Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                  Przeczytaj biedactwo wpis z 18:04 ze strony 2 tego wątku. I weź coś na nogi - bo na głowę Ci nikt nie pomoże już.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 59

        Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

        Ech i znowu beznadziejne przepychanki, która płeć jest bardziej leniwa i się nie stara. Niech każdy spojrzy na siebie i pomyśli co może zmienić na lepsze.

        Do autorki wątku- lekki flirt to nic złego, ale jeśli przerodzi się w romans to możesz na tym nie zapanować

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

          czasem trzeba mężusiowi dać troche powodów do zazdrości i od razu staje się aniołem:)

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

            Widzę, że nie tylko mi podobne myśli przychodzą do głowy:)a już miałam ogromne wyrzuty sumienia, że jestem jedyną mężatką, która nudzi się w związku i czegoś więcej jej brakuje. Ja z kolei siedzę już ponad dwa lata w domu. Mamy szesnastomiesięczne dzieciątko i z reguły tylko ja się nią zajmuje, no i oczywiście dochodzą obowiązki domowe. Wydaje mi się, że popadam w depresje. Wiele razy rozmawiałam z mężem o tym, że coraz gorzej się czuje w domu, mam dość siedzenia 24 godziny na dobę w czterech ścianach, nie mam znajomych z którymi mogłabym się spotkać - ba nawet gdy chce jechać do "miasta" to po dwóch godzinach nieobecności mąż ma pretensje czemu nie było mnie tak długo?!Jestem strasznie zmęczona, mąż przychodzi z pracy i idzie spać, kiedy wstanie i ja nie zdążę np posprzątać zabawki małej czy jej ciuszków to od razu pretensje, że jestem bałaganiarą, co ja wogóle robię cały dzień, przecież tylko siedzę w domu!!!kiedyś jeszcze powiedziałam mu, że ja też jestem zmęczona - mała wstaje w nocy po kilka razy, nie śpimy do 3 albo i dłużej, a jak w ciągu dnia uśnie na godzinkę albo i nie to ja muszę szybko zrobić obiad czy pranie i nie zrobię wszystkiego na raz, a czasami to ja też chciałabym kiedyś odpocząć, w końcu się wyspać... Teraz to idę do łazienki jak On tak krzyczy, wypłaczę się i robię dalej to co mam robić. czasami chcę żebyśmy gdzieś wyszli razem, nawet na głupi spacer - to nie bo On jest zmęczony itp. Chciałam pójść do pracy, żeby w końcu mieć własne pieniądze, ale i być między ludźmi, mieć własnych znajomych, ale powiedział, że jak ja sobie to wyobrażam, jak mogę być wyrodną matka i zostawić tak małe dziecko w żłobku, chyba, że zarobie na opiekunkę, opłaty i na moje potrzeby (w tym 200 zł dojazd do Ostrowca). Powracając do tematu - po tym wszystkim co usłyszałam od męża, po tym jak On mnie traktuje to marzę tylko o tym, żeby z kimś normalnie porozmawiać, pośmiać się, pójść na lody, piwo czy soczek, wszystko jedno co byle by wyrwać się z tej domowej rutyny, poczuć się w końcu jak pełnowartościowa kobieta, która jeszcze oprócz obowiązków może pozwolić sobie na jakieś przyjemności.

            Gość_Nelka
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

              współczuje ci szczerze dziewczyno.... ty to dopiero masz przekichane... eh. mężczyżni nie rozumieją że my pracujemy też w domu. jak wracam po pracy chiałabym odpocząć, ale nie... zaczynam 2 zmianę tj gosposia domowa + niania...

              Gość_milena
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 66

              Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

              moja mama mawiała ciężki ciężki kamień młyński ale jeszcze cięższy stan małżeński i miała rację.Polecam powrót do lektury "Chłopi"tam to było ciężko a my mamy pampersy i mega szybkie mleko bez gotowania,mamy cały arsenał kaszek i zupek.mamy zmywarki automaty nie musimy prać w rzece.Jak sądzicie czy wtedy było łatwiej????

              nadin
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                no prosze cie! tu nie chodzi o ciękość dnia codziennego tak napraę ale o obojętnosc naszych meżów, że zlewają sobie wszystko.. nie doceniaja nas, naszej pracy itp.

                Gość_milena
                Zgłoś
                Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 67

              Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

              jak jesteś blondynką wiadomo-inna też psychiatra się kłania

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                te głupi jesteś czy jaki ty z 8:10?!sam do psychiatry!dziewczyny prawdę piszą a ty jak masz inne zdanie to chociaż uszanuj zdanie innych i sie po prostu nie wypowiadaj

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                  Milena z 8:12 ma całkowita rację!Tu nie chodzi o to, że użalamy się nad sobą, bo mamy więcej obowiązków niż byśmy chciały,chodzi mi przede wszystkim o to, żeby mąż w końcu docenił to co robię. Wiesz nie każde dziecko chce jeść zupkę ze słoiczka czy kaszkę z mlekiem:(moje niestety nie:(ma ogromny apetyt i zje wszystko, ale tylko to co ja jej sama ugotuje, upiekę ciasto itp:)na to absolutnie nie narzekam, bo robię to z wielką przyjemnością i jestem przeszczęśliwa, kiedy widzę, że coś jej smakuje:)chodzi mi tylko i wyłącznie o męża, żeby w końcu zrozumiał, że ja nie leże cały Boży dzień w domu i odpoczywam, ja też chcę mieć własnych znajomych, kogoś z kim mogłabym pogadać:)czasami mam ochotę wyjść z domu zostawić go z dzieckiem na cały dzień i żeby wtedy zobaczył jak to się fajnie odpoczywa w domu:)

                  Gość_Nelka
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                    Faceci mysla ze jak co miesiac przynosi kase to na tym ich rola sie konczy,a jakby pomógł w domu to korona mu nie spadnie,chyba tez tu mieszka,mój np.jak tylko cos sie stanie w domu każe mi dzwonic po jego tatusia,nawet pół roku nie chciało mu sie węzyka w kiblu zmienic-zgroza,może liczyl ze ja to zrobie??

                    Gość_Iga
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                      A może nie potrafił ? Czytając dziewczyny Wasze feministyczne posty, wniosek jest taki - kobieta z mężczyzna żyć razem nie może. Jest to dla Was olbrzymi ciężar, którego mężczyźni nie pomagają Wam unieść. Chłopcy zwróćcie uwagę na ten element kobiecej psychiki, zanim wybierzecie tego typu pannę na wybrankę swojego życia - bo zmęczone zyciem małżeńskim zaczną się przystawiać do kolegów z pracy...

                      Lucyferus
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 73

                    Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                    Bardzo dobry wątek. Niech teraz faceci sobie poczytają-bo ich wątek był o skoku w bok, bo żona go zaniedbuje i ble ble ble tak dalej. I wolno im było pisać. A teraz niech kobiety piszą wszystko to co "ich boli".

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 79

                    Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                    Nelka nie rozumiem dlaczego nie trzaśniesz drzwiami i nie wyjdziesz z domu?

                    Ja jeżeli mam tylko ochotę wyjść, mówię o tym mężowi i on zostaje z naszymi dwoma diabłami i nie ma najmniejszego problemu. Gotuje im jedzenie, kąpie, wychodzi na plac zabaw i lata za nimi, mimo że dzieci już tego nie potrzebują, gdy się urodziły to wstawał w nocy i je karmił żebym ja mogła się wyspać. Nie wiem co robicie na codzień ale jeżeli przed ślubem Wasz wybranek był wspaniały to i teraz na pewno taki jest, tylko musicie mu przypomnieć pewnie dlaczego to z Wami się ożenił.

                    Ja wiem co lubi mój mężuś i chętnie ubieram i maluję się tak żeby jemu się podobać. Przychodzę do niego do łazienki rozbieram się i pokazuję mu swoje wymyślone fałdki, żeby tylko patrzył się i powiedział że wymyślam. Dajcie swoim mężom powód do tego żeby Was chwalili, żeby mieli na Was ochotę. Jeżeli siedzicie z dzieckiem w domu w t-shirt i jeans'ach, poczochrane i zmęczone to co ten biedny facet ma sobie pomyśleć... Ale gdy wróci do domu a Wy będziecie czekały na niego ładnie umalowane, uczesane i w jakiejś seksownej kiecce a po chwili oznajmicie, że tu jest obiadek, tu pampersy, dziecko trzeba wykąpać o 20:30, a Ty nie wiesz o której wrócisz bo się umówiłaś na piwko bo masz już dosyć tej codzienności - cóż jestem pewna, że każdy mąż zacznie o tym myśleć...

                    Powodzenia dziewczyny :)

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 69

              Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

              Bo to jest tak drogie panie...Gdy nie jesteście jeszcze mężatkami, wybieracie sobie nieodpowiednich facetów, wydaje wam się, że razem zawojujecie świat a tu klops. Na wartościowych facetów nie zwracacie uwagi bo wolicie tych maczo a potem są efekty takie jak widać. Niestety oni mają to do siebie, że jak już zdobędą kobietę to więcej nie muszą się starać, ba przyjmują nawet postawę roszczeniową. Smutne to wszystko o czym piszecie ale takie jest życie. Jedyna rada do tych, które dopiero planują zamążpójście to taka, żeby baczniej przyglądały się swoim facetom bo nie wszystko złoto, co się świeci..

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                bylo sie nie hajtac

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                  Do Gościa z godz. 10:30 a kto powiedział, że żałuje tego, że wyszłam za mąż?nie rozumiem po co ludzie wypowiadają się na temat, który ich nie dotyczy głupimi sformułowaniami to "było się nie hajtać" - najłatwiej tak powiedzieć. Ludzie jacy Wy jesteście cyniczni.

                  Gość_Nelka
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 76

                Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                Bo po slubie wszystko z was wylazi..

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
    18 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.
    
    - Reklama -
    - Ogłoszenie społeczne -

    - Reklama -

    - Reklama -
    - Reklama -
    - Reklama -
    Losowa firma:
    KAMO usługi elektryczne
    Branża: Elektryka
    Dodaj firmę