Temat wraca, jak bumerang od kilku lat i jak dotąd nikt nie znalazł recepty, jak uniknąć zdrady w związku. Nie da się żyć z kim bez zaufania do niego, bo zwariować by można od zadręczania się i rozpatrywania każdego szczegółu zachowania partnera czy partnerki. Czasem wmawianie komuś podejrzeń działa jak samospełniająca się przepowiednia. Chyba nikt nie jest wolny od uczucia zauroczenia kimś ze znajomych, sąsiadów, koleżanek czy kolegów z pracy, ale to, że się jest na diecie, zabrania komuś oglądania programów o gotowaniu? Moim zdaniem zazdrośni są ci, którzy sami mają coś na sumieniu, albo posiadają bardzo zaniżoną samoocenę. Niejedno małżeństwo zniszczyła chorobliwa,bezpodstawna zazdrość. Uważam, że należy dbać na co dzień o pielęgnowanie uczucia, bo fakt istnienia aktu małżeństwa niczego nie załatwia raz na zawsze. Bardzo drażni mnie określenie "własny mąż, czy własna żona". Nikt nie jest niczyją własnością i traktowanie przedmiotowe kogokolwiek jest drogą tylko do rozpadu związku. Stałe poczucie zagrożenia jest raczej chorobliwym objawem. To tak, jakby ktoś na okrągło myślał, że za chwilę sufit zawali mu się na głowę, albo za godzinę będzie koniec świata. Zdrady nie biorą się znikąd i zawsze wina leży po obu stronach, a nie tak, jak się to wydaje tym zdradzonym i nieszczęśliwym. Jeśli ktoś nie jest w stanie być tolerancyjnym, nie umie iść na kompromis i odpuścić czasem swoich racji, nie ma umiejętności empatii, to nie powinien zawierać żadnego związku, na rozpadzie którego najbardziej potem cierpią dzieci. Podejrzewając kogoś o zdradę najpierw się trzeba zastanowić, czy sami się do niej nie przyczyniliśmy. Więcej luzu i poczucia humoru może zdziałać cuda niż detektywistyczne podejrzenia i samoudręczanie.
Z niewyobrażalną przykrością odmówię:)))))
Zasponsoruj mu prostytutke :)jak się skusi będziesz miała pewność :)
15:29. Kto by odmówił, choćby z ciekawości i jak jeszcze żona za to płaci i godzi się na to? Ale wymyśliłaś/eś test o niczym nie świadczący.
Świadczy o wierności więc o zdradzie też.
skoro jestes pewna że cię zdradza to po co z nim jestes? kup mały dyktafon wsadź mu do auta i się dowiesz...
jak chłop zdradza to nie znaczy ze nie kocha, taka nasza konstrukcja by kosztować wiele kwiatów, poczytajcie drogie Panie o biologii mężczyzn,kochamy tylko jedną kobietę, a z inną uprawiamy tylko sex, kieruje tego posta do inteligentnych kobiet, reszcie nie odpisuje.pozdrawiam
Dzięki za takiego chłopa. On mnie kocha ale sypia z inną jak się okazja trafi,no żal.
Wolała bym sama siedzieć niż z takim "kochającym"
Popieram 22:27 , co to za związek jeśli się kocha a podlatuje do innej na seks , ciekawe co mówi tej drugiej? I jakby się czuł gdyby jego miłość chodziła do innego tylko na numerek , no bo skoro kocha to chyba też musi być troszkę zazdrosny?
Dajcie dupy innym będziecie miały z głowy takie gadki
Jak jesteś pewna to musisz mieć dowody.
Oj tam ,oj tam żaden facio porządnej,zaradnej i mądrej kobiety nie zdradzi bo będzie się bał że ją straci a drugiej takiej nigdy nie znajdzie. A jak wie że i tak ujdzie mu wszystko płazem,bo baba niewiele warta to czego ma sobie nie używać jak się okazja nadarzy?
Nikt kto zna swoją wartość zdrady nie wybacza,to w minionej epoce kobiety cicho siedziały i wybaczały wszystko bo ratowały małżeństwo i udawały szczęście. A dlaczego? Bo były uzależnione od chłopa. Chłop na nich pracował a one rodziły dzieci,prały,gotowały i na pana czekały.
Teraz takich kobiet jest niewiele,ale jeszcze się i takie zdarzają,co zdrady wybaczają,szczęście sobie wmawiają i jeszcze próbują sobie wmawiać że zdrady umacniają związek.No cóż dla takich nieudolnych to może i szczęście,bo lepszy zdradzający chłop niż całkowity jego brak.Wolny wybór.
Widać że nie masz pojęcia o czym piszesz.Albo jesteś sama porzucona przez faceta/lub facetów.Więc co masz pisać innego?
Daj namiary na siebie i pokaz mi go jak wyglada ja go sprawdze i Ci powiem czy tak jest
Pilnuj go.Do roboty zaprowadzaj,z roboty odbieraj,może ci nie czmychnie haha