Problem polega chyba na tym ,ze ludzie nie potrafia ze soba rozmawiac i powiedziec wprost czego oczekuja i albo w lewo albo w prawo.Inna sprawa jest ,ze acet ktory tyra po 12 godzin poniej nie moze byc wydajny ,ale sa takie czasy i niektore kobiety same nie wiedza czego cjhca czy wola bezrobotnego ktory mw wiele czasu czy pracujacego ktory nie ma moze wiel czasu dla niej ale zato maja za co zyc najlatwiej by bgylo wyjsc za takiego ktory to kaske ma nie hcodzi do roboty i bzyknie ja 4 razy dziennie ,ale to tylko nie liczne panie maja takie co to na kaske polecialy bo samej robic i uczyc sie nie chialo albo z premedytacja ustawic sie xcchcialy a inne to widza i je boli
polecam romanse.olać męża, jeżeli nie umie docenić to ma, znajdzie się taki który doceni...
Do kulezanki 11.05 chyba sobie jaja robisz?hehe ja jak chce wyjsc z domu to mam 100 pytan do...a jak juz wychodze to moj maz udaje obrazonego,za pol godz.dzwoni kiedy wroce,dziala mi na nerwy a jak juz wroce to zakłada gniew na 2 dni,ale sam tyłka nie ruszy zeby ze mną wyjść.
a może tak samo się zachowujesz jak on wychodzi?
nie robię sobie jaj, tak u mnie jest chcę wyjść to wychodzę, a jak do Ciebie dzwoni to zostaw komórkę w domu - dzwoni bo jest zazdrosny
dwa dni się do Ciebie nie odzywa? super - musisz to tylko wytrzymać, a później Ty rzuć focha na dwa dni, na pewno będzie chciał wiedzieć dlaczego, wystarczy że mu wtedy powiesz, że skoro on ma prawo nie odzywać się do Ciebie bez powodu dwa dni to i Tobie w tym demokratycznym państwie takie prawo przysługuje
wiem, że może być ciężko, ale naprawdę się opłaca wyjść i odetchnąć, a mężowi nie zaszkodzi :)
Pacan mnie szantazuje,zobaczysz,zobaczysz ja tez wyjde nawet nie powiem z kim itd.nie boje sie bo wie3m ze dalej jak do mamusi to nie polezie,ale samo trajczenie moze wykonczyc,z tego wyjscia mojego robi taka afere jakbym na cala noc szla a tu raptem na 2,3 godz.i doskonale wie z kim,nie da odpoczac tylko drynda bez przerwy i :za ile bedziesz?dlugo jeszcze?Masakra!
:) wyobrażam sobie
ale właśnie o to chodzi, żebyś się odstawiła jak nigdy, nie mówiła gdzie idziesz ani z kim, zostawiła komórkę i dzieci na jego głowie, i najważniejsze wyszła na naprawdę długo
nic nie opowiadaj jak wrócisz, niech myśli :)
następnym razem może to on Cię zaprosi na kolację :)
Albo będzie wielka awantura ;) Nie chodzi o to, żeby robić na złość i wychodzić samemu tylko o to, żeby wyjść we dwójkę..Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa..
to "zapomnij " komórki wziąść ze sobą. nie daj się tyranizować, ja się tak dawałam,, boże ale byłam idiotkla...
Ja byłam z takim facetem, który na każdym kroku mnie kontrolował, do tego stopnia że przeglądał moją komórkę, przyjeżdżał bez zapowiedzi niby w ramach "niespodzianki", ale wiadomo o co chodziło, sprawdzał mnie. Tera zmieniłąm faceta i czuję, że żyję, nie ma kontroli, jest wzajemne zaufanie tak więc dziewczyny jeśli jest źle to zmiany są jak najbardziej wskazane. Życie ma się tylko jedno i jest ono zbyt krótkie żeby skazywać samą siebie na męczarnie.
Patryk muszę Ci powiedzieć że chyba masz angileską klawiaturę ;)
przykładaj się jak już coś piszesz, a tym bardziej takie dyrdymały. Kobiety nie lecą na bzykanie, potrzebują czegoś więcej, to tylko takim jeszcze dzieciakom jak Ty wydaje się że wsadzić i wyciągnąć to szczyt rozkoszy dla dziewczyny i marzenie które potrafisz codziennie spełniać. Niestety nadejdzie taki dzień, że będziesz gotowy do tej roboty tylko rano jak wstaniesz zrobić siku, a Twoja żona nie będzie szczęśliwa że jej noce rozkoszy, którymi ją zauroczyłeś się ograniczyły do 90sekundowych przerw w oglądaniu fajnego filmu.
Nie chcę Ci ubliżać ale poczekaj jeszcze pare lat aż dorośniesz i dopiero zacznij się wypowiadać. My nie roztrząsamy tutaj kwesti seksu, chodzi o wsparcie i zainteresowanie ze strony płci męskiej.
dobra jaki mamy morał z tej dysputy :)
faceci się za mało starają, kobitki też , niektóre.. zwiazek trzeba pielęgnować, otwierać się na potrzeby drugiej osoby. a jeżeli okolicznosc tego wymmaga to zastosowac terapię szokową... czyli tak jak piszecie wyjśc zginąć a niech siedzi cymbał i się zastanawia gdzie jesteś. a jak bedzie obrażony trudno! przejdzie mu w końcu.
Zgadzam się z wypowiedzią z 12:30 w zupełności!to Wam facetom najbardziej zależy na sexie i myślicie, że jesteście tacy hop do przodu!Ja próbowałam rozmawiać z mężem wiele razy, tłumaczyłam mu jak "krowie na granicy", że jestem już takim życiem zmęczona, ja też chce gdzieś wyjść, ale nic to nie działa bo On powie wiem, że Ci jest ciężko, ale to co krzywdę Ci zrobiłem dzieckiem i, że teraz musisz siedzieć w domu. No to wtedy ja się muszę tłumaczyć, że wcale nie tylko już czasami sama nie daje rady... i jest takie gadanie.
Patryk może i niektóre dziewczyny lecą na kase, ale On mi nie daje pieniędzy na ciuchy, kosmetyki, chociaż jest moim mężem a ja nie pracuje. Moi rodzice dają mi pieniążki od czasu do czasu i mam oszczędności ze studiów.
A jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny to zawsze dbałam o siebie i do tej pory dbam. To właśnie dla niego, ale też i dla samej siebie maluje się, układam włosy; po prostu chce ładnie wyglądać. Zakładam krótkie spódniczki czy spodenki, bluzeczki z dekoltem - staram się ładnie wyglądać, żeby podobać się swojemu mężowi, ale z tym numerem w łazience to muszę spróbować;)
Faktycznie może czasami już jesteśmy tak zmęczeni i znudzeni, że niepotrzebnie się denerwujemy,złościmy na siebie. Ja też absolutnie nie mogę powiedzieć, że jestem super żoną w 100%, nikt nie jest idealny, tylko ja w przeciwieństwie do mojego męża umiem podejść i przeprosić, wytłumaczyć swoje zachowanie.
Ja tez nie pracuje,zajmuje sie domem,ale codziennie sie umaluje uczesze,nawet siedzac w domu nie chce byc kocmoluchem,robie to dla własnego dobrego samopoczucia bo mąż i tak ma to gdzieś.
no to jest własnie najgorsze... ze on ma to gdzieś... eh. gdyby nie fakt ze bym miała piekło w domu to bym flirtowała na jego oczach, niech widzi i żałuje..
no czytając te wątki to mają ludzie problemy...
Nelka to coś nie tak z waszym małżeństwem chyba..Pieniądze powinny być wspólne, niezależnie od tego, kto w danej chwili je zarabia..Małżeństwo to wspólnota. Jeśli są podziały na pieniądze to w innych kwestiach tym bardziej nie ma co liczyć na porozumienie..Przykre ale prawdziwe.
12;52 a nie zastanowiłaś sie że On po prostu na Ciebie nie zasługuje a pogoń to TO na cztery wiatry.