Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Mama

Ilość postów: 17 | Odsłon: 1024 | Najnowszy post
  • Mama

    "Ona mi pierwsza pokazała księżyc

    i pierwszy śnieg na świerkach,

    i pierwszy deszcz.

    Byłem wtedy mały jak muszelka,

    a czarna suknia matki szumiała jak Morze Czarne."

    Gość_córka
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Mama

      A poniżej całość tej pięknej poezji:

      Spotkanie z matką

      Autorem wiersza jest Konstanty Ildefons Gałczyński

      Ona mi pierw­sza po­ka­za­ła księ­życ

      i pierw­szy śnieg na świer­kach,

      i pierw­szy deszcz.

      By­łem wte­dy mały jak mu­szel­ka,

      a czar­na suk­nia mat­ki szu­mia­ła jak Mo­rze Czar­ne.

      Noc.

      Do­pa­la się naf­ta w lamp­ce.

      La­men­tu­je nad uchem ko­mar.

      Może to ty, mat­ko, na nie­bie

      je­steś tymi gwiaz­da­mi kil­ko­ma?

      Albo na je­zio­rze ża­glem bia­łym?

      Albo falą w brze­gi po­chy­łe?

      Może two­je dło­nie po­sy­pa­ły

      mój ma­nu­skrypt gwiaź­dzi­stym py­łem?

      A mo­żeś jest po­łu­dnio­wą go­dzi­ną,

      ma­zur psz­czół w zło­tych sierp­nia po­ko­jach?

      Wczo­raj szpil­kę zna­la­złem w trzci­nach

      od wło­sów. Czy to nie two­ja?

      *

      Ciem­ne ol­chy sto­ją na mo­cza­rze,

      roz­sy­pu­je się w mo­kra­dłach próch­no

      Ej, roz­świ­stał się wiatr na fu­ja­rze,

      małe gwiazd­ki nad ol­cha­mi zdmuch­nął

      Mała mysz­ka przez ścież­kę prze­bie­gła

      Dro­gę Mlecz­na nie­to­perz wy­mie­rzył

      I wiatr ucichł na­gle. I zza wę­gla

      z faj­ka srebr­ną w zę­bach wy­szedł księ­życ.

      Roz­świe­ci­ły się świe­ce­niem wiel­kim

      chmu­ry, dziu­ple, żo­łę­dzie i sęki

      jak­by cały świat był srebr­nym świer­kiem,

      srebr­nym bą­kiem gra­ją­cym pio­sen­ki.

      *

      List­ki drżeć za­czy­na­ją,

      pta­ki w ton ude­rza­ją,

      słoń­ce wscho­dzi nad knie­ję,

      słoń­ce jak śnieg top­nie­je.

      List­kom roz­nąć, opa­dać,

      pta­kom też wiecz­nie nie żyć,

      słoń­cu wscho­dzić, za­cho­dzić,

      ser­cu gwiaz­dy i skrzyp­ce.

      *

      Jak pu­deł­ko świe­czek cho­in­ko­wych,

      na­gle, w ręku, gdzieś od dna kre­den­su,

      my­śli na­gle tak wcho­dzą do gło­wy,

      ser­ce trą­cą, i ser­cem za­trzę­są.

      Świecz­ki ta­kie ku­po­wa­ła mama,

      One drze­mią. W nich śpi pięk­ny za­miar.

      Tyl­ko roz­wiń je i tyl­ko za­pal,

      a zo­ba­czysz, co z tego wy­nik­nie:

      w świecz­kach bły­śnie dro­giej twa­rzy owal.

      Mat­ka pa­lec wznie­sie. Wiatr ucich­nie.

      Mat­kę w ręce uca­łuj i wło­sy,

      po­tem śnie­gu po ulicz­kach roz­syp,

      żeby bły­skał się i żeby chrzę­ścił

      Po­tem wszyst­kie świa­tła, co mi­go­cą,

      do wa­liz­ki za­mknij. Otwórz nocą,

      je­śli w dro­dze spo­tka cię nie­szczę­ście

      *

      Lato w le­sie. Ciem­ność zie­lo­na w świer­kach

      Szał­wia. Za­ję­czy szczaw.

      Nie­bo ob­ło­ki zdej­mu­je. Ptak zer­ka.

      Trzmie­le brzę­czą wśród traw.

      Mo­ty­le żół­te i bia­łe, jak la­ta­ją­ce li­sty.

      Ci­sza i świa­tło

      A tam da­lej i da­lej, za tym pa­gór­kiem piasz­czy­stym,

      też jest lato.

      Nie­bo to jest małe mia­stecz­ko w nie­dzie­lę,

      gwiaz­dy ga­pią się na zie­mię z okien,

      a wia­do­mo, ze gwiazd jest wie­le

      i że wszyst­kie są nie­bie­sko­okie.

      A tam w rogu, w miesz­ka­niu z bal­ko­nem,

      w jed­nym oknie, gdzie kwiat czer­wo­ny,

      a to dru­gie okno z dru­gim kwia­tem…

      tam ty miesz­kasz. I po­grze­ba­czem

      fa­jer­ki prze­su­wasz. I pła­czesz

      Bo tak dłu­go cze­kasz na mnie z obia­dem.

      *

      Idę do cie­bie. W two­ją zie­leń,

      I w two­je śnie­gi. I w twój wiatr.

      W twój nie­zmie­rzo­ny idę świat,

      gdzie pory roku na twej dło­ni

      tro­ja­ka jak Ślą­zacz­ki tań­czą

      i kurz się wzbi­ja, skrzy­pi wóz,

      ody­niec bie­gnie przez mo­kra­dła

      i je­leń ro­śnie po­śród świa­tła,

      co, dzwo­niąc, bęb­niąc, ta­ra­ba­niąc,

      za­spa­ne gwiaz­dy strzą­sa z brzóz

      Je­sień to skrzyp­ce po­tłu­czo­ne,

      bez­rad­na myśl nad ćwier­cią smycz­ka,

      zima to ple­cy two­je bia­łe,

      lato — jak zło­ta rę­ka­wicz­ka,

      któ­ra po­rzu­cił w sa­dzie Jan,

      ten Ko­cha­now­ski, co mu łyż­ką

      wy­star­czy stuk­nąć, a już wszyst­ko

      tań­cu­je, nie­bo się otwie­ra,

      nie­bo nie­bie­skich peł­ne piór,

      tru­chle­je wilk, ba­su­je bór,

      gło­sem Szek­spi­ra i Ho­me­ra.

      Ze srebr­nych, księ­ży­co­wych je­zior

      del­fin wy­su­wa ucho, je­siotr

      słu­cha­niem skra­ca so­bie po­byt.

      A z lasu truch­cik sar­nich ko­pyt.

      Z ry­bac­kich ognisk bu­cha dym,

      skwier­czy na sa­dle plot­ka żół­ta —

      to w wier­szach Jana tak. I w nim

      za­ko­twi­czo­na moja nuta;

      i wszyst­kie, wszyst­kie, wszyst­kie muzy,

      be­mo­le wszyst­kie, rytm i rym,

      i księ­życ, mój ubo­gi ku­zyn,

      co na te­le­gra­ficz­nych dru­tach

      nocą na­bi­ja so­bie guzy.

      But zgu­bił. Choć jest cały świa­tłem,

      we łbie ro­zu­mu ani szczyp­ty.

      I nie­skoń­czo­nym sznu­ro­wa­dłem

      wplą­tał się w moje ma­nu­skryp­ty.

      Gość_córka
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 8

      Odp.: Mama

      Niestety nie wszystkie mamy zasługują na pieśni pochwalne.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Mama

        oj tak

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Mama

          Mama? która kocha jedną córke, a drugą nie, nawet jedyny wnuczek dla niej nic nie znaczy.

          Gość_...
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Mama

            Bardzo brakuje mi mojej Mamy. Już nigdy mnie nie przytuli i nigdy nie powie do mnie „kochanie”.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Mama

              A ja Ci zazdroszczę, nie słyszałam niczego miłego od mojej mamy. Moja mama żyje ale odwiedzam Ją z obowiązku i nie lubię tych wizyt.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 13

              Odp.: Mama

              A moja żyje i niech żyje sto lat! Ale nigdy w życiu nie powiedziała do mnie kochanie. I nigdy nie powie. Czasem myślę, że gdyby umarła, to mogłabym chociaż pójść i postawić znicz na grobie, a tak to jestem takim niepotrzebnym nikomu odpadem. Niby jest matka, a nie ma. Bo ma cie głęboko, kocha tylko jedną córkę.

              Gość_...
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Mama

                ja tam nie mam już nikogo

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Mama

                  ... Jest jedna miłość,

                  która nie liczy na wzajemność, nie szczędzi ofiar,

                  płacze i przebacza, odepchnięta wraca

                  - to miłość rodzicielska ...

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 17

                  Odp.: Mama

                  Nie rozumiem takich matek które nie kochają swoich wszystkich dzieci

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 15

                Odp.: Mama

                Przykre to... Ale weź pod uwagę, że może ty jesteś matką i masz możliwość nigdy nie popełnić tego błędu co twoja mama, względem swojego dziecka.

                Jeżeli jest ci dane być matką, zrób wszytko, aby twoje dziecko nigdy nie miało do ciebie żalu, tak jak ty do swojej.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Mama

                  A ja tak tęsknię za moją... Juz niedługo minie dwa lata jak jej nie ma... Zazdroszczę wam

                  Gość_M G
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
2 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
Druk Technika Drukarki Komputery Serwis
Branża: materiały eksploatacyjne do drukarek
Dodaj firmę