Jak się ma małe dzieci to domek wygodniejszy. Tzn nie trzeba na spacer wychodzić, dziecko jak większe to samo się bawi a my możemy w domu coś zrobić. Z bloku nie wypuści się kilkulatka bez opieki, trzeba poświęcić czas na plac zabaw. Na pewno w bloku weselej, tzn jak się dobrze z ludźmi żyje to jest towarzystwo. Co kto woli. Ja mieszkam w bloku teraz, mój znajomy wyprowadził się z bloku do swojego domku i narzekają oboje na nudę. Przyzwyczajeni do życia w bloku teraz widzą dużo wad własnego domu.
Mirecki a co na starość jak zdrowie podupadnie gorzej?
Masz rację w bloku nic się nie robi,a nudę zabija się piciem z sąsiadem z naprzeciwka,albo z innej klatki.Impreza goni imprezę,a w sobotę obowiązkowo u wszystkich mieszkańców. AA mają później pełne ręce roboty....
No faktycznie z domu wszędzie daleko, na starość do sklepu, samochodem już nie pojeździsz, za to w bloku masz sklep piętro niżej, samochód ci niepotrzebny, bo przychodnia piętro wyżej, a w ogóle bez wychodzenia wszystko w klatce. No i ta mnogość rozrywek, kultury, sztuki i sportu w metropolii Ostrowiec. Wydaje mi się, jakbym czytał posty jednej osoby wychwalające blok i negujące własny dom
Skoro mieszkasz w bloku,może napisz coś o fenomenie blokersów.Osobiście nie znam takiego zjawiska z osiedli domków.
Nie napisze,aby nie zniechęcać do blokowisk :)
Bo wątek założył deweloper budowlany,a skąd ma pieniądze w takim małym Ostrowcu ? Nie przyjechał chyba z Warszawy ? No chyba,że wrócił z emigracji po 30 latach.
Szkoda czytać tą reklamę.
To racja gościu z 17:07.Niedługo zacznie się bardziej nachalna pisanina wychwalająca zalety mieszkania w bloku,szczególnie w tym nowobudowanym.He,he.Ktoś wychowany w bloku nigdy nie wie co to znaczy mieć coś swojego.
Słuchajcie dlaczego od razu reklama bloków? Piszę po raz pierwszy bo przeczytałam dziś ten wątek. Na początku po ślubie nie mieliśmy z mężem gdzie mieszkać i trafiła się okazja wynająć domek w Ostrowcu. Pomyśleliśmy, że spróbujemy przynajmniej będziemy wiedzieć jak to jest mieszkać w domu bo oboje jesteśmy z bloków. Faktycznie latem super , zimą już gorzej. Mieszkaliśmy 12 lat temu gdy jeszcze był śnieg więc rano trzeba było ogrzewać, prosto z pracy biegiem do domu i rozpalić w piecu bo mróz a piec był starego typu i nie było tak jak teraz, że załadujesz ekogroszek i 2-3 dni z głowy lub masz co z miasta. Fakt domek był z lat 80-tych i przez to był wymagający. Ale postanowiliśmy po 2 latach wynajmowania domku kupić jednak mieszkanie w bloku. Ja bloku nie chwalę, mieszkam w spokojnym bloku, tylko 2 sąsiadki są upierdliwe, dzieci im przeszkadzają. No, ale co z tego w domu prywatny za płotem też możesz mieć cholerę a nie sąsiada. Jak ktoś powiedział zależy kto co lubi.
Nie osiągniemy consensus w tej dyspucie.Jedni wolą bloki,inni własne domy,jeszcze inni wille z basenami i słuzbą.Wszystko zależy od stanu posiadania i mentalności.Własny dom jest tańszy w utrzymaniu,a nawet jeśli wymaga remontu,to wiem,że to robie dla siebie i nowa elewacja nie będzie pomazana na drugi dzień sprayem.
I nie osiągniemy. Każdy musi sam sobie na to odpowiedzieć. 2 moich znajomych właśnie wprowadziło do nowo wybudowanych domów. Są zadowoleni i to bardzo. Ja mieszkam w bloku i nie marudzę. Nie mam siły na dom. W zimę mam co robić bo chodzę na siłownię. W domu trzeba mieć męża, który chce robić a nie taki, który jest zmęczony po pracy tak jak mój. Tak więc wszystko jest na mojej głowie a mieszkam w bloku więc jakbym miała ogarnąć dom prywatny i dzieci to dziękuję postoję. Do tanga trzeba dwojga. Moi dziadkowie mieszkają w domku, ale dziadek zrobi wszystko to co potrafi, babcia 3 razy mówić nie musi.
Bo prawdziwy facet jak powie,że zrobi-to zrobi.Nie trzeba mu co pół roku przypominać.
16:22. Nuda we własnym domu. Pierwszy raz słyszę takie słowa. Ha ha ha.
Reasumując: Biedniejsi i leniwi do bloków, bogatsi i chętni do roboty - do prywatnych domów.
I choćbyście nie wiem jak zaprzeczali, to zastanówmy się, czy jacyś biznesmeni mieszkają w bloku? Nie! Każdy ma swój własny dom.
A biznesmeni to jakies trendy wyznaczaja? Masz prowincjonalne podejscie do tematu.Kieruja toba stereotypy prowincjusza , ktorego jara wlasny domek .
Jestem za ?. Bez kredyty .bez wyzysku budowlańców ,bez znajomości itd....
w tam panie ,biznesmeni to zupełnie inna klasa ,oni rządzą się odrębnymi prawami. Rzecz jasna że nie honor dla człowieka mieszkać w bloku ,chyba że ten blok do niego należy ale to inna bajka. Dla biznesmena to pałac a nie mały domek
Wśród mieszkańców domów jednorodzinnych nie szerzy się patologia tak,jak ma to miejsce w przypadku blokowisk.I jeszcze jedno.Wielu moich znajomych mieszka w bloku.Odwiedzam ich i za każdym razem dziwie się ,ze mieszkania zadbane,a klatki schodowe wołają o pomste do nieba.Drodzy mieszkańcy,czy klatki schodowe nie są waszą własnością,że tak olewająco dbacie o ich stan?Pytanie nie dotyczy mieszkańców zaopatrzonych w domofony.