Jestem w 1klasie liceum w tej szkole, już jest 2 tygodnie po okresie ochronnym... Muszę stwierdzić, że do tej pory w klasie nie było ani jednego konfliktu, wszyscy się dogadują. Mam 10 dobrych koleżanek, a to więcej niż w gimnazjum, bo w gimnazjum nie miałam ani jednej! Wszyscy sobie pomagają, jeżeli ktoś miał problem z pracą domową - zostajemy po lekcjach i mu tłumaczymy... I takich osób do pomocy jest wiele, wszyscy się wspieramy a nie wygryzamy. Czy to naprawdę jest takie złe? Nic a nic nie słodzę, bo sama byłam zdziwiona, ponieważ każdy mnie tą szkoła straszył. Nauki nawału nie ma, zawsze się trzeba uczyć, w każej szkole, nieważne jakie to liceum, wszędzie są te same przedmioty. Więc osoby które dostały gorszą kadrę nauczycielską (bo ja akurat trafiłam w 10), albo w osoby, które zawiodły je w życiu to niech nie oczerniają, że już cała szkoła jest zła...
A kto to są te panie? Jakieś młode nauczycielki? W czym są najlepsze bo nic o nich nie wiem. Jakaś podpucha?
Chreptowicz podbija wątki, maja problem z rekrutacją. Cienko, cienko, zobaczcie sami, jak wygląda rekrutacja. 1. Broniewski
2. Staszic
3. Norwid
4. Chreptowicz.
( zwróćcie uwagę na preferencje )
Odnośnie tych pań - Jak nie pójdziesz na lekcje do nich w domu lub do Wojtusia od fizyki to zapomnij o dobrych ocenach. Po pierwszych sprawdzianach z fizyki 90% dowie się, że nic nie umie. Na pierwszym spotkaniu rodzice dowiedzą się, że muszą podjąć jakieś kroki. I ustawiają się w kolejce do Studiego z prośbą o lekcje prywatne. Z mojej klasy ponad 20 osób chodziło do niego na lekcje i od razu oceny podskoczyły. Z tego co wiem w klasach gdzie uczy większość klasy chodzi do niego na korki. Ewka -żona też mu nagania na lekcje, sama też swoich bierze - mimo, że jest cienka. Do niej chodziłam na korki a w sobotę jeździłam do warszawy na lekcje i tam dopiero dowiedziałam się co to jest nauka chemii. Pani doktor nie mogła wyjść ze zdumienia co Ewka wymyślała z tego przedmiotu - wymyślała takie cuda o których nikt nie słyszał - po przejrzeniu mojego zeszytu szkolnego zaśmiewała się do rozpuku. Na szczęście jestem już na 4 roku w Warszwie dzięki pani doktor. W chreptowiczu jest wielu wartościowych nauczycieli a wymienionych tu omijajcie szerokim łukiem. A takie oplatanie jak atmosfera to banialuki. Bo takiego nauczyciela który zmusza ucznia do korków u siebie to powinien prokurator zamknąć.
Odnośnie fizyki to gówno prawda. Na lekcji jest wszystko bardzo dobrze wyjaśnione i przećwiczone. (wstęp teoretyczny i z jedna, dwie lekcje ćwiczeniowe z zadankami). Co i tak nie wystarcza by przy 3 godz. tygodniowo i nawet 4 w ostatniej klasie zrealizować materiał do końca.
Że niektórym (większości) to nie wystarcza to inny problem. Przymusu korzystania z korków nie ma, spokojnie można mieć max. pkt na sprawdzianie, dodatkowo zadnia ze sprawdzianów pojawiają się wcześniej na lekcjach.
Tu nie problem w nauczycielu tylko w uczniach. Fizyka jest po prostu trudna i nie dla wszystkich.
Wymaga myślenia i zainteresowania a więcej niż połowa to myśli tylko o tym kiedy i czego się nachlać/najarać.
To nie gówno prawda - to święta prawda.
Na korki do studiego z mojej klasy chodzi kilkanaście osób.
a co napisałem?
"Że niektórym (większości) to nie wystarcza to inny problem."
żałosne, jeszcze nie słyszałem żeby na korki ktoś w szkole kogokolwiek zaganiał
i wątpię by te wcześniejsze posty były od ludzi z chreptowicza - nikt nie najeżdżałby tak na swoją własną szkołę, trochę to podejrzane
gościu z 10:52 chyba przesadzasz? wiesz mam wrażenie, że odgrywasz się na nich? Nie poszła Ci matura i ich obarczasz winą?
Pani Studzieżba taka słaba? to jakim cudem zdałam mature na ponad 90 %?!
Z fizyki nie trzeba było chodzić na korki na lekcji wszystko było świetnie wytłumaczone, wystarczyło uważać i być aktywnym i dobre oceny sama wpadały.
Ludzie do Was należy wybór szkoły i nie piszcie już co troche wątków, które liceum Chreptowicz czu Broniweski bo to jest wasz wybór nikt tej decyzji za was nie podejmie. Tylko nakręcacie tutaj kłotnie.
Ja ze swojej strony mogę powiedzieć jak u mnie było bo parę lat temu byłam postawiona przed takim samym wyborem. Całe gimnazujm byłam nastawiona że idę tylko i wyłącznie do Broniewskiego bo tam taka świetna atmosfera jest! o jaki to był błąd że tak myślałam. wpisałam w końcu Chreptowicza na pierwszym miejscu mimo że zażegnywałam się że nigdy tam nie pójdę. A teraz dziekuję mamie że mnie tak namawiała na chreptowicza, na uczelnię medyczną dostałam sie bez problemu. Matura świetnie znana. Przyjaźnie z liceum podtrzymywane. Kochana klasa.
Śmierć LO Chreptowicza wielu wieszczy od 10 lat, a Chreptowicz ma się dobrze.
Z ostatniej chwili, z Warszawy właśnie wrócili LAUREACI super trudnej olimpiady technicznej.
Brawo drużyna z CHREPTOWICZA!!!
w LO techniki nie ma, olimpiadą wiedzy technicznej i tym powyżej przytoczonym konkursem inżynierskim BEC zajmuje się fizyk
jak najbardziej, zresztą w olimpiadzie fizycznej też należy do finalistów, 1 miejsce w feniksie itd, itd xD dostanie się wszędzie, gdzie będzie chciał
