Ludzie to sie nie liczą co widać po likwidacji szkół, podwyżce podatków, podwyżce pensji dla kolesi. Ech szkoda mawet pisać
oj liczy sie merytoryczna rozmowa tylko bez dryfowania
Działania obecnego prezydenta i jako byłego vice doprowadziły do niejednego pogryzienia zwykłego szarego człowieka.Tu nie ma znaczenia funkcja jaką się sprawuje,niestety trzeba mieć odrobinę szacunku do drugiego człowieka.A przecież liczą się LUDZIE! Ślady pogryzienia zostawiają blizny!
Blizny,które wciąż przypominają gryzącego :)
DZIWI MNIE JEDNO ,,DLA CZEGO NIKT Z WAS PISZĄC WĄTKI NIE PODPISZE SIĘ SWOIM IMIENIEM, NAZWISKIEM CZEGO SIĘ BOICIE JEŚLI PRAWDĘ PISZECIE PODPISZ SIĘ '' BRAK ODWAGI WSTYD NAJLEPIEJ OPLUWAĆ ALBO RÓWNAĆ Z ZIEMIĄ TO ZNACZY ŻE BRAK ODWAGI !!!!!!!
A Ty czemu się nie podpisałeś nazwiskiem tylko jedną literką? Jeśli już komuś coś zarzucasz to daj chociaż dobry przykład Henryku.
czemu sam się nie podpisałeś?
Bo on nie musi się niczego obawiać. Nie obraża anonimowo jak większość anonimowych bohaterów.
Henryk R. - właściciel restauracji i hotelu?
A czemu się dziwisz że ludzie się boją ? szczególnie własnie przedsiębiorcy i zwykli ludzie których będący u władzy mogą zniszczyć. W świetle prawa można zabrać traktor niewinnej osobie albo nałożyć karę sprzedawcy bo zawinił producent .
Niestety boimy się, boimy się !!!! bo władza nam nie pomaga tylko nas wykorzystuje trwoniąc pieniądze zdarte z ciężko pracujących ludzi.
Jeśli się nie ma odwagi cywilnej nie wpisujcie nic na forum bo to nie ma sensu. Zgadzam się w pełni z Henrykiem R.
I dlatego Jarubas jest w radzie nadzorczej MEC ,bo to przecież człowiek jest!!!!
Tak słabo przędzie RED że szefostwo szuka wsparcia we władzy!
RED chce coraz więcej, przecież nie za darmo dał swoją restaurację na wieczór wyborczy pana G. Teraz trzeba spłacić długi.
A dla czego nie ma sensu pisać na forum anonimowo ? Zgadzam się ze ludzie mogą się bać represji ze strony władzy i po to są fora. Oczywiście wielu najchętniej wprowadziło by cenzurę jak w Chinach ale będziemy walczyć aby nigdy do tego nie doszło.
A jak to dziś wygląda? Nadal liczą się ludzie? Czy tylko "swoi" ludzie?