Wiesz, to że ktoś jest alkoholikiem nie dyskwalifikuje Go z życia. Zarówno Maleńczuk jak i Kozidrak to niekwestionowane polskie talenty. Jednak repertuar wczoraj był niskich lotów. Maleńczuk mógł odpuścić powitanie o dupach i zaśpiewać to co lepsze a miał co. Chociaż jak widać co niektórym kobietom się podobało.
Poziom kultury muzycznej tego miasta sięgnął bruku.
Bardzo cieszy mnie to "święte" oburzenie co niektórych pań - dyskutantek szczególnie jednym utworem, wczoraj wykonanym przez Maleńczuka - "Tangiem libido", znanym od lat. Już w 1778r. Ignacy Krasicki w swoim wierszu "Monachomachia" stwierdził, że "PRAWDZIWA CNOTA KRYTYK SIĘ NIE BOI", to o co chodzi? Najbardziej Cię chyba zbulwersowały słowa "Pobożna życia twego treść, gdy od wieczora aż do rana dobre uczynki robisz mi, tak dużo godzin na kolanach, że dobry Bóg wybaczy ci". Czy może razić coś, co człowieka nie dotyczy? Widocznie prawda o Twojej hipokryzji pod publiczkę zabolała:)) Nie rozumiem też zarzutów, że Maleńczuk szerzył wczoraj propagandę wyborczą, a jakoś nigdy na tym forum nie czytałem, że kogoś zbulwersowała propaganda wyborcza głoszona z ambon kościelnych? Dziwne, bo przecież w wielu kościołach, to codzienność od lat. Najbardziej rozbawił mnie wpis z godz. 14:52 o tym, że było za darmo, to "wyszliśmy"(ciekawe dlaczego mąż musiał wyjść, jeśli jemu się na przykład podobało?) Proponuje wyciągnąć wnioski na przyszłość i chodzić(koniecznie na darmowe)koncerty, gdzie wykonywane są tylko proste utwory, nie wymagające myślenia, refleksji i zrozumienia, jak np. ten "Pa ra pa pa pa ra o o aha". Ile głębi i mądrości życiowej w tym tekście, prawda paniusiu z godz.14:52 i nikomu nie wymawia grzechów i grzeszków:)))
Widzę, że teksty Zenka również świetnie znasz a i w kościółku co niedziela... Szacun.
18:56. Jeśli do mnie piszesz, to niestety znowu muszę Cię rozczarować. Do kościoła chodzę okazjonalnie i z konieczności (śluby, pogrzeby), bo mnie nie potrzeba suflerów, którzy będą mi podpowiadać, jak mam żyć godnie, sami nie będąc autorytetami pod żadnym względem. Wśród swoich wieloletnich znajomych mam księży, zakonnice i innych ludzi związanych z kościołem, którzy wiedzą, że do kościoła nie chodzę, ale jakoś nie plują na mnie i nie odwracają głowy na mój widok na ulicy. Widocznie mam mądrych znajomych, dla których liczy się prawda o człowieku, a nie cotygodniowe pokazówki maskujące zakłamanie, materializm i dno moralne zarówno w pracy jak i w domu rodzinnym.
Po bruku to ty szorujesz
Takie miasto:) Brawo gościu 17:33. Podpisuję się pod tym.
Przecież Maleńczuk taki jest od zawsze,taki jego styl ,takie piosenki . Przecież on śpiewał swoje stare przeboje ,chyba tylko jedna piosenka o pisiakach była nowa. No to po co tam polazłaś (łeś) jedno z drugim. Myśleliście że dla was zaśpiewa Alleluja lub Ave Maria. Ludzie puknijcie się w głowę. Koncert był super i powinien być odebrany jako koncert zabawa a nie jakaś głupia ideologia jak mawiał nasz pan prezydent.
Kim on jest wiemy - ale zapraszając to dno, osoba odpowiedzialna za to wydarzenie, dala świadectwo o sobie.
Cóż, taka kultura muzyczna w tym mieście - jak czytamy.
A to Miasto, ma wartościowych ludzi, którzy zasługują na szacunek i poziom a nie alkoholika.
Taki super koncert, że Ci co byli są oburzeni.
Łał, poziom Rowu Mariańskiego.
Spójrzcie na Opatow, ci którzy "kulturę" w mieście tworzycie.
W show - biznesie króluje zasada: nie ważne, co mówią - ważne, aby nie przekręcali nazwiska. Piszcie dalej zawiedzione matrony, Maleńczuk jest z was dumny, bo wiadomo, że darmowej reklamy nigdy za wiele. Jeszcze raz podziękowania dla wszystkich organizatorów za niezapomniany koncert.
Byłam ale oburzona nie jestem. Taki więc proszę nie uogólniać. Zresztą jak się nie podobało można było wyjść a nie widziałam wielu wychodzących.