Pałac administratora w Częstocicach jest jednym z dwóch pałaców na terenie dzielnicy Częstocice, która jeszcze do 1954 r. stanowiła samodzielną miejscowość.
Został zbudowany pod koniec XIX w., najprawdopodobniej na przełomie lat 70-tych i 80-tych XIX w. dla administratora cukrowni. Dziś w niczym nie przypomina już o swojej świetności. Powybijane okna, powyrywane kable z instalacją, zniszczone drzwi, wulgarne napisy. A jeszcze do września tego roku w obiekcie znajdowały się mieszkania socjalne. Czy budynek ten podzieli losy willi przy Wardyńskiego i zostanie wystawiony na sprzedaż? W jaki sposób zarządca budynku zabezpieczył go przed wandalami? – Smutkiem napawa jak na naszych oczach są niszczone obiekty zabytkowe i takie, które są ważne dla naszej społeczności. To przerażające jak niszczone jest nasze dziedzictwo – mówi Monika Bryła-Mazurkiewicz, prezes Centrum Krajoznawczo-Historycznego w Ostrowcu Św., która 19 września, uczestnicząc w spacerze po Częstocicach przekonała się w jakim stanie jest budynek, który był kiedyś domem dla dyrektora cukrowni.
Z linku wyżej:
Czy pałac administratora podzieli losy willi przy Wardyńskiego, czy Domu Heinego i już na trwałe zniknie z krajobrazu Ostrowca Św.?
– Bardzo mnie zasmuca jak z przestrzeni publicznej usuwany jest herb Ostrowca Św., i zastępowany przez logotyp. Bardzo smuci mnie brak dostatecznej dbałości o miejsca pamięci narodowej, przede wszystkim pomniki upamiętniające miejsca straceń. Boli brak szacunku i pamięci dla ludzi zasłużonych dla Ostrowca, co doskonale widać chociażby, po „doborze” patronów ulic. Zawsze powtarzam, że Ostrowiec Św. miał szczęście do wielkich postaci, do wspaniałych ludzi, którzy działali na różnych polach, w różnych dziedzinach, inżynierów, lekarzy, prawników, naukowców, sportowców, artystów itd. Ci ludzie budowali to miasta, rozsławiali je. Teraz na niszczenie skazywany jest kolejny obiekt – pałac administratora. Czy komuś zależy, żeby Ostrowiec Świętokrzyski był miastem bez tożsamości, bez pamiątek przeszłości, czy tworzenie miasta od Nowa oznacza niszczenie naszej przeszłości? Człowiek musi znać swoje korzenie, musi gdzieś być osadzony Drzewo bez mocnych korzeni nie będzie miało pięknej korony. Ci, którzy nie dbają o przeszłość, o tradycję, o groby swych przodków, nie zatroszczą się też o przyszłość, nie będą myśleć o żywych – podsumowuje Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Niedługo to i Ostrowiec pewnie zniknie
Idąc tym tropem, każdą starą kamienicę można nazwać pałacem i uznać za zabytek klasy zero. Warto czasem zasięgnąć opinii specjalistów, aby się dowiedzieć, że remonty są bardziej kosztowne, niż budowa nowego obiektu. Każdy stary budynek ma swoją historię, mniej lub bardziej chwalebną, ale czy to znaczy, że należy w nieskończoność łożyć na pielęgnację przeszłości, jeśli jest tysiące bieżących, kosztownych potrzeb? Zawsze w takich momentach przychodzi mi na myśl wiersz Adama Asnyka "Daremne żale". Może i teraz warto go przypomnieć.
"Daremne żale"
Daremne żale, próżny trud
Bezsilne złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia.
Świat wam nie odda idąc wstecz
Zniknionych mar szeregu
Nie zdoła ogień, ani miecz
Powstrzymać myśli w biegu.
Trzeba z żywymi naprzód iść
Po życie sięgać nowe
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę.
Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą!
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Siat pójdzie swoją drogą.
Adam Asnyk - 1. 04. 1877.
*Świat pójdzie swoją drogą.
Najlepiej wyburzyć wszystko poza kościołami i nastawiać jakiegoś ayfu typu nowoczesne osiedla developerskie.
Nie widzę żadnych przeszkód, abyś kupił ten "pałac" w ruinie i własnymi kosztami wrócił jego świetność. Kto bogatemu zabroni?
Gdyby ludzie na świecie myśleli takimi kategoriami jak ostrowiecka postkomuna nie mielibyśmy co zwiedzać. Na szczęście takich enklaw tępoty i braku szacunku do własnej historii jak w Ostrowcu jest niewiele.
Uważasz, że ten "pałac", to miejsce godne wieczystego upamiętnienia i zwiedzania jako obiekt kultu narodowego?
Gościu 11:25 swoim wpisem potwierdzasz tylko moją tezę.
11:22. Gdyby nasi przodkowie byli tak tępogłowi jak ty, do dziś mieszkalibyśmy w uroczych jaskiniach.
Przeczytaj to jeszcze raz co napisałaś/eś gościu 11:28. Mam takie skojarzenie, chyba adekwatne; kiedyś o ilorazie inteligencji Wałęsy ktoś powiedział tak: to nieustanna pogoń myśli za słowem.
No i tobie z tą pogonią zeszło zeszło prawie godzinę, gejzerze intelektu:)))
ty 12:45, jeszcze długo będziesz gonił i zapewne nigdy nie dogonisz.
Gościu 12:45 nie pogrążaj się. Ja nie czatuje tu non-stop.
Co ty powiesz? Siedzisz na forum non stop i zaczepiasz ludzi, byle tylko ktoś się do ciebie odezwał, nie ważne, że z kolejną kpiną z ciebie. Cóż, taka twoja rola, jeśli Bozia rozumu nie dała...
Głupku ... wszystkich utożsamiasz z jedną osoba. Schizofrenia paranoidalna to się nazywa.