Podobnie można wymagać od lewaków. Chodzą na manifestacjach z hasłami o tolerancji a bezczeszczą symbole religijne i malują mury kościołów oraz zakłócają mszę. Chyba mogę od lewaków wymagać aby tolerancyjnie pozostawili moje uczucia religijne w spokoju.
Ale nie on jest autorem wątku.
Tylko tyle potrafią.
Założyciel wątku..nie wiesz co cię może spotkać w życiu a 100 lat nie mało..los nie wybiera więc trochę empatii
Miejmy nadzieję, że Ci bezduszni kiedyś dostaną od losu namiastkę tego na co zasługują.
Socjalnym larwom wszystko przeszkadza. Do psychiatry
Tak widywałem go na ławkach, może ubrany przyzwoicie ale zawsze ulany i śmierdzący
Założycielu wątku, nigdy nie mów hop, dopóki nie przeskoczyłeś. Wystarczy stracić pracę, mieć kredyty do spłacenia i już można stracić mieszkanie i wylądować w Biedronce jako, jak to nazywasz "menel". Radzisz komuś tam, żeby sobie zabrał go do domu, a przecież on nie siedzi w Twoim domu, to jakim prawem wydajesz polecenia i żądania komukolwiek? Na Twoim miejscu już bym się nie wypowiadał. Wystarczająco się skompromitowałeś i pamiętaj - nikt nie jest aniołem i nikt nie ma samych przyjaciół, którzy tylko go wychwalają. Zawsze wiedziałem, że najbardziej chętną do oceniania innych jest patointeligencja. Na pozór ideały, bułkę przez bibułkę, a w pieleszach domowych syf z malarią, ale im się wydaje, że tego nikt nie widzi.
Są odpowiednie służby sowicie wynagradzane z naszych podatków i one powinny interweniować - znaleźć miejsce w jakimś ośrodku, gdy ten człowiek nie ma się gdzie podziać. Zgłosić tam należy i niech się biorą do roboty, bo to ich zakichana powinność.
Jeśli ten człowiek odważył się siąść miedzy ludźmi, to znaczy, że jest głodny, zziębnięty i zdesperowany. Nie ma może odwagi wyciągnąć rękę o coś do jedzenia, ale liczy, że ktoś go zauważy. Zgadzam się, że Straż Miejska powinna się takim człowiekiem zająć, bo jest zima i mróz na dworze. Może nie wie, gdzie może skorzystać z pomocy? A może trzeba podejść i spytać, jak mu pomóc?
Popieram, 11:54 Co robi straż miejska? Dlaczego pieniądze podatnika idą na taka instytucje od nic nierobienia?
13:00 Pieniądze podatników idą na twoje zwielokrotnione pińcet plus, to masz przynajmniej obowiązek powiadomić Straż Miejską, że ktoś inny, oprócz ciebie, również potrzebuje pomocy. Korona by ci z głowy spadła, jak byś zadzwonił? Najpierw trzeba wymagać od siebie, a potem od innych. Tobie i twoim bąbelkom podatnicy już zapełnili żołądek, to chociaż tyle zrób w ramach rewanżu.
Tak jak napisał już ktoś, ten człowiek ma mieszkanie i ma gdzie mieszkać. Jest degustatorem tanich trunków i często był już poszukiwany jako zaginiony i często odnajdywał się po meliniarskich jazdach. Jakby chciał to jedzenie by sobie kupował, ale on woli coś innego.
To tym bardziej trzeba się nim zająć. Nikt, komu jest dobrze we własnym domu nie siedzi w Biedronce czy na ulicy całymi dniami. Coś musi w tym być, może przemoc w rodzinie, albo inna patologia? Najłatwiej, to przekreślić każdego, komu jest gorzej niż nam, kto się pogubił, albo zachowuje się tak nie z własnej winy, bo po co nam problem na głowie. Usunąć z pola widzenia i nich nie psuje estetyki wszystkim szczęśliwym obywatelom.
Więc na co czekasz? Idź do tej biedronki i zabierz go do siebie.