„Myślisz, że psy nie pójdą do nieba, a ja ci mówię, że one tam będą dużo wcześniej niż my” - Robert Louis Stevenson
"Jeśli w niebie nie ma psów, to po śmierci chce trafić tam, gdzie one" - Will Rogers
26 sierpnia 2021 jaka symboliczna zbieżność dat. Ona na pewno już jest ze swoimi kochanymi psami.
Kto? O kim piszesz?
Agnieszka,dobry duch tego miasta jeśli chodzi o bezdomniaki. I od kilku dni niestety już tylko duch :(
Nikt tak mnie nie wita jak moja psina
Zmarła? To pani z fb? Domyślam się o kogo chodzi. Wielki żal.
Agnieszka poświęciła sporą część swojego pozazawodowego życia bezinteresownej, wyłącznie z potrzeby serca pomocy porzuconym, maltretowanych i bezdomnym zwierzętom. Codzienny kontakt z cierpieniem bezbronnych istot, związany z tym stres a z drugiej strony często bezduszność instytucji, które mają za zadanie sprawować opiekę nad zwierzętami, miały zapewne swoje odbicie na jej zdrowiu. Nie zależało jej na poklasku, pochwałach, rekompensatach czy fleszach. Nie uprawiała na tym polityki. Dla niej największą nagrodą było uratowanie i zabezpieczenie bytu zwierzęcia.
Agnieszka dawała przykład prawdziwego wolontariatu do końca. Była mądra kobietą, otwartą i szczerą, tego też oczekiwała od innych.
Od dnia, kiedy odeszła przesuwają mi się w pamięci różne sytuacje i rozmowy, wśród których były te zabawne, smutne i te dramatyczne. Mam też w domu żywą pamiątkę, którą wspólnie uratowałyśmy.
Dziś setki ludzi pożegnały Agnieszkę, dając wyraz podziękowania za to, co robiła.
Przykre bardzo. Nie znałam kobiety ale widziałam zaangażowanie na fb. Ile miała lat? Oczywiście jeśli to pytanie na miejscu. Wstrętny nowotwór.
" Im lepiej poznaję ludzi, tym bardziej zaczynam lubić psy ". To fakt.
Tylko 49.
Bardzo przykre. Kto teraz będzie tak się troszczył...
Jej grób tonie w kwiatach.
Dlaczego nie napiszecie nazwiska tej Pani? Czy zawsze ma być tak, że ludzie całe swoje życie anonimowo służący innym, nawet po śmierci też mają pozostać anonimowi? Moim zdaniem właśnie tacy ludzie zasługują najbardziej, aby ich nazwiska były znane i pamiętane.
Ja kojarzę. Przynajmniej z akcji na fb. Takich osób jest dość dużo na szczęście. Poza tym nie wiem czy rodzina by sobie życzyła żeby podawać dane. Nie wiem gdzie jest pochowana. Komu nie jest obojętny los zwierząt wie o kogo chodzi.
13:46. Nie jest mi obojętny los zwierząt, ale nie korzystam z FB i wielu moich znajomych również i to znaczy, że nigdy mam nie poznać nazwiska osoby, która bez rozgłosu zrobiła w życiu wiele dobrego? Dziwne to, jak się zachowujecie. Chyba akurat w tym przypadku zbyt przesadna ostrożność, bo niby dlaczego dobro ma nie być uhonorowane, chociaż po śmierci?
Każdy, komu los zwierząt nie był obojętny w tym mieście znał Agnieszkę.
Tak, każdy w środowisku zwierzolubów znał Agnieszkę. Ktoś napisał,że takich osób jest wiele. Nie, takich osób ja ona jest niewielu. Odważna,bezkompromisowa, zadziorna. Prawdziwa wojowniczka, ratowała zwierzęta z okropnych miejsc. Tam gdzie urzędnicy i organizacje nie dawały rady, ona dawała.Pomogła dzesiątkom, jeżeli nie setkom zwierzaków.Chore, zagłodzone często leczyła na własny koszt, pomagała w ich utrzymaniu. Robiła to z potrzeby serca, nie dla poklasku czy jakiegoś splendoru.Była tak zwyczajna, niezwyczajna. Kochała te zwierzaki i swoją prace i swoją rodzinę. Angażowała sie w pomoc, także dla osób potrzebujacych.Również na tym forum. Tak trudno jest pisać,że była....
Nie wiem, o co chodzi z tą konspiracją, co do nazwiska Pani, o której jest ten wątek? Nie interesują mnie intrygi, zagrywki, walki plemienne między tymi z PiSu i KWW, czy jeszcze jakieś inne animozje, ale nie jest to normalne, że zmarłą, dojrzałą kobietę nazywa się Agnieszką, zamiast pełnym imieniem i nazwiskiem. Pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem. To tak, jakby na klepsydrze napisać, że zmarła nieznana osoba nazywana "Agnieszką". Nie wszyscy na świecie muszą się zajmować walką o skrzywdzone zwierzęta, bo jest wiele dziedzin społecznych, w których, jeśli się chce, można się wykazać i znać Panią Agnieszkę, ale nie znaczy to, że zasługi tej Pani są mniejsze, czy mniej ważne, aby ukrywać Jej dane. To nienormalne, lecz chyba już dam sobie spokój, pogodziłem się, że np. nie będę mógł zapalić znicz na grobie tej Pani tylko dlatego, że ktoś uznał, że ma pozostać anonimową Agnieszką z FB. Szkoda i dziwnie, ale......