Wedlug autorow artykulu do rodziców dzieci, ktore powiedzialy czym zamowal sie obecny wiceminister w rządzie PiS, trafiaja pisma od Łukasza Mejzy(prawdopodobnie od kancelarii, która go reprezentuje) jak mozna wyczytac, sa to pisma przedsadowe.
Według PIS winni są rodzice ciężko chorych dzieci, a mejza dalej pozostaje ministrem !
***** ***
Wszystkie dzieci są nasze.
Ale tylko te poczęte.
Wiadomo. Wszyscy winni, tylko nie PiS.