Jak będzie zadowolony z warunków pracy i zarobków to nie odejdzie :)
Zapłacisz za to, żeby umiał więcej, a ten jeszcze powie, że teraz jak umie więcej to chce więcej zarabiać. I tak w koło.
Nosz kuźwa a co ma powiedzieć ??? Super szefie dzięki tobie mam milion uprawnień robię na wszystkim sam a kasa w miejscu ale spoko nie kasa jest ważna tylko to ze mam tysiąc uprawnien z których będę korzystał tylko w firmie szefa za psi grosz bo siara tak odchodzic jak nie daje podwyzki a narobił uprawnień :D ale Wy macie dziwną logikę :)
Nosz kurwa. W sumie pracownik powinien sam za swoje robić kursy. I dopiero po tym chcieć pożywkę.
Ostrzeżenie specjalne
Nie idź do Chmielowa (wieś Chmielów) tam była straszna burza (ul Romanowska) z nieba uderzyło nagle 200 piorunów
burza pozostawiła ludziom 10 sekund na ucieczkę i o mało co nie pozabijała ludzi
Ja powiem tak. Miałem kiedyś 5 pracowników, ale w końcu się wkurzyłem. Zwolniłem wszystkich, z jednego kompetentnego zrobiłem wspólnika i jest spokój. Kasy mamy podobnie, nie musimy robić z siebie durniów przed klientami, bo któryś coś spierdzielił. Zero marudzenia, wszystko dograne, klientów z polecenia aż za nadto ird. Chyba wszystkim wyszło to na dobre, nam przynajmniej, a ich niech je... pies.
I ok, ale nie każdy łąduje się w spółki. Ja bym się nie zdecydowała.
A ja bym już się nie zdecydował na zatrudnienie pracownika, sam problemy, roszczenia, a zysk niewielki.
Skoro zysk niewielki to po co w ogóle zatrudniałeś ? Świadczy to tylko o tym, że nie nadajesz się do biznesu ;)
No jak nie nadaje się do biznesu, jak biznes mam i dobrze prosperuje? To, że nie chce z tego robić wielkiej firmy wcale nie świadczy, że się nie nadaje. Po prostu wole mniej stresu z tym związanego.