Ja mam 48 , potężne libido zawsze miałem . Teraz też mam oprócz żony kochankę i daję radę . Kochanka młodsza o 20 lat mnie nie przeraża .
Ważne z kim idziesz do łóżka , co do tej osoby czujesz .
rzeczywiście problem poważny...jeśli lekarze nie pomogą to może jednak rzeczywiście takie rozwiązanie jak kochanek bo tylko frustracje będą narastać i kłótnie o wszystko. kochanek ?czemu nie cham byl bym chętny na taki układ może nie tyle kochanek co przyjaciel z którym można wszystko. sex bez żadnego wchodzenia w sprawy domowe bez komplikowania komuś życia czysty układ każdy ma swoje zycie . czemu ? a bo i mi na ten przykład brakuje sexu mam 38lat 169wzrostu jestem wolny a po agencjach jeździł nie będę ;-) wiec taki układ by mi pasował jak by coś to sid78@tlen.pl
Żal i Cię autorko. Mój mąż ma 43 lata i też mu się to zdarza, ale to z nim przeżyłam najwspanialsze chwile, to z nim czułam się i czuję wyjątkowa. Kocham go ponad wszystko i dbam o to aby było ok, a to, że rzeczywiście od jakiegoś czasu ma problemy to trudno, ale nawet przez moment o zdradzie nie pomyślałam. To mój mąż, ślubowałam mu (przed księdzem bo głupia byłam, ale czułam, że przed Bogiem) i nawet przez moment nie myślałam o zdradzie. Czuć bliskość ukochanej osoby to lepsze niż seks, a może będzie lepiej. Ja dbam o męża, kupiłam to co zaleca dobry specjalista(nie wiagrę) i kiedyś może będzie jeszcze tak jak 20lat temu a jak nie to trudno. Nie seks najważniejszy. Zresztą można sobie wibro kupić jak aż tak się potrzebuje a nie o zdradzie myśleć. Ja bym się dzieci wstydziła, bo maja najwspanialszego tatę pod słońcem. Rodzina i miłość jest najważniejsza ale Ty pewnie nie wiesz co tzn kochać.
Co ty babo za glupoty piszesz? Poczytaj, ze kobieta chce pomoc, szuka roznorodnej pomocy a nie ma glupot w glowie. Czytaj ze zrozumieniem a jak nie umiesz to wroc do garow. Na jej miejscu sama bym kogos znalazla tylko do seksu, jakim prawem komus ublizasz? Zal to jest twojego moherowego podejscia do zycia i twojej ozieblosci dlatego masz to w nosie ze twoj chlop zaniemaga
Nie ma sprawy. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem. Lek na receptę od urologa. Chociaż ostatnio lekarz rodzinny też mi przepisał. To, że tak pomyslałaś jest ludzkie. W całym naszym horrorze będąc w złym stanie psychicznym sam zaproponowałem żonie, żeby sobie kogoś do tego znalazła, bo zdawałem sobie sprawę, że ciężko jej będzie tak żyć. Bardzo się na mnie wściekła... I na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Z tą viagra to raczej trafiliście na jakąś podróbkę. Jak coś to daj jakiegoś maila to może coś podpowiem, bo za chwilę będzie tu mnóstwo złośliwości i nic więcej.
Urolog , wizyta 100 zł i tabsy 80 zł za 16 szt. Brać po połowie i z łóżka bedziesz uciekać ...
B.prymitywne są niektóre posty.Właśnie sex jest wazną sprawą w związku dwojga ludzi.Współczuję autorce wątku, poniewaz to samo przechodzę.Obojętność męża mnie przerosła.Zapomniałam już jak to smakuje w jego ramionach, ale przestałam również płakać w poduszkę.Jestem zdrową, potrzebującą czułości i sexu kobietą.Lekarz poinformował mnie, że są tabletki, aby "zabić"moje libido, ale czy to ja muszę faszerować się chemią, aby przestać się czuć kobietą?Proszę autorki wątku, wybrałam inne wyjście, dyskretnie, intymnie.I co?Jestem b. szczęśliwa, po każdej takiej dawce "leku"nabieram energii do życia.Hormonów się nie oszuka.
Oczywiście,że sex to bardzo ważny dla dwojga normalnych kochających się ludzi temat. Jest to dopełnienie ich wspólnego uczucia.
Mnie też to dotknęło w wieku równych 40 lat ; może nie aż na taką skalę , ale jednak . Co ciekawe mam świetny kontakt w rodzinie z facetami ze starszego pokolenia i u nich takie problemy zaczęły się pojawiać w wieku 55+ . Granica wyraźnie się przesunęła o czym mówił mi nawet lekarz , gdzie była mowa o tym na jakimś sympozjum , którym był .
Wydaje mi się , że powodów jest kilka
-żyjemy w mega stresie
-żyjemy w ciągłym biegu
-jemy coraz gorsze jedzenie
Mówię o tym serio , bo jak pamiętam tryb życia mojego dziadka lub jeszcze lepiej ojca to scyzoryk mi się w kieszeni otwiera porównując nasz obecny wymuszony tryb życia do ich trybu .
No cóż roczniki 70 - 80 najbardziej dostają w tyłek .
Nie wiem jak będą zachowywać się w takich tematach nasi synowie , bo jak patrzę na pokolenie chłopaczków w rurkach, obcisłych sweterkach i komóreczkach w ręce to zastanawiam się jak długo męski świat przetrwa . Może się mylę ;może dadzą radę , bo to w sumie też bezstresowe pokolenie ; byle był keps , komóra i impreza .
Ale jak potem będą w życiu podejmować prawdziwe męskie decyzje ?
tego już nie wiem
Nikt nie mówi, że seks nie jest ważną sprawą. Nie jest jednak najważniejszą a już na pewno nie wartą tego aby z jego powodu ranić osobę, którą się kocha. Bo czymże innym byłaby zdrada, do której tak wielu tu namawia? Ludzie, nie tędy droga. Z wiekiem wszystko mija i trzeba się z tym pogodzić. Trzeba wspólnie zmierzyć się z problemem, próbować leczyć a nie egoistycznie myśleć o kochanku. Dla mnie to chore i nie wyobrażam sobie abym mogła tak myśleć. Czułość zawsze można okazać, brak erekcji nie jest też przeciwwskazaniem do innego rodzaju pieszczot. Myślę więc, że problem tkwi gdzie indziej.
Jak faszerujesz się tabletkami anty, które również zabijają Twoją kobiecość to jest dobrze? Śmieszna jesteś gościu 23:13. Poza tym, przecież mąż może Cię pieścić. Pytanie brzmi więc następująco. Dlaczego nie chce tego robić? Czy to przypadkiem nie Twoja wina? Sądząc po tym, co napisałaś myślę że tak.
nie ma mężczyzn impotentów - są tylko kobiety leniwe. Takie jest moje zdanie. Poza tym wykażcie troche inicjatywy czasem - a nie tylko leżycie i czekacie na "trzęsienie ziemi".
Mówili mi że jak będę starszy, to nie będę mógł. A mnie się po prostu nie chce. ;)
09:13, nigdy nie łykałam tabletek anty, nie jestem śmieszna, mąż nie może mnie popieścić, ponieważ jego to już nie interesuje.Więc jakim prawe ty obcy człowieku mnie oceniasz?Popatrz lepiej w swoje pielesze, czy aby u ciebie jest wszystko ok.Ktoś inny pisze wspólnie się leczyć, na to muszą mieć ochotę obie strony.Może u większości z wiekiem mija, ale ja mam odwrotny problem.Gościu hi, niestety, ale coraz więcej młodych mężczyzn staje się impotentami.Gość z 06:50, zgadzam się z Tobą całkowicie.Dzisiejsze warunki życia, używki, pęd za pieniądzem, przemęczenie, stres odbijają się ujemnie na intymnym życiu młodego pokolenia.
Plus dla Ciebie za to, że nie łykałaś tabletek. Jednak to, że zdradzasz męża jest ogromnym minusem i świadczy o Twoim olbrzymim egoizmie. Nie jesteś dobrą żoną, nie masz się więc czym chwalić publicznie. Mam prawo Cię oceniać bo piszesz na publicznym forum, musisz się więc liczyć z krytyką. U mnie wszystko OK, nie martw się. Na pewno nie posunęłabym się do zdrady dla zaspokojenia swoich chuci. Nie jestem prymitywną osobą.
Skoro jesteś taką super żoną, to czemu ten wątek cię tak zainteresował?Pewnie czytasz go z wypiekami na twarzy, jak na prymitywną osobę przystało.Poczytaj lepiej wątek:co z roksą, tam super mężowie wypowiadają się o prostytutkach w celu zaspokojenia swoich chuci.Może jakiś tekst będzie ci znajomy?Popisz tam panom posty, że nie wolno spotykać się z kobietami lekkich obyczajów.Udowodnij, że nie jestes prymitywną osobą.A tak naprawdę masz jakiś wielki żal do kobiet, chyba ci jakaś szczególnie za skórę zaszła.I jeszcze jedno, nie łykałam i nie łykam tabletek anty, ale też nie widzę powodu , aby kobiety stosujące je krytykować, nie rozumiem dlaczego?
Jak chłopu nie staje to zawsze wina baby,na 100%.Ciekawe czy do innej młodszej i atrakcyjniejszej też mu nie staje,nie wierzę!!!!!!!Przez grzeczność chłopina nie mówi że babsku mu się po prostu znudziło i stąd przyczyna.Innej opcji brak bo chłop dość inteligentny z tego co czytam.