A może miłość się wypaliła. Też się tak zdarza.
witam ponownie film rewelacja niestety jak poprosiłem żone do wspólnego oglądania to stwierdziła że nie ma czasu na bzdury i na tym sie skończyło chyba jednak pozostaną mi tylko marzenia...nie każdy musi mieć szczęsliwe małżeństwo tak to sobie tłumacze a Anka z 08:24 ma racje tylko że szara codzienność trwa juz zdecydowanie za długo jak na" normalność"
Szkoda:( musisz jednak porozmawiać szczerze z żoną. Bez nerwów i wyrzutów, bo ile można tak sie męczyć? Szkoda młodości. Jednak luzak pamiętajcie, że nie jesteście sami, są jeszcze dzieciaki.
witam wszystkich właściwie nie wiem sam co napisac to jak grochem o scianę cóż porady sa dobre ale dla mądrych ludzi i mojej żony to nie dotyczy jeszcze się wplatał watek religijny sex to zło.....nie będę tego nawet komentował.trzeba sobie jasno i wyrażnie powiedzieć nie wszystko ma się w życiu.
Jestem ciekawa, jak potoczyły się dalej losy ludzi, którzy wypowiadali się kilka lat temu na tym forum. A odnośnie ostatniego posta i "wątku religijnego", to każdemu małżeństwu chrześcijańskiemu z serca polecam książkę "Seks po chrześcijańsku" - kapitalna sprawa, otwiera oczy i odkłamuje mity. ;)
25 .01 18:36 nuda w małżeństwie a właściwie w łóżku to głupoty. Jeśli jesteśmy zdrowi to ta afera życia jest bardzo ważna. Jestem mężatką prawie z 30 letnim stażem i dzięki temu ze lubimy się libimy się kochać nasze małżeństwo jest super. Dzieci wydrunely a my nie nudzimy się. Staramy się spędzać że sobą czas ale każdy też ma swoje pasje. Jest ok. O to w życiu przecież chodzi żeby przeżyć fo pełna piersią.
Gość anka jeżeli wasze zainteresowania to seks,jeżeli wasza pasja to seks,jeęeli fundament związku to seks to żal mi was tak po prostu,bo wy kierujecie się tylko zwierzęcymi instynktami.
A gdzie doczytałam się ze tylko seks? Czytaj ze zrozumieniem. Owszem seks jest ważny a czy on jest fundamentem? Na pewna jednym z elemantow fundamentu. 30 bez mała lat stażu i fajne małżeństwo. Myślę ze ty masz z tą sferą życia problem i wmawiają sobie ze nie jest istotna. Z wiekiem na pewno maleje jej rola. Ale na starcie każda sfera życia jest ważna a w milowym małżeństwie seks jest bardzo ważny. Pewnie zawsze znajdą się wyjątki ale to zawsze aa wyjątki. Nie czaruj rzeczywistosci bo tak jest.
A pewnie połowa tych par rozstała się,tak mi się wydaje,skoro 5 lat po ślubie już są problemy. Co innego 15-20 lat ,to zrozumiałe.
Ja bylem kiedys lekiem na rutyne u kolezanki z pracy. Mlodziutka mezatka.Po czasie moge powiedziec ze zostalem oszukany.Ja sie zakochalem.Ona miala odskocznie. Gdy sie wydalo migiem wrocila do meza i zrobila ze mnie winnego, ze to ja chcialem rozbic jej malzenstwo. A to ona za mna chodzila. Zaszla w ciaze.Maz jej uwierzyl i najal zbirow. 2 lata sie rehabilitowalem po pobiciu. Ciekawe czy dalej sie puszcza. Zdrade sie ma we krwi.
@lover , zaszła w ciążę z tobą ?
Jej mężuś to frajer więc niech chowa cudze dzieci i niech nosi rogi. Ktoś kto ma zdradę we krwi nigdy się nie zmieni.
a wszyscy zdradzający zawsze się tak tłumacza że to wina tego z kim zdradzali,stara śpiewka. Tylko jest coraz mniej takich którzy wierzą,bo ludzie jednak inteligentni są w większości i potrafią logicznie myśleć.
Do zdrady trzeba chęci dwojga!
Dawno stwierdzilem ze przyczyna tego stanu zeczy jest sztucznie utworzony kult monogamji. My w szczegolnosci samce jestesmy z natury monogamiczni i to jest biologia. Sila narzucona monogamia jest mocno przereklamowana i z tego sie rodza patologie jak np. W celibacie u ksiezy.
Sorry 12:50 ludzie poligamiczni to ludzie bez wyższych uczuć. Posiadają instynk zwierzęcy i szukają okazów do zaspokojenia swojej huci . Monogamia stawia ludzi wyższej w hierarchii Człowiek myślący to nie zwierzę. Ten który posiada chęć zaliczania nie wyzbyl się zwierzęcego instynktu. Mózg zastepuje mu coś innego. Sorry ale tak jest.