Mieszkali w chacie ze strzechą bez prądu, wodę targali ze źródła. Więc co kebab na Okólnej to był inny świat. A z Okolnej na Bałtowską to tez inny świat
A jakie klimaty tam były banderowcy, werwolf , wilki a on sam z siekierą
Opowiadał kiedyś Pan Jarek jak ścioł 3 wilcze głowy za jednym ciosem!
Siekiere miał jak dwa fiskarsy własnej roboty trzonek z dębu a ostrze z blachy czołgu co się tam z całą załogą w okolicznych bagnach utopił
Ma blizne przez plecy co go banderowiec zardzewiałą piłą z zaskoczenia zaatakował, jak wnyki na niedzwiedzia zakładał.
Baba mu ponoć pierdoliła że nie chce tak dalej mieszkać.. To po miesiącu się zezłościł wziął babę na przyczepkę i przyjechali do Ostrowca.
Kiedyś przyjdzie do Machete Zenek Martyniuk i ludzie będą się pytać co to za koleś koło Witsona stoji. Zobaczycie
To jest śpiew ? trzeba byc upośledzonym muzycznie lub pijanym.Wyje lub beczy jak kto woli
01:27 to masz gumowe ucho albo drewniane jak tak twierdzisz,lub uposledzony(a)muzycznie.Niepij tyle
Za duzo Gosia wypiłas dzisiaj albo zmień dealera
Jak juz ktos pisze o Bieszczadach to zgadza się mogby wyć z wilkami na połoninie,choć moglyby spierd na ukraińską stronę jak by ich wystaraszył,niewiadomo?
Bardzo miły młody człowiek, śpiewa też bardzo ładnie, może Presleyem jeszcze nie jest ale wszystko przed nim. Psy szczekają karawana jedzie dalej.