Witam. Nazywam się Rafał. Mieszkam w Szczecinku, małym mieście w woj. zachodniopomorskim. Interesuję się muzyką, gram na klarnecie i na fortepianie, dużo czytam, zajmuję się moim psem, kotem i chomikiem, robie wszystko by sobie urozmaicić czas ;)
Pewnego dnia (hmm..pewnie był to nudny i nieciekawy dzień) wpadłem na pomysł, otóż znalazłem w internecie ciekawą stronę internetową dotyczącą zbierania gadżetów reklamowych(czyli smyczy, długopisów, breloczków, pinów itp itd.) Zainteresowało mnie to, i postanowiłem działać.
Niektórzy znajomi dziwnie na mnie patrzą, gdy im o tym opowiadam ale cóż, skoro inni zbierają znaczki czy motyle, ja mogę zbierać gadżety :) Gadżety często dostawałem z okazji różnych imprez - dużo koncertujemy z orkiestrami, biorę udział w wielu konkursach, i tam można takie gadżety zgarnąć.
Maile piszę do różnych firm, urzędów, partii politycznych, czyli wszędzie gdzie się da, gdzie coś mogę otrzymać. Nigdy nie piszę do firm, że są cudowni, że ich uwielbiam, nigdy się nie podlizuję, jestem szczery i piszę o co mi chodzi. ;). Często widzę negatywne nastawienie niektórych firm, bardzo często spotykam się z odmową typu: nie wysyłamy, nie mamy, po co piszesz.
Może to trochę zniechęca, ale nie poddaję się. W konkursach internetowych nie biorę udziału, bo i tak nigdy nie mam szczęścia do takich rzeczy, więc ostatnim rozwiązaniem jest wysyłanie wiadomości, mając nadzieję że ktoś to przeczyta i się zlituje nade mną i coś wyśle ;) Wielką radością jest to, gdy widzę w skrzynce kilka kopert czy paczek, zaadresowanych do mnie.
Podsumowując, moja prośba jest chyba niewielka, jeżeli Państwo posiadacie gadżety typu: smycze, długopisy, breloki, informatory(jak wcześniej wspomniałem, dużo czytam) czy inne, bardzo bym był wdzięczny za przesłanie czegoś darmowego. Na pewno sprawi mi to wielką radość :) Dziękuję za przeczytanie maila i poświęcenie mi chwilki.
A na jaki adres mamy wysłac???
Wysłałam jakies kilka mies temu paczkę z gadżetami do chłopca w małej miejscowości. Przysłał list z prośbą napisany własnoręcznie i narysował dla nas kwiatuszki. To miłe i chętne dziecko, więc jemu warto coś dac. Mam tego trochę w pracy wiec mu wysłałam. Bo uznałam, że jesli chłopiec będzie się cieszył to mnie to nie zaszkodzi a jemu da chwilę radości. Za 2 lata będzie się zastanawiał, do którego śmietnika to wszystko wyrzucić :-)
Ale ten apel jest jawną prowokacją. Nie ładnie.