Wystarczy, że mylnie tłumaczyć chcą naszym dzieciom pojęcie tolerancji. Nawet nie zaprzeczaj, bo odczułam tego "przedsmak" osobiście. W jej ramach, w organizowanych przez nich marszach, nasza szkolna młodzież idzie jak w chocholim tańcu, nie wiedząc nawet, że tolerancja to jedynie znoszenie odmienności innych, a nie ich popieranie, afirmacja i współuczestnictwo w propagowaniu tego, co tą odmiennością jest.
Naucz się pisać po polsku grafomanko i nie wkurzaj ludzi swoją głupotą.
Twoje dzieci szły w marszu tolerancji? W Ostrowcu przecież nie było?
Szły dzieci w wieku mojego dziecka- grupami...najmłodsze to przełom szkoły podstawowej i średniej. Piszę chociażby o marszu w Kielcach sprzed chyba dwóch tygodni. Sprawdź w necie. Tolerowanie to nie popieranie... to tylko znoszenie czegoś, co kojarzy się nieprzyjemnie. Te dzieci, które brały udział w marszu, z pewnością nie przejawiały takiego tolerowania....we właściwym tego słowa znaczeniu. Nie rzadko, na szkolnym boisku widywałam tęczowe płachty tkanin wykorzystywane do zabaw z najmłodszymi organiziwanych przez pewne ostrowieckie stowarzyszenie, które zostało wpuszczone do szkoły podstawowej w Ostrowcu i rwaluziwało swój projekt w ramach tzw. zajęć dodatkowych o pięknie brzmiącej nazwie. Co się pod nim kryło ? Z pewnością ta tęczowa " "szmata" wiele skrywała pod spodem. Warto rozmawiać....z dziećmi.
No i widzisz usłużny trollu...nagle wody w usta musiałeś nabrać...żeby nie wdepnąć i nie rozbabrać.
Też tak uważam, jak Magilla z tym "pastwiskiem", o którym pisał w wątku pt. " Radni Górczyńskiego sprzątają i malują." Co więcej...mam tego liczne przykłady na tym forum.
Przy okazji Magillę pozdrawiam.
PS Gorące dwa dni były "naostro.info". Czas na "ochłodę"...taki tylko "lajcik" dzisiaj na tym forum.
Widać że cię podnieca to pisanie :)) ale tak naprawdę to wrednie piszesz.
Fela znalazła nowe pole do walki. Strasznie ją to RAJcuje.
Jak każdego nieroba.
Jeszcze o tej tolerancji....
Tak sobie myślę...jaki obszar działalności ludzi ze środowisk LGBT ma nią ( tj. tą tolerancją we właściwym tego słowa znaczeniu) być objęty z prawnego punktu widzenia, tj. zakazu dyskryminacji na tym tle, zważywszy, że moja cierpliwość w znoszeniu odmienności innych, które kojarzyć mi się mają nieprzyjemnie, ma dotyczyć ich preferencji seksualnych, które zdrowy psychicznie człowiek, szanujący intymność swoją i swojego partnera, realizuje w warunkach do tego (tj. gwarantujących to odosobnienie) odpowiednich i nie obnosi się z tym po ulicach i innych miejscach publicznych.
Jeśli dotyczyć ma to tylko tego obszaru....a tak właśnie uważam... to won mi maszerujące stadnie lateksy/drag queen/ kochający inaczej itp. itd. z ulicy ...won mi ze szkół/świetlic i innych instytucji...won mi z tym wszystkim co publicznie gorszy, bo akt fizyczny i wszystko co się z nim wiąże, nigdy nie powinien być publiczny, a jako, że ze swej natury winien służyć przekazywaniu życia, bez wyłączania też innych właściwych mu doznań, to proszę mi pokazać to nowe życie ze współżycia mężczyzny z mężczyzną, czy kobiety z kobietą, że o innych układach już nawet nie wspomnę. No ...pokażcie mi taką cywilizację, społeczność, która trwa mimo braku możliwości rozrodczych. I proszę mi tu łap po cudze nie wyciągać.
Tak jak kiedyś wypowiadał się pewien homoseksualista, że zarówno on jak i wielu jego znajomych w związkach nie utożsamiają się z ruchem LGBT. Oni nie uczestniczą w marszach równości i nie afiszują się w majtkach z prawie gołym fiutem czy cyckami. Pracują i wiodą normalne życie. To co wychodzi na marszach równości to lewacka zaraza, która próbuje wywrócić naszą tożsamość.
A twoja konstrukcja psychiczna jest tak słaba że boisz się tej lewackie zarazy? Bo widzisz wielu z nas tu Felka próbuje nawracać i jakoś się nie dajemy. To może ty spróbuj w drugą stronę?
W żadnym wypadku nie boje się, ale brzydzę się takimi rozmemłanymi, ordynarnymi, obscenicznymi cudakami na marszach "równości". Trzeba mieć nieźle na .... pod kopułą, żeby w nich uczestniczyć.
Podpisz się...wiesz jak. Szukasz już pracy, czy łatwego chlebka, biorąc pid uwagę pewien fakt ?