drodzy rajdowcy samochodowi i inni użytkownicy ulic-my piesi chodnikowi BŁAGAMY zwolnijcie gdy w strugach deszczu brniemy od punktu A do punktu B -nie każdego stać na własne 4 bądz 2 koła- a iść którędyś musimy a byłoby miło być SUCHYM
DZIĘKUJEMY
my - zmotoryzowani - przepraszamy. ale czasem nie mamy wyjścia - zderzyc sie czołowo, lub wjechać w kałuże... nasze ulice po deszczu to jedno jezioro
ALE JAKBYSCIE JEZDZILI TROSZKE WOLNIEJ TO NIE BYLO BY ZAGROZENIA ZDERZENIA .ALE GNACIE NA ZLAMANIA KARKU I SA TAKIE TEGO SKUTKI ZE NIEWINNI PIESI SA OCHLAPYWANI PRZEZ MALO KULTURALNYCH KIEROWCOW .NIE MA SIE CO TLUMACZYC ZE NASZE ULICE SA DZIURAWE TYM BARDZIEJ POWINNO SIE WOLNIEJ JECHAC.
możemy jeździć wolniej, upraszamy też pieszych ,aby na ...siłę nie wbiegali pod koła , bo na mokrej drodze trudno zahamować. kiedy nie pada, też nie wbiegać- rozejrzeć się!!
ZLE MNIE ZROZUMIALES ,NIE MIALEM NA MYSLI ZE TE CHLAPANIE JEST PODCZAS PRZECHODZENIA .MILALEM KILKA PRZYPADKOW ZE STALEM OCZEKUJAC NA PRZEJSCIE ZOSTALEM OCHLAPANY .A SZCZEGULNIE NA UL.RADWANA NA WISA -WI EKONOMIKA TAM JEST WYJATKOWY DUZY DOLEK I ZBIERA SIE MNUSTWO WODY W NIM .
Niektorzy kierowcy ochlapuja z premedytacja,bo im to przynosi satysfakcje,lecz winne za stan drog powinni ponosic drogowcy.Jadac przepisowo, po deszczu ,nie mozna ocenic jakiej glebokosci jest kazda dziura.Czasami mozemy wjechac w mala fontanne ,zgubic kolo albo spowodowac kolizje...Zreszta zapraszam za kolko.
Niestety, jeżdżąc po rzeczkach, nie da się całkiem nie chlapać. Stan dróg najlepiej właśnie widać, kiedy pada taki deszcz jak dziś. Widziałem, że dzisiaj praktycznie każdy samochód powodował fontanny wody...
Jak wbiegnie to się przejedzie na masce jak kowboj na rodeo i tyle,dziwne,PO DRUGIE DROGI SA ŻLE ZROBIONE CO ZA GŁĄBY TE DROGI PROJEKTOWALI DROGA POWINNA BYC ODWODNIONA ZOBACZCIE JAK JEST W NIEMCZECH,NIEPOWINNO BYC KAŁUŻY POWINIEN BYC SPADEK ŻEBY WODA ODPŁYNEŁA
fakt, w Niemczech jakoś to opanowali...
pamiętacie - ul. Sienkiewicza miała kiedyś takie właśnie rynsztoki (odpływy;) ) z brzegów. Teraz chyba już nie ma...
Jesli zostaniesz ochlapany/ochlapana spisz nr rej i zgłos na policje. Jestem kierowcą i dziś szczegolnie jadąc starałem sie zwalniać przy kałużach i w poblizu chodników w trosce o was piesi :) Pozdrawiam niezmotoryzowanych
Fakt są kierowcy którzy uważają, ale dziś nie miałam do nich szczęścia, zostałam ochlapana po sam czubek nosa!!!!
gość z 21;42-bravo -miło że takowi jeszcze istnieją a co zrobić gdy samochód policyjny mnie ochlapie?? podziękować że nie wlepili mi mandatu bo zle stałam??
Z 21:42?? Czy może to do mnie KWAS z 21:03?? :) Fakt, stróże prawa na wyrost ;P
Znowu pada i kierowcy (niektórzy), maja chyba klapki na oczach!!!Dzisiaj na osiedlowej uliczce jeden taki "uprzejmy" mało, że pędził powyżej 20 km/h , to jeszcze z całym impetem wjechał w pokaźną kałużę ochlapując przechodzących tam ludzi, w tym i mnie niestety. Zapamiętałam numer rejstracyjny i najchętniej podałabym go tutaj,ale...., a na policję zadzwonię i co -mała szkodliwość czynu?