9:51 ja nie jestem typem osoby lubiące huki i słuchanie głośnej muzyki po 22 lub imprez po tej godzinie. Cisza nocna to bardzo dobra rzecz. Wychodzenie po pietruszkę do ogródka w kapciach? I co w tym takiego? Przecież pietruszkę szczypiorek bazylie miętę itp można mieć w kuchni na parapecie w donicach. Bardzo dużo osób tak ma. I masz to przez cały rok w zimie też a na ogródku nie. Na balkonie lub tarasie w bloku jak go sobie ładnie urzadzisz roślinami to też napijesz się kawy wśród kwiatów roślin itp. Wszystko kwestia zorganizowania przestrzeni.
A co takiego niby jest do zrobienia w domku jednorodzinnym. Dom wybudowany urządzony ogrzewanie gazowe. Pytam co jest takiego do roboty?
Wszystko jest do zrobienia, bo nic nie jest wieczne. Jeśli wybudujesz nowy, pewnie przez pewien czas będziesz miał spokój. Ogrzewanie gazowe? No cóż do najtańszych nie należy.Ale, reasumując:dom to duża powierzchnia i większa prywatność, ale i też na dłuższą metę większe koszty i obowiazki. A to rynna, a to płot. Zima to rano przed robota śnieg trzeba na podjezdzie odrzucic, a i przed ogrodzeniem na chodniku tez, bo taki jest wymóg. Blok tez ma wady, co wcześniej inni pisali, ale i zalety, jeśli chce ktoś żyć bez obowiązków związanych z otoczeniem swojego miejsca zamieszkania.
Myslę, ze dobrym rozwiązaniem jest nowo wybudowany blok, gdzie nie ma sporo wad starych bloków.
Ukryta reklama nowego bloku na Piwnej ?
Nie przejmuj się,inne też nie schodzą w Ostrowcu,a może właśnie dlatego ten watek ?
Napisałem co myślę.Mieszkałem w bloku w starej płycie, mam własny dom, ale z wiekiem myślę o powrocie do bloku. Każdy robi co chce i na co mu fundusze starczą.
Do gościa z 13:07. Przecież w domku na tarasie można urządzić sobie ogród zimowy a nie zastawiać pół maleńkiej blokowej kuchenki ziołami gdzie i tak nie ma się gdzie ruszyć. Pozdrawiam z ogródka zimowego w prywatnym domku.
W bloku jak zachorujesz to nie musisz nic robić a przy domu nikt za ciebie nie odsniezy albo trawy nie skosi lub kwiatów nie wypielegnuje. Dla osób starszych najlepszy jest blok. Blisko przychodnie sklepy apteki. Nie musisz się męczyć pracą fizyczna koło domu. I jesteś wśród ludzi. A w domu to co dzieci się wyprowadza zostajesz sam z obowiązkami a zdrowie już nie to... Do tego targaj się gdzieś dalej do sklepu czy przychodni... Oj nie zazdroszczę. Ile jest ludzi nieszczęśliwych samotnych bo na zadupiach siedzą w takich domach. Budowa wszystko a na starość dzieci mieszkają za granicą albo 200 km daldj i po co to wszystko? A w bloku na terenie miasta wyjdziesz do ludzi itp nie gorzkniejesz
Nie masz kompletnie racji.Jeśli chodzi o odśnieżanie dawno nie było śnieżnych zim,popadało,później rozpuściło za dwa dni(ocieplenie klimatu)
Mam znajomą,osoba w bardzo podeszłym wieku 85 lata pielęgnuje swój piękny ogródek ok 500 m2.
I właśnie on "trzyma ją przy życiu" jak mi powiedziała.
Ponieważ całą zimę obmyśla zmiany w ogródku i nie może doczekać się wiosny. Brak kondycji jej w tym pielęgnowaniu nie przeszkadza,plewi i sadzi siedząc na stołeczku,lub klęcząc na podkładce ogrodniczej. Trawę też kosi kosiarką "samobieżną" (nie trzeba jej pchać).
Samotna też nie jest,odwiedzają ją jej koleżanki z dawnej pracy,lub ona je.
Jak widzisz praca fizyczna utrzymuje organizm w dobrej kondycji,a zgorzknieć możesz wszędzie,żyjąc w centrum miasta,w dużej rodzinie,z dziećmi,czy bez nich. Wszystko zależy od nastawienia do życia,czyli psychiki.Z optymizmem patrzmy na świat,moja rada.
Jeśli możesz zdradzić,ile powierzchni ma twój przydomowy ogród i w jakim jest stylu ?
Ogrody zimowe jak zauważyłam zakładają przeważnie hobbiści,ba pasjonaci już założonych tradycyjnych ogrodów (nie mówimy o tych zabudowanych balkonach w bloku).
Tych pasjonatów w Ostrowcu jeszcze nie spotkałam w swoim życiu,a może jest ich kilku.Jednak wydaje mi się,że są to raczej nowobogaccy,którzy chcą pokazać swoim znajomym nowy powód do ich zazdrości.
Hahaha ogród zimowy już nie miala co napisać szkoda że botanicznego nie założyła no ale trzeba się jakoś pocieszać jak kredyt na budowę się spłaca do końca życia
Nie nie miała tylko nie miał. Jak chcesz zobaczyć mogę zaprosić. Choć z zazdrości mogą mi paść roślinki. Pozdrawiam z ogrodu zimowego.
13:07 - niech będzie dobrze dla Ciebie. Ja wiem swoje (9:51)
Co wy qrwa wiesniaki macie pojęcie o ogrodzie zimowym?
Ja mieszkam od lat we wlasnym domu i zamierzam przeprowadzic sie na emeryture do bloku. Nudzi mnie to wieczne krecenie sie po wlasnym ogrodku i niekonczaca sie robota naokolo domu ktory wiecznie wymaga jakiegos remontu. Duza powierzchnia, duzo sprzatania, wszedzie musze dojezdzac samochodem lub autobusem. Ile by czlowiek nie pracowal, nigdy nie jest obrobiony. A w bloku mozna obrobic sie szybko, wszedzie blisko, a w wolnym czasie mozna wybrac sie na wycieczke rowerowa lub spacer po lesie. Lub pojechac na wycieczke kilkudniowa i zamknac mieszkanie nie martwiac sie o nic. I sasiedzi nie rycza tymi kosiarkami etc. przez caly weekend.
wszędzie dobrze gdzie nas nie ma -mówi stare przysłowie.Moim zdaniem to kwestia przyzwyczajenia.Mieszkanie w bloku,czy we własnym domku porównywalne co do ceny utrzymania zależne jest od wieku, ich stanu technicznego,wyposażenia w media.
Jakie obowiązki? Marysia przyjdzie posprząta, worek opróżni i znowu wróci. Masz kasę to Marysia się znajdzie
;0
W bloku męczy nuda. Powrót z pracy i siedzenie przed tv w 4 ścianach bez inspiracji. Latem jeszcze rower jest, ale od jesieni do wiosny bieda straszna. W Ostrowcu nie ma gdzie wyjść. Do kina raz na jakiś czas i tyle. Po knajpach codziennie też się nie da siedzieć, a dreptanie bez celu po galerii to nie dla mnie. Z zakupami po schodach na 3 piętro też średnia przyjemność z parkingu biegać. Na starość super perspektywa. Samochód pod blokiem trzeba skrobać albo odśnieżać, bo nie uśmiecha mi się biegać do garażu na drugi koniec osiedla, bo u nas nie ma. Ktoś chyba strasznie zaklina rzeczywistość z tymi superlatywami bloku.