Tak, tacy ludzie mają unieważnione matury. Rozszerzona biologia i fizyka ponad 90%, chemia 0%. Polski, angielski, matematyka świetnie.
Szkoła nie może się odwoływać. Maturzyści to już nie uczniowie liceum.
BARDZO mam przykro.
Skąd jesteś maturzysto 21:53?
Szkoła nie może, wiemy to doskonale. Sami uczniowie walczą. Walczymy sami, ale wsparcia od szkoły nie ma żadnego. Po za tym szkole tez powinno zależeć na wyjasnieniu tego. A skad jestem? Z Ostrowca. A ze szkoły ? nie jestem już uczniem liceum, w takim razie nie musisz wiedzieć
Więc widzisz, mówisz że wiesz. Cieszy nas to że ktoś w nas jeszcze wierzy w tym mieście :/
Jestem jednym z przedstawicieli uczniów. Nie zagłębiajmy się w nazwiska ...
A jeśli w sali 36 to NA PEWNO nikt nie ściągał.
Z chemii w Ostrowcu unieważniono maturę 53 osobą , to jest jakaś sieka totalna. OKE Łódź ogłasza że 54 osobą uniewazniono maturę z chemii w łódzkim i świętokrzyskim. Czyli Ostrowiec ma monopol na ściaganie z chemii w dwóch województwach w dwoch róznych szkołach. Czy to możliwe że tylko w O-cu się sciąga z chemii a w ponad stu innych szkół wszyscy są kryształowi? O co chodzi może macie jakieś pomysły.
... albo daliście plamę, albo bardzo was skrzywdzili, ale tak czy inaczej rok zmarnowany, a Ostrowiec powlecze płaszcz jakże mrocznej sławy
a pamiętacie jak w zeszłym roku wszyscy byli tacy ironiczni wobec staszica, w którym dwie osoby wywalono z matur? a tutaj hohohoho, ten rok przynosi niespodzianki w postaci unieważnień
jak na tę opinię, że w bronku NAJLEPSZE chemice całkiem sporo ludzi się musiało poratować ściąganiem, nie wiadomo co o tym myśleć
w chreptowiczu 22, tylko 9 osób mniej, zaiste, eleganckie odejście ze szkoły
Akurat w tym roku w Chrepku chemiczka była mowiąc delikatnie niezbyt wyedukowana ze swojego przedmiotu, a biorąc pod uwagę trudność chemii to raczej mnie to nie dziwi. Jednak nie zmienia faktu, że jak jeden z drugim nawet ściągnąć porządnie nie umieją to lepiej żeby na medycynę nie szli
Bez obrazy ale do obu liceów chodzą raczej "kujony" walczące o każdy punkcik na maturze, planujący swoją przyszłość w każdym calu i wątpię, by maturzyści poszli na całość ściągając w takiej skali. Zbyt dużo pracowali by podejmować takie ryzyko.
Ja na studiach miałem wykładowcę od fizyki, który akceptował jedynie swoje ściśle co do słowa wypowiadane formułki. Odstępstwo choćby na słowo traktował jak błąd.
Jeśli w Chreptowiczu czy Broniewskim byli podobnie stanowczy (w dobrej wierze) nauczyciele chemii, którzy skutecznie narzucili uczniom pewne jedynie słuszne (zresztą prawidłowe) definicje i sformułowania opisujące zjawiska, to nie wykluczone, że uczniowie "na jedno kopyto" bardzo dobrze wykuli chemię i za to zostali ukarani.
Nie wierzę w ściąganie w tak wielkiej skali i uważam, że raczej nauczyciele starając się maksymalizować wyniki matur precyzyjnie uczyli przekazując treści jednakowo zapamiętane przez uczniów.
Sprawdziłbym czy uczniowie używający innych sformułowań mieli niższe oceny punktowe. Jeśli tak, to chyba ci co zostali posądzeni o ściąganie dobrze wykuli materiał i stąd zbieżności w odpowiedziach.
Walczcie z wiatrakami. To Wasza chwila prawdy i musi być szansa na zakwestionowanie takiej oceny zza biurka bez wiedzy o faktycznej sytuacji na sali egzaminacyjnej. Powodzenia.
Szkoda tylko, że miejsca na uczelniach są już obsadzane i jakakolwiek procedura odwoławcza będzie musiała trwać :(
a po co mieć mature wystarczą kursy niektóre by być prezydentem
Białe jest białe, a czarne jest czarne.
1. Skoro są unieważnienia było ściąganie, wychodzenie z sali podczas egzaminu, brak nadzoru komisji, która składa się z trzech nauczycieli w tym jednego z innej szkoły.
2.Jeśli chodzi o zbyt dokładną naukę przez nauczyciela - "o nie wykluczone, że uczniowie "na jedno kopyto" bardzo dobrze wykuli chemię i za to zostali ukarani." - to można zabić śmiechem. Unieważnili im bo zbyt dobrze wyuczyli się chemii? To są dwie chemie? Jedna dla uczniów z II i III a inna dla I i IV LO Ludzie to chyba kpina, czy ranny żarcik.
3.Pozostaje trzecia możliwość uczenie z błędami, które wprowadził nauczyciel na lekcji,
niekoniecznie w szkole, taki czynnik ludzki, nauczycielski mit o nieomylności i szerokości własnej wiedzy
4. Jeśli komisja stwierdzi niesamodzielność pisania matury dużej grupie uczniów z danej sali egzaminacyjnej - patrz punkt 1 - to ze względu na złą pracę komisji nadzorującej, brak nadzoru może unieważnić egzamin dla całej grupy.
Tylko matura z chemii nie polega na wypisywaniu jakiś tam formułek i definicji, tylko na pisaniu reakcji, rozwiązywaniu zadań typu ile czegoś przereagowało, udowadnianiu, że dany związek jest np amfoteryczny. Ale jeżeli było tak jak piszesz to rzeczona formułka podana była z błędem i te 20 osób ją powieliło, bo jeżeli był napisana poprawnie to ściąganie byłoby niemożliwe do udowodnienia. Ale ta teoria jest naprawdę wysoce nieprawdopodobna. Po prostu ktoś się pomylił i błąd poszedł w obieg.
Tak, tylko, że matura z chemii to w większości zadania, reakcje chemiczne, wyniki itp., a nie regułki