Dokładnie - z tym oczekiwaniem wobec kogoś wszystko, a nic wobec siebie. Taka historyjka : sąsiadka pyta sąsiadki - i jak tam u pani córki? Zadowolona z męża? - O TAK. BARDZO JEJ POMAGA. SPRZĄTA, PIERZE, OKNA MYJE, ZASŁONY I FIRANKI WIESZA. ZŁOTO NIE MĄŻ. - a co u syna? Jego pani też niedawno ozenila - A DAJ PANI SPOKÓJ. TA JEGO ŻONA TO LEŃ. CHŁOPAK MUSI SPRZĄTAĆ, PRAĆ, OKNA MYĆ, ZASŁONY I FIRANKI WIESZAĆ. CHŁOPAKA MAŁPA MI TYLKO WYKORZYSTUJE :)
Bycie matką królewiczów wcześniej czy później skończy się tragedią. Bycie ojcem księżniczki również. Oczywiście konsekwencje spadną na przyszłych wybranków tychże królewiątek. Ogólnie widzę potrzebę wzmacniania pozycji chłopców przez ich bojowe zaprawianie od małego (bez nadmiernego cackania się), temperowania oczekiwań dziewczynek, w naturze których leży chęć górowania nad innymi ( nie tylko chłopcami) ...w kontrze do tego, co mówią fałszywi spece od wszystkiego, których życia jakoś przykładem nie świecą.
Tylko ty Felice ,tylko ty wychowujesz tak,żeby innym osobom było dobrze.Jesteś tak mądra,że aż szkoda twojego zycia w tym zapyziałym grajdole.Co najmniej powinnas mieszkac w Oxfordzie i tam wykładac na jednym z uniwersytetów.Co tam Oxford?Najwybitniejsze uczelnie powinny stać przed toba otworem,a rektorzy zabiegać,wręcz błagać cię o to ,byś raczyła poprowadzić jakiś fakultet.
Czego z domu nie wyniesiesz, tego uczelnia cię nie nauczy.
Wystarczy, że te uczelnie przestaną wpuszczać w swoje podwoje - jako wykładowców- wszelkiej maści cwanych indoktrynerów względnie przygłupów i świat już będzie lepszy. :))
Indoktrynacja niejedno ma imię, ale nigdy nie ma na imię "Prawda, Droga i Życie", tj. Jezus Chrystus. Jest zaprzeczeniem tego, gdyż kłamliwymi, pokręconymi serpentynami, prowadzi do śmierci człowieka pozbawiając go szczęścia tu na ziemi oraz wiecznej szczęśliwości po śmierci. Dlaczego? Bo indyktrynacja może być dziełem tylko człowieka walczącego z Bogiem na idee. Taki indoktryner - jeden z drugim- z góry skazany jest na porażkę, gdyż nie ogarnia, że odwieczne Słowo Boga zawsze wyprzedza indoktrynacyjne kłamstwa. W jaki sposób? W taki, że najpierw była prawda płynąca ze Słowa. Kłamstwo mające ją przykryć weszło przez szatana w życie człowieka później i szczęścia, jak mu nie przynosiło, tak nie przynosi i nie przyniesie. Potwierdzenie tego znajduje się w życiu każdego człowieka, który indoktrynerom i głoszonym przez nich kłamstwom - ulega.
I znowu felkowo-ciemniakowe pitu pitu zdominowało wątek.
O tempora, o mores!
A dlaczego?Ja lubię się z nimi przekomarzać,wesoło jest.
Nic mądrego nie napisałeś 17:12.
Niestety, kolejny wątek zabagniony przez forumowych oszołomów... A kiedyś niektórzy uważali, że to Kasandra jest nie teges...
O dobrze robi ze obgaduje, na pewno jesteś gruba okropnie i o tym gadają