Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 123

                          Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                          @gość_trzydziestka , gdy czytam twój wpis to tak jakbym czytał o sobie / tylko że ja mam taki problem z żoną . Utnę od razu docinki złośliwych , bo nie jestem jakimś facetem ciapkiem i z czystym sumieniem mogę powiedzieć , że był czas , że wszystko robiłem co było tylko możliwe , żeby coś zmienić . Przestałem walczyć , przyzwyczaiłem się do zimna , ale najgorsze jest to , że kocham ją i baardzo chciałbym , żeby było inaczej . Znalazłem swój sposób na życie budując swój świat do którego czasem ona wpada .

                          Czy mam zdradzić ? Myślałem o tym milion razy , ale nie wiem czy to do końca dobre rozwiązanie .

                          Gość_trzydziestolatek
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                          weź się za robotę nie o głupotach z rana piszesz

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                          Trzydziestka - warto, warto jak diabli. Niesmak minie. :)

                          Gość_higi
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                          no niesmak może minie,ale stołki mogą sie róznie w swoim czasie ułozyć, a głupio być zależnym od ex- kochanka

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                          Więc może jest jakaś chętna poznać chłopaka nawet jako przyjaciela?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                          Brak zajęcia .Cięzka praca wskazana natychmiast i głupoty miną

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                          Możliwe :) Ludzie jak nie mają problemów to wszelkimi sposobami usiłują je sobie stworzyć zamiast dostrzegać to co dobrego w ich życiu się dzieje . Taka to już pokręcona ludzka natura. Ostatnio słyszałam w radiu , że spada liczba rozwodów ze względu na kryzys - czyli ludzie w obliczu jakiegoś zagrożenia trzymają się razem i głupot nie wymyślają .

                          Gość_olka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                          Odwrotna sytuacja, jak nie było w zeszłym roku światła w pewnych regionach kraju, to pierwsze co zniknęło z półek sklepowych to świeczki i prezerwatywy. Więc chyba w sytuacjach kryzysowych się wspieramy :)

                          Gość_Jodełka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                          Chodziłam z chłopakiem na złość innemu. to był rok 1989/1992. w 92r. wyszłam za niego za mąż. ciapek do kwadratu, mundurowy, dwie lewe ręce do wszystkiego, dziecko mu wyszło jako jedyna rzecz w życiu. Dałam się przekonać mamie -jedne zaręczyny zerwałam - że on zapewni mi szczęście. Jak życie pokazało to wieeeeelka pomyłka. Rozeszliśmy się w 1995 a czerwcu 1996 orzeczono rozwód. Nie płakałam nad rozwodem, bo czuła, że wreszcie jestem wolna, bez pasożyta na karku. W listopadzie 96 poznałam obecnego męża. Początkowo traktowałam tę znajomość luźnie. W końcu kilka miesięcy wolności zaznałam i nie bardzo chciałam się pchać od nowa w kierat. Mimo, że on oświadczył mi się po tygodniu to jednak było tak średnio na dystans, tym bardziej, że powiedziałam na początku nie.Po drodze wiele się wydarzyło, ale w końcu jesteśmy małżeństwem - szczęśliwym, nie ma mowy o nudzie w żadnej kwestii, i czasem porównuję innego do męża, ale żaden mu nie dorównuje. Nie chodzi o wygląd - to byłoby puste, Chodzi o środek.

                          A z życia wiem, że tego się szuka poza małżeństwem czego nie ma w małżeństwie. Ja nic poza nie szukam, bo to czego pragnę mam. Przyjaźń, miłość, bezpieczeństwo.... tego też życzę Wam :)

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 132

                          Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                          Wtedy to nie był kryzys tylko nuda , bo telewizji i netu nie było z powodu braku prądu i ludzie wrócili do bardziej pierwotnych form rozrywki :)

                          Gość_olka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                          Też lubię jak coś jest w środku

                          Gość_Jodełka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 134

      Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

      tak?

      Gość_ja
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

        heh, wróciłam do tematu po prawie 2 latach i wiecie co wam powiem. Nie pracujemy już razem, ale nadal go wspominam i robi mi się cieplej... do niczego nie doszło. absolutnie nic. ale w jakiś sposób tęsknię za nim.... głupio ale cóż zrobić....

        Gość_ona
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

          W życiu napotykamy wiele ludzi i czasem są nam bardziej lub mniej bliscy. W szerokim tego słowa znaczeniu.

          Ale kieruję pod Twoim adresem słowa wielkiej pochwały i szacunku, że zdołałaś odrzucić od siebie tę pokusę i nie zraniłaś swojego męża, nawet jeśli on pozostawał by na zawsze nieświadomy.

          To cecha, której większości ludzi dziś brakuje. Zapominają po latach jak bardzo kochali wybraną osobę i dlaczego się z nią złączyli ślubem małżeńskim.

          Dziś takie ślubowanie straciło na wartości.

          Jest chwilka czy dwie radości, motyli w brzuchu, a potem znów proza życia...

          I zranione czyjeś serce, a często też zagubione dzieci nie rozumiejące dlaczego tak się stało.

          Raz jeszcze gratuluję szczerze postawy. Bohaterskiej w moim mniemaniu.

          AM76
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 146

          Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

          do 'ona-'stań się zalotną , pewną siebie, pewną swojego uroku i seksapilu młodą kobietą ! Nie bój się delikatnego flirtu i zalotności !(nie mówię tu o zdradzie ) ! Kup sobie ciuch na który zawsze miałaś ochotę,ale szkoda Ci było pieniędzy . Bądź KOBIETĄ,o której mażą męźczyżni. Czuj swoją WARTOŚĆ !!!

          Gość_miro
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

            Miro z kim na flirtować i dla kogo ma być zalotna?

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

              Przede wszystkim ma SIEBIE akceptować ! Flirt to subtelna,delikatna gra płci,można prowadzić tą gre (flirtować z każdym) i wszędzie .z własnym mężem szczególnie. Musicie WY kobiety pokazać swoim partnerom jaki wyjątkowy,jedyny skarb posiadają . Odrobina zazdrości jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Uczcie kobiety SŁUCHAĆ waszych facetów , co macie im do powiedzenia (niekoniecznie słowami-gest,mina,grymas też jest komunikatem)

              Gość_miro
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Mężatka - 5 lat... Wieje nudą...

                Miro jesteś istnym coachem od uwodzenia. Dziękuję pięknie za wskazówki. Dziś uwodzę grymasem a jutro, hm... czymś innym...

                Gość_wiertareczka
                Zgłoś
                Odpowiedz
18 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -