Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                          • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                            A wracając do głównego tematu wątku dziś już od trzech komentatorów/publicystów usłyszałem, że po zakończeniu pandemii Unię Europejską czeka rozpad.

                            Doczekać rozpadu ZSRS to był cud. Ale doczekać rozpadu tego drugiego tałatajstwa - to dopiero będą cuda-niewidy :)

                            https://www.youtube.com/watch?v=qAQvmIQR_mQ

                            https://www.youtube.com/watch?v=pXiemo3BEDE

                            https://www.youtube.com/watch?v=RmTe02Lnbz0&t=1195s

                            Ciemniak13
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
                          • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                            Odnośnie ostatniego zdania...

                            Prawda?

                            W ciekawych czasach przyszło nam żyć.

                            Gdyby tak się stało, bo np. Macronowi vel fircykowi w zalotach przyjdzie oddać władzę po wyborach Marysi, a ta - Francję z Unii "wyprowadzi" i jak to się mówi: była Unia i Unii nie ma.

                            Gdyby tak się stało, tym, którzy dr J. Bartosiakowi zarzucali, że bagatelizuje on w swoich rachubach rolę Unii, pozostałoby tylko okrzyknięcie go prorokiem Najwyższego. :))

                            Felice123
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 51

        Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

        Znalazłam...pisałam o tym w wątku: GENDER posiłkujące się m.in. lgbt+. Poniżenie człowieka w samej istocie jego bytu...druga zakłafka, post z godz. 10.00 z dnia 11.02.2020 r.

        Felice123
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

          Wróciłem teraz do fragmentu naszej dyskusji o tej wędrówce "narodu wybranego".

          Co by nie mówić i jak bardzo życzliwie spojrzeć na obraz Boga w Pięcioksięgu przedstawiony, to jednak wydaje, że to co pisze ksiądz profesor Chrostowski o symbolice tych opisów oznacza, że chyba jednak ja miałem rację podczas tej dyskusji :)

          Powołam się tu na coś, co może nie jest jakimś wyznacznikiem, ale jednak stanowi jakiś element potwierdzający, że nie jestem jedyną osobą, która ma problem z autentycznością wydarzeń tam opisywanych:

          "Dane archeologiczne nie potwierdzają takiego pochodzenia Izraela, jakie znamy z wersji biblijnej[10]. Badania krytyczno-literackie pozwalają stwierdzić, że narracja biblijna między innymi Księgi Wyjścia nie jest dziełem naocznego świadka[11]. Sama postać Mojżesza jest teologiczną interpretacją różnych tradycji, stąd trudno ocenić, co jest legendą, co teologiczną wizją, a co w końcu historycznym faktem[12]. Niektórzy argumentują, że zawartość Księgi Wyjścia jest w gruncie rzeczy powieleniem mezopotamskich mitów z pewnymi innowacjami teologicznymi i jej elementy historyczne są całkowicie fikcyjne[6]. Inną kontrowersją jest przypisywanie Egiptowi (Mizraim) niewolnictwa, choć niektóre badania wykazują iż budującymi m.in. piramidy byli Egipcjanie pracujący za zboże i piwo.

          Z drugiej strony, niektórzy bibliści argumentują, że podawane w Księdze Wyjścia dane nie mają charakteru faktograficznego, a symboliczny. Zdaniem Waldemara Chrostowskiego liczba Izraelitów, która miała opuścić Egipt i wędrować przez pustynię jest wyolbrzymiona do nierealistycznego rozmiaru w celu wskazania, że ich przetrwanie w warunkach pustyni nie byłoby możliwe bez cudownego wsparcia Bożej opatrzności[13]. Jest to podejście podkreślające, że historia opisana w Pięcioksięgu ma charakter teologii historii, a nie historii we współczesnym znaczeniu[14]."

          Ciemniak13
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

            Ciemniak...ręce mi opadają, nogi bolą od stania przy "garach", bo "gacie" poprałam wczoraj, a ty mi tu roboty chcesz dołożyć. O nie...mój drogi...nie licz na kolejny front. Tylko cytatem musisz się zadowolić tym razem:

            Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą" Łk 21,33

            Bóg ma rację Ciemniak, a ty, mimo ogromnego do ciebie szacunku, Bogiem dla mnie nie jesteś. Prof. Chrostowski również.:))

            Oto mój - kobiecy -sposób spojrzenia na sprawę. Chcesz to bierz, nie chcesz - nie bierz. :))

            Tak..."sentyment" wielu za "egipskimi" zaszłościami, gdzie micha zawsze była,  u wielu zniewolnych był i jest nadal jeszcze silny. Te szemrania: panie, za tej komuny to i praca była i pieniądze były, nikt się nie kłócił, bo wszyscy jednym głosem w bloku komunistycznym gadali..a te kilka przykładów wyjątkowej niewdzięczności (buntów, zrywów, strajków) tylko potwierdza regułę o wszechmocnej i wszechogarniającej przyjaźni wszystkich ze wszystkimi. Zresztą, "po co im to było" (jakich to słów - zgodnie z twierdzeniem jednego ze strajkujących pracowników Huty - p. Józefa Gurczyńskiego, raczyła była użyć w innym już ustroju, wiele... wiele lat po upadku komunizmu, ówczesna viceprezydent tego miasta - p. Marzena Dębniak. No właśnie p. Dębniak...po co to było P. Józefowi Gurczyńskiemu i innym strajkującym działaczom Solidarności, skoro w tym mieście nadal bez zmian. Bohaterowie żyją "skromnie " i umierają w zapomnieniu, a  honorowymi obywatelami zostają byli  komuniści, których zmysł konformizmu zawsze bezbłędnie zaprowadzał  ich do nowego (w istocie zaś do  tego samego, niezmiennego)  złotego cielca.

            Tak ..Ciemniak, też tak uważam, że aby wejść w kolejny etap Bożego planu zbawczego, pokolenie niewolników musi wymrzeć.

            Ale...gdyby wziąć pod uwagę, że prawdziwego  wyjścia z niewoli  jeszcze nie było w tej historii (zmienił się tylko impetator: z tego zza naszej Wschodniej granicy, na tego - z Zachodu), bo Mesjasz okazał się TW, a układ okrągłostołowy,  choć przeprowadził suchą stopą, tj. bez kropli krwi, z jednego - w drugi-  ustrój, to jako, że cudu tu   nie było, a tylko cwane rozegranie Polakami znaczonymi kartami ( kartami ponumerowanymi i  zgromadzonymi w teczkach TW, którzy zaczęli stanowić nową  elitę polityczną, biznesową, kulturalną naszego kraju), to gdzie my - jako Polska i Polacy - tak właściwie jesteśmy? Na pustyni?

            No nie.

            Dla mnie,  ten obraz (namalowany  ręką Boga)  rozstąpionego morza stanowi pewna cześć mapy Europy.

            Jedna strona rozstąpionych wód to Morze Bałtyckie, druga - Morze Czarne. To, co między nimi - to nasza droga do wyjścia z niewoli....to jest właśnie to pasmo suchego lądu. 

            Jak Bóg interweniuje w aspekt przejścia suchą stopą przez to pasmo lądu ku wolności/większemu samostanowieniu?  Co nam gwarantuje, że wchodząc w  realizowanie  idei pomostu czarnomorskiego, po pierwsze-  nie " utoniemy (wszak sytuacja rozstąpienia wiecznie trwała nie będzie; po drugie - że "faraon" będzie najpierw długo  myślał, czy rzucić się w pogoń za nami...tak długo, że my zdążymy na czas...dotrzemy  do końca (zrealizujemy współpracę międzypaństwową  na linii pomostu) na tyle, że pościg przy użyciu rydwanów faraona  skończy się fiaskiem?

            Szanse wiecznie trwały nie będą. Trzeba je  wykorzystać póki  USA jeszcze w grze o wpływy. 

            Załóżmy ponadto, że to nasze położenie geograficzne,  to ten jeden talent od Boga, którego okazja  pomnożenia właśnie nam się trafiła. Co z tego, że inni otrzymali więcej? "Każdy orze, jak może", obraca tym, co ma, bazuje na swoich atutach.  Nawet nie chcę myśleć o tym, jaka przyszłość czeka Polskę, gdy tej szansy, w obluczu słabości Rosji, nie wykorzystamy i ten  talent zakopiemy w obawie zachowania chociaż status quo, choć wiadomo, że to mrzonki, bo Rosja nie śpi (zakopiemy, nic nie zrobimy i ...święty spokój, czyli typowe myślenie głupca).   Bóg mówi, że takiemu głupcowi zabrany zostanie ten zakopany talent. Zabiorą nam wówczas nawet to, co mamy.  Pod czyim butem wtedy będziemy i czy w ogóle będziemy. Kiedyś już nas nie było na mapie...przez ponad 100 lat. 

            Ps. Nie kombinuj z tym Słowem Bożym Ciemniak...nie kombinuj.:))

            Felice123
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

              Tu nie ma co kombinować. Żydów znasz (cwane bestyjski), więc powinnaś wiedzieć, że historię lubią pisać po swojemu i na swoje "kopyto".

              Tyle. Zostawiam ten temat, bo to nie ten wątek :)

              Ciemniak13
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                Tak, wiem...wiem bardzo dobrze. Te 613 przykazań przez nich utworzonych dla wytłumaczenia (czytaj: obejścia) praw Bożych nie z księżyca się wzięło lecz z nieczystości serca tych, dla których " Tak" nie zawsze znaczy " Tak", i "Nie" - nie zawsze znaczy "Nie", ale....za dobrze rozpoznaję w twoim "mam/miałem i będę miał nadal rację" tę nieznośną sztywność karku, bym miała z motyką na słońce się porywać.

                Możesz traktować te moje wywody w kategoriach patrzenia na świat oczami "legalnej blondynki" granej - w serii filmów - przez Reese Witherspoon, ale nie zmienia to faktu, że ona działała skutecznie dla osiągnięcia celu.:))

                Felice123
                Zgłoś
                Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 59

              Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

              Myślę (i to nie jest tylko moje myślenie), że Polacy od setek lat mają zbyt dużo zrozumienia dla zdrajców i sprzedawczyków i w ten sposób nigdy nie uczą następnych pokoleń, że zaprzaństwo nie popłaca.

              Tymczasem inny obraz widzą Polacy - bohaterowie poszli do lasu i już z niego nie wrócili, a kolaboranci paśli brzuchy i rozstawiali swoje dzieci na stanowiskach.

              Zły to przykład dla nauki.

              Niech nazywają sobie jak chcą tego typu myślenie, ale bez sprawiedliwości nie może być przyszłości dla naszego narodu.

              Jakie ma mieć poczucie sprawiedliwości ten, którzy idąc bronić Ojczyzny ma jednocześnie świadomość, że jego dziecko nigdy nie zrobi kariery w kraju, gdzie wszystko obstawione jest przez potomków kolaborantów, którzy też tylko czekają, aby witać obce tankietki z kwiatami?

              Taka demoralizacja nie może przynieść pozytywnych skutków - i w takich układach i 40 lat nie starczy, aby przywieźć nas do ziemi obiecanej.

              Ciemniak13
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                Chyba, że skoczysz piętro wyżej i nie tu zaczniesz szukać tej ziemii obiecanej, lecz tam dokąd zmierzamy będąc tu tylko przez chwilę i mając status pielgrzymów, którzy obcym bogom się nie kłaniają pozostawiając sprawiedliwość Bogu...już On tam wie w jaki sposób, kiedy i kogo poniżyć, a kogo wywyższyć i to wszystko...uwaga, uwaga...dla wspólnego dobra. :))

                Felice123
                Zgłoś
                Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 62

                Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                Ciemniak...pewnie cię zaskoczę, ale nie zostawię cię tylko z tym, co wczoraj napisałam odnośnie twoich poszukiwań prawdy o starym przymierzu. Planuję wyjaśnić ci moje spojrzenie na te sprawy, żeby moje zapatrywanie na kwestie "przejścia" przez Morza Czerwone jakoś ci przybliżyć, ale...nie teraz.

                Cieszysz się?:))

                Felice123
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                  Felice - no to jestem ciekaw tej obrony "Pięcioksięgu".

                  Kiedyś pewien forumowicz piszący tu pod nickiem "Legion", zarzucał Nowemu Testamentowi, że nie może ona pisać prawdy ponieważ o tych "cudach" w Jerozolimie nie pisał żaden współczesny tamtym czasom kronikarz. Odpowiedziałem, że Jerozolima to nie Rzym - gdyby nie media i internet nie wiedziałbyś co dzieje się w powiecie w sąsiednim powiecie, a co dopiero tysiące kilometrów od ciebie.

                  Ale Stary Testament to nie opis życia jednego człowieka-Syna Ojca, ale całego narodu.

                  Gdzie zatem ślady archeologiczne tej wielkiej wędrówki z Egiptu do ziemi obiecanej?

                  Gdzie ślad zniewolenia całego narodu przez egipskich faraonów?

                  Historia opiera się na dwóch źródłach - na słowie pisanym i śladach archeologicznych.

                  Źródła pisane, które nie mają potwierdzenia w innym niezależnych przekazach, lub w śladach materialnych wzbudzają dużą doze niepewności co do ich autentyczności.

                  Jestem zatem ciekaw jak w takim razie zamierzam mi wskazać swoje racje, gdy historie z Pięcioksięgu budzą we mnie tak duże wątpliwości.

                  Ciemniak13
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                    * co dzieje się w wiosce w powiecie sąsiednim,

                    Ciemniak13
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                      Już mnie wystraszyłeś.:))

                      Żartuję.

                      Ciemniak, ale ja absolutnie nie planuję z tobą rywalizować na fakty. Nie zapominaj, że ja jestem kobietą i moja rola nie polega na równaniu do ciebie w faktach ..bym ci dorównała. Moją rolą jest poszukuwanie spawiedliwości, a nie równości. Pamiętasz co pisałam o tym, że ty jako mężczyzna- współpracujesz z naturą, a ja - jako kobieta - z Bogiem...i w tej komunii proponuję eksplorację tematu tego wątku. Nie chcę zmieniać twojej natury, ani swojej. Uzupełnijmy się, a nie rywalizujmy każdy w swojej dziedzinie. Co ty na to?

                      Felice123
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 66

                      Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                      Wiem...tu chyba problemem jest zaufanie kobiecie. Jak chcesz. Narzucała się nie będę.

                      Felice123
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                        Rozumiem. Chcesz zatem opowiedzieć mi o swoich odczuciach. Dobrze - tylko nie przekonuj mnie zatem, że historia przedstawiona w Pięcioksięgu jest prawdziwa. A skoro ona została wymyślona, to czyż nie wymyślony jest obraz Boga w niej zawarty? Czy zatem nie człowiek w tych księgach został stworzony na boskie podobieństwo, a raczej to obraz Boga przedstawili w tych księgach Żydzi na swoje podobieństwo?

                        Pan nasz Jezus Chrystus przemawiając w imieniu Swego Ojca dał nam bezpośrednią relację co do nauk Pana i Jego istoty. Legendy ze Starego Testamentu nie mogą być prawdziwsze od relacji bezpośredniej.

                        Dlatego z całą mocą powtarzałem i powtarzam - obraz Boga w tej części Pisma Św. jest dla mnie sprzeczny z tym co ukazane jest w Nowym Testamencie.

                        Albo zatem uznajemy, że Żydzi ten obraz przedstawili nieprawdziwy (ponieważ tak im pasowało), albo uznajemy, że Pan nasz Jezus Chrystus wprowadza nas w błąd przedstawiając Boga jako Miłosierdzie, a nie okrutnika, który nakazuje zabijać, niewolić tych, którzy nie należą do narodu Izraelitów, oraz tych, którzy łamią nakaz sabatu poprzez zbieranie choćby chrustu na pustynii,

                        Amen

                        Ciemniak13
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                          ps. wspomnij człowieka z chrustem na pustyni i przywołaj w pamięci cudzołożnicę, którą Żydzi chcieli ukamieniować.

                          Mało to kompatybilne, prawda?

                          Ciemniak13
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 69

                          Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                          Nie.Ciemniak..nie rozumiesz i dlatego twoje drugie zdanie jest fałszywe, ale...skoro dla ciebie doświadczenie wiary, do której doszłam najpierw wchodząc w fale śmierci ( w to Morze Czerwone) jest odczuciem, to cóż mi pozostaje, jak tylko odpowiedzieć ci, że o uczuciach Ciemniak to ja akurat mam z kim rozmawiać.

                          Wesołych Świąt.

                          Felice123
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                          • Odp.: Międzymorze - szanse i zagrożenia

                            Błogosławionych Felice, przede wszystkim ci życzę.

                            Życie nauczyło mnie, że ludzie piszą wiele rzeczy, aby wyjaśnić swoje postępowania. Również i te haniebne.

                            Możesz im wierzyć, tak jak niektórzy wierzą, że Popiel był złym, a Piast dobrym. Bo przecież dobro w bajkach zawsze wygrywa, prawda?

                            Kiedy natomiast czytam Stary Testament i tą na siłę próbę wyjaśnienia, dlaczego im Żydom należy się sprawowanie władzy na Ziemi Świętej i dlaczego to im goje powinni służyć, to przypomina mi się pewien fragment filmu o królu Arturze .... (szczególnie od 1:50, gdy Artur tłumaczy wieśniakowi jak to się stało, że został królem).

                            https://www.youtube.com/watch?v=VsKcDbARalY

                            ps. I jeszcze jedno - to moja opinia i nie musisz jej podzielać, ani się zgadzać. Więc i denerwować się nie ma potrzeby :)

                            Ciemniak13
                            Zgłoś
                            Odpowiedz
    2 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.
    
    - Reklama -
    - Ogłoszenie społeczne -

    - Reklama -

    - Reklama -
    - Reklama -
    - Reklama -