Prywatne liceum w ogóle nie powinno być brane pod uwagę w porównaniu z publicznymi szkołami
Staszic : kreatywna, "odklejona", zdolna, nietuzinkowa młodzież. Wyścig szczurów, to nie dla nas!!!
Jak w Staszku twoim zdaniem jest wyścig szczurów to co powiedzieć o orce w Bronku? W Staszicu nauczyciele traktują uczniów po ludzku w przeciwieństwie do innych ostrowieckich liceów gdzie nauczyciele uważają się niemal za Bogów i nie wolno podważyć ich zdania mimo że często nie mają racji.
08:44 to Twoje doświadczenie, czy Twojego dziecka?
Przecież napisano, że wyścig szczurów nie w Staszku. Że to nie dla nich :)
Sorry bardzo, oczywiście mam jak najlepsze zdanie o atmosferze panującej w Staszku.
Niby dlaczego 23:01 ? Egzamin maturalny i tak weryfikuje wiedzę a ten wszędzie jest taki sam.
W prywatnej szkole nauczyciele chyba pracują pełne 40 godzin (dydaktyczne i pozadydaktyczne) więc można liczyć na większe zaangażowanie (nakład pracy) z ich strony.
Sam papierek nic nie da 19:10 a matura jest wszędzie taka sama i tyle samo trzeba mieć w głowie by ją napisać. Papierek to może i miał rację bytu ale w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Dzisiaj liczy się wiedzą i kompetencje.
Zastanawiające że nauczyciele na etacie państwowym uczą tak że nie potrafią nauczyć ale już u siebie w domu biorąc pieniążki za korepetycje tym samym uczniom już potrafią wytłumaczyć żeby uczeń wszystko zrozumiał.Przypadek?
12:39 przesadne uproszczenia plus pomówienia - który konkretnie nauczyciel przyjmuje własnych szkolnych uczniów, których teraz uczy? Co do skuteczności zaś. Do kogo idzie się na korki? Do dobrego nauczyciela. Skąd wiadomo, że dobry? Z tego, jak uczy. Skąd uczniowie wiedzą, jak uczy? Z lekcji w szkole. Nikt rozsądnie myślący nie pójdzie do nauczyciela niepotrafiącego uczyć.
Naprawdę nie uwierzę, że nie dostrzegasz różnicy między pracą z grupą 30 uczniów na różnych poziomach wiedzy, zaangażowania i zainteresowania, a jednym. Nawet ten mało zainteresowany i średnio zmotywowany na zajęciach indywidualnych pracuje lepiej, bo i zajęcia są dostosowane w 100% do niego, odchodzą rozpraszacze, musi się skoncentrować. Wbrew temu, co się niektórym wydaje, na korkach nie dzieje się żadna magia ze strony nauczyciela. Ale ze strony ucznia, to i owszem.
Popieram wypowiedz z 8 44.Dobra,przyjazna uczniowi sa Staszic,TH M.Chodzi mlodzież z Ostrowca z okolicznych gmin.Na wywiadówkach nauczyciele traktuja rodziców po portnersku są mili,pomocni.Nie ma zadufania i wyższosci państwa profesorów.Wyniki matur są porównywalne do Bronka,Chreptowicza
Jakich profesorów?
To zwykli nauczyciele jak i w podstawówkach .Nie mają tytułu profesora a jak każdy nawet w przedszkolu magistra.Jaki profesor?
Tytuł honorowego profesora posiada tylko jeden nauczyciel w powiecie i to od 2013 roku.
Taaak jaaaasne 13:39
Nie biorą swoich. Ćwierć wieku temu zrobiłem maturę ale jakoś pamiętam te myki pana od fizyki.
Kartkóweczka i cyk same jedynki. A później rodzice wzywani że zagrożenie. I tak na korki przychodziło po sześć osób. 45 minut siedzenia i patrzenia na siebie. I kasowanie po 50zł od osoby. No i następna grupa. Gość zarabiał w godzinę 300zł. W 2000 roku!
Teraz jak słyszę że belfowie chcą podwyżkę to śmiać mi się chce.
Ile biorą za korki? Pewnie razy dwa?
A jak powiesz że wyjątek no to powiem że nie, bo anglistka brała i polonistka. Matematyczki cwanie, odsyłały między sobą.
Nie wiem jakie teraz realia, ale myślę że po za stawką to bez zmian. No i ekipa inna. Tamci już emerytury
Można ukończyć szkołę średnią bez matury.Nie wszyscy przystepują do matury.Wystarczyć ukończyć liceum.
Zwyczajowo nauczyciel szkoły średniej to profesor
