Po co grabić i marnować doskonały nawóz naturalny.
Dokładnie,mamy jesień to są liście. Jest cudownie cieszcie się. Niedługo nastanie zima i co kolejny problem śnieg.Ludzie!!!
Babom po menopauzie zrobilo sie w łeb i wszystko przeszkadza
Pięknie dziś tańczą na wietrze. Cały urok jesieni :)
No liście po kasztanach to jednak średni nawóz.
Dobry pomysł koło parku aby liście usypywać na kupy na ścieżkach rowerowych, jak się taki wywróci to gnatów nie połamie bo będzie miał miękkie lądowanie na liściach. Brawo Ty.
Po co sprzątać jak można stać z miotłą i gadać z ludźmi. A przed klatkami brudno ale po co sprzątać
Podejrzewam że osoba z ktorą rozmawia osoba sprzątająca,to mieszkaniec osiedla,i z pewnością pyta o coś pracownika.Chocby o zdrowie i jak się pracuje. Osoby ktore nic w życiu nie robiły najbardziej krzyczą i narzekają . Weźcie jeszcze bata i ganiajcie tych ludzi którzy całymi dniami w śnieg,deszcz,wiatr,w upał i mróz chodzą i sprzątają wasze brudy.Kultury u większości za grosz, śmieci lecą przez okna,pety pod klatkami a drzwi otwierane z nogi a na dokładkę pełno gowien po pupilach,strach na trawnik wejść . Nikt nie jest w stanie nadarzyć za takimi brudasami
Powiedział Stanisław Anioł.
Kto nasadził sobie drzewek niech teraz liście sprząta jak mu przeszkadzają. Jak widział dziad lokaja to niech go pocałuje w jaja. To samo z lokatorem zrzędliwym-łomem go po bułach !
Każdy z nas sieje to, co później zbiera, więc jeśli ktoś lubi sadzić drzewa, niech się nie dziwi, że jesienią liście spadają. Praca z miotłą może być nawet terapeutyczna, kto wie? A co do zrzędzenia, to może lepiej zamienić łom na pióro i napisać list z konstruktywną krytyką. Pamiętajmy, że każdy lokator ma swojego gospodarza, a każdy gospodarz swoje obowiązki. Zamiast rozbijać buły, lepiej podać sobie ręce – chyba, że ktoś woli mieć je zawsze pełne liści.