Anna Lewnadowska odniosła się w mediach społecznościowych do protestów, jakie przelewają się przez Polskę w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Rozwścieczone fanki celebrytki zarzucają jej bierność i tchórzostwo. - Choć nie ukrywam swojego przywiązania do wartości chrześcijańskich, to nie nadaję im barw partyjnych - pisze. I dodaje: "Zawsze podkreślam też jak ważny jest wzajemny szacunek, zrozumienie, otwartość i dialog". - Ale nie wierzę w agresję i rozwiązania siłowe. Nie wierzę, że można skutecznie walczyć o szacunek i wolność dla siebie, nie szanując innych oraz ważnych dla nich wartości.
https://niezalezna.pl/360495-lewandowska-odpowiada-protestujacym-aborcjonistom-nie-wierze-w-agresje-i-rozwiazania-silowe
Mądra bo sobie za granicą mieszka. My nie mamy takiego komfortu
Mądrość nie zależy od miejsca zamieszkania, ale od wychowania.
A.Lewandowska:
" Wierzę jednak, że są obszary życia, które powinny być rozstrzygane w sumieniach, a wkraczanie polityków w te obszary, jest naruszeniem nie tylko praw kobiet, ale ogólnie praw człowieka."
Przecież dobrze napisała
Kwestia zabijania na szczęście nie jest do rozstrzygania w sumieniach a ścisle uregulowana prawnie w każdym kraju na świecie.
Pławiąca się w luksusie pani Lewandowska zabrała głos. Mieszka w Niemczech więc jej to drakońskie, barbarzyńskie prawo nie dotyczy. prawo
Znowu ten typ spamujący tym g0wnoportalem.
To ty spamuj gównem wyborczym, posmiejemy się wspólnie.