieszyć się sobą i życiem, jak było kiedyś :(
Lekcje zdalne oszczędzają czas i pieniądze. Myślę, że powinny zostać na stałe, przynajmniej niektóre. Mamy XXI wiek i pora z tego korzystać. Szkoła w swoim archaicznym wydaniu powinna odejść do lamusa.
Absolutnie nie.
Uczniowie są na zdalnych anonimowi.
Uczą się krętactwa i cwaniactwa. Kto ma uczniów w domu, to pewnie zna różne triki jakie wykorzystują podczas lekcji zdalnych. To racja, że zdalne czas oszczędzają, ale rozwijają w młodych bardzo zły nawyk nieuczciwości i lenistwa.
Podczas lekcji stacjonarnych wszyscy uczyli się systematyczności, odpowiedzialności, zorganizowania i przede wszystkim dobrej komunikacji, co jest bardzo potrzebne w dorosłym życiu.
Niestety, ale lekcje zdalne mają więcej wad niż zalet.
Zdalne może być dla zainteresowanych nauką uczniów ze szkół średnich i może ze starszych klas podstawówek. Dla młodszych uczniów to w dużej mierze bez sensu, a zdalne przedszkole śmiech na sali.
Zdalne przedszkole? Co tzn? Przedszkolanki też muszą coś robić przez internet? Kolorowanki, piosenki i inne przez internet? Jaja sobie robicie.
18:13 zamknęli na jakiś czas przedszkola, pewnie wielu rodziców ma problem, niby można wziąć opiekę.
Wprowadzic obowiazek posiadania kamery szerokokatnej, tak zeby bylo widac cale pomieszczenie u ucznia
Hahaha, teraz też są niby kamery, ale pomysłowość młodych nie zna granic.
Tak się zamazuje kamerkę, żeby nie było widać dokładnie, tylko kontur postaci i hola do przodu, czyta się z książki, udając że mówimy z pamięci. Ale wiadomo, trzeba sobie jakoś radzić.
Pomysł na szczęście nierealny. Może po prostu czas zmienić podejście do tych wszystkich piątek i szóstek (zwłaszcza jeśli chodzi o porównywanie ocen uczciwych z tymi "jakby mniej")
Wiele dzieci ma bardzo zdrowe nastawienie i w czym innym szuka motywacji. To budzi szacunek. Bylebyśmy my (dorośli) nie popsuli takich dzieci.
Z tymi piątkami i szóstkami to jakaś ściema jest. Może w podstawówce u małych dzieci tak jest, w szkole średniej się nie patyczkują i lecą pały jak ktoś czegoś nie umie albo nie zrobi.
Oceny, o ile nie idzie za nimi rzeczywiste zainteresowanie przedmiotem i własna nauka w szerszym zakresie, są bez większego znaczenia, a z perspektywy lat bez żadnego.
Czy uważasz że motywuje do uczciwej nauki takie ocenianie po zrobionym teście z matematyki na przykład? Teraz jest tyle sposobów, żeby oszukać, są chociażby aplikacje do rozwiązywania zadań. Uczeń oszukujący dostaje z łatwością szóstkę, a ten uczciwy robi sam, na co brakuje mu czasu na teście.
Reasumując: młodociany oszust dostaje 6, naprawdę zdolny uczeń 4.
Motywacja po huku
Jakby umiała, to dostałaby szóstkę. Chyba ze złej strony ściągała i czasu nie starczyło na wyszukanie zadania.
Hahaha, a później nauczycielka bardzo zadowolona z siebie, że tak dobrze uczy, bo przecież tyle szóstek i piątek.
Cyry normalnie.