Łamię stereoptypy. Nie chce dzieci. Nie chce zwiazku. Sam sobie piorę, sprzątam i gotuje. Mam dobrą pracę. Mam dwie kochanki. Mam przeciętne auto, które wystarczy żeby zabrać te kochanki w dzikie miejsca w wiadomym celu lub poprostu wyskoczyc gdzies bez celu. Nie chce się żenić - połowa moich znajomych po rozwodach. Jest mi dobrze tak jak teraz. Pomagam rodzicom. Koledzy leczą kompleksy swoich beznadziejnych małżeństw moją osobą - twierdzą że "mama" wszystko robi, a zwyczajnie zazdroszczą. Żyje w zgodzie ze sobą. Łamię stereotypy. Mam 39 lat i mieszkam z rodzicami.
Z tym łamaniem stereotypów to duża przesada. Ja bym powiedziała że raczej postępujesz dość typowo jak na dzisiejsze czasy. To dosyć powszechny trend, nic nadzwyczajnego.
Zabierasz kochanki w ciekawe miejsca?...bo w domu nie ma warunków... hehe
Ciekawe czy te kochanki wiedzą o sobie?Typowy egoista i prostak !!!!Złamas jesteś !Ja bym Ci szkołę dała- oszuście.Ja takiego rozkochałam a potem zwodziłam, następnie kopnęła w dupeczkę.
pzdr serdecznie
zadowolony,a może ty księdzem jesteś i mieszkasz z tatusiem proboszczem i mamusią gospodynią-wszystko pasuje !
Ja jestem po 40 i wybrałem życie bez stresu i wygodne bo życie jest jedno i krótkie
Nie potrzebne mi kłopoty stres dzieci i zrzędzenie kobiety choroby
Sam zarabiam stać mnie na samodzielne mieszkanie i kobietę która tak samo myśli jak ja
Brać z życia to co najlepsze unikać stresów i kłopotów
Powodzenia 39 latku nie ma się do czego pchać zwłaszcza w dzisiejszych czasach
Nie wiem czy kogoś kogo całe życie polega tylko na unikaniu trudności można nazwać prawdziwym mężczyzną.
Ech, gdzie ci mężczyźni, orły, sokoły, herosy...
Dawniej facet to był facet - brał się z życiem za bary i jak był 100% samcem to nieodpuszczał i wygrywał, pokonując przeciwności. Był tygrysem. A teraz faceta można przyrównać co najwyżej do wykastrowanego domowego kota, który tyje leżąc na kanapie, obgryza pazurki a na głośniejsze tupnięcie chowa się pod łóżko.
Same lenie, narcyzy, tchórze i konformiści.
Mało który teraz ma prawdziwe jaja.
Bo same kobiety do tego doprowadziły przez swoją emancypację. Kobieta robi teraz karierę, zarabia pieniądze itd. a nie pilnuje domowego ogniska, więc po części na własne życzenie przejęła funkcję mężczyzny.
Przejęła bo musiała dlatego że na faceta nie ma co liczyć.