Masz kochanki Lewencję i Prawencję?
hehehe zabieram je samochodem i w czasie jazdy jedna trzyma kierownicę druga lewarek:)
Tak jak Grzegorz G. po 40 mieszka z jedna kochanka z ktora sie bzyka, a po drodze jeszcze inne panny i zmajstrowal juz nastepne baby. Na miejscu A....... juz dawno bym go wykopala ale widocznie go trzyma bo lubi ten sport nie wazne z jakim czlowiekiem! PORAZKA I OBZYDZENIE!!!
A co, boisz się wyfrunąć z gniazda, że połamiesz sobie skrzydełka? Na Boga nie bój się aż tak! A Twoim rodzicom jest pewnie przykro jak spotykają się ze znajomymi, których dzieci się usamodzielniły! Zwyczajnie każda matka i ojciec z dumą patrzy na swoje dzieci, które same sobie radzą, lepiej czy gorzej, ale jednak próbują dorosłego życia. A Ty jesteś patentowanym leniem, podszywającym się pod maską indywidualisty samoluba! Dzieciak jesteś i tyle!
Twój wybór:) Myślę, że czas wydorośleć:)
Ja też mieszkam z rodzicami mając 30 lat i nie widzę w tym żadnej ujmy, ani związku z nie dorosłością.Jestem samodzielny, ale czekam, aż w okolicy moich rodziców pojawi się mieszkanie do kupna. Pracuję w szkole, która jest blisko i chce żeby tak zostało.... a jak kupować mieszkanie, to wymarzone!!!
z przedłużonego dzieciństwa
Ja też jestem nieco po trzydziestce i - nie mam żony, nie mam dzieci, mam samochód (ale nie wożę nim kochanek), dobrą pracę - z tą różnicą, że mieszkam sam :)
Mam więc lepiej niż "zadowolony" :P ;-)
A serio - wydaje mi się, że skoro jest tak dobrze zadowolonemu, no to świetnie, ale jednak mieszkanie bez rodziców a z rodzicami to różnica - a tą różnicą jest wolność i swoboda :D
wolność i swoboda < ciepły obiad u mamy
bo jesteś pedałem ?
No Gienek nie wiem czy Ty masz lepiej? jemu mamusia upierze skarpetki i da czyste slipy na spotkania z kochankami. :) , a tak na serio to założycielowi wątku chodziło o to, że mamy mu zazdrościć, czy współczuć? bo jeśli zazdrościć - to nie ma czego.
toż to zwykły maminsynek jest :))
Ja bym odpowiedział tak wolność jak kto uważa .Wolność ale na starość piszecie na jaką starość dziś mało kto dożywa starości a jeżeli już to nie chciałbym aby ktoś litował się na de mną, jak dożyje tej starości to mimo że mam dzieci to mieszkają daleko i co przyjadą zabiorą mnie, a ja bym nie chciał mam swój kąt. Ponadto starych drzew się nie przesadza.
przeciez napisał ze sam sobie pierze i gotuje - wspominał o mamusi? zazdroscicie bo koles ma spokój ducha a wy zamieniliscie matki na zony i myslicie ze jest ok hehehe
autorze, podoba mi się twoje podejscie do życia - w sumie mieszkam sama, może szukasz trzeciej kochanki? ? ? ;-)
10:01, mi skarpetki pierze pralka ;-)
09:17, tak, jestem pedałem. Umówisz się ze mną?