na parterze nigdy, mieszkałam przez jakiś czas i nie polecam, ciągle kręcenie się po klatce, brud itd
Mieszkam. Na szczescie wynajmuje.. Mam dosc.. Nie widze zadnych plusow.. Dusza na ramieniu.. Nie wspomne o zakupach. Szczeze to nawet za darmo nie chce takiego moeszkania. Mozna sie wykonczyc
A gdzie jeszcze wozek lub rower
jak sie niemialo kondycji no to niestety jak sie cwiczy to nawet niezwraca sie uwagi gdzie sie mieszka i plus dla zdrowia ze obowiazkowy trening bez wyrzeczeń
Ludzie, jakie wy macie problemy! Mieszkanie na 4 pietrze to coś strasznego, bo za wysoko, a z zakupami to już tragedia. Lepiej na parterze, ale te schodzą, bo dziadki wykupują. Coż, może wy nie jesteście dziadkami, ale watpię żebyście dożyli tego wieku. Zgorzkniałe, otyłe, bez kondycji fizycznej i pozytywnego nastawienia pokolenie leni i malkontentów.
Mieszkam na II i powiem, ze jest trudno. Chetnie bym zamienil na pierwsze pietro albo parter.
22.51 bombelki od wchodzenia nuszki bolom
Jak tlusty i gruby tucznik to rzeczywiscie problem bo gdzie taka gruba doope wciagnąć na 4 pietro,przecie to od fast foodow taka urosła jak szafa trzydrzwiowa
Najpierw trzeba znaleźć głupich do przeprowadzki, jak lokatorzy młodzi to oki mogą sobie tłumaczyć że dla zdrowotności śmigają na 4 te piętro ale...schody się zaczynają po 50 -tce a po kilku setkach to totalna kicha. Wnieść zakupy ewentualnie wózek wnuka - katastrofa.
Znam ludzi po 50 tce ktorzy maja lepsza kondycje od 20 latków
tylko na 4 lub wyżej i po schodach kondycja murowana ja mieszkam aktualnie na 8 mym i codziennie biegam po schodach ewentualnie skacze z polpietra niejeżdzę windom
Jak jest winda to super.
Nikt ci nie biega wyżej po suficie nie wrzeszczy itp
Ja znam takiego co po 50-tce zabrali mu prawo jazdy, kiepska głowa do gorzały.
09:09 gorzaly to najlepiej niepić nic dobrego,same klopoty i zdrowie stracisz
Kupiłem mieszkanie na 4 piętrze , w bloku bez windy. Wcześniej całe życie mieszkałem na parterze. Nie ukrywam, że nie byłem przekonany do tego piętra, ale żona nalegała, więc mieszkamy tutaj już kilka lat. Po tym czasie jestem pewien, że nigdy nie wróciłbym do mieszkania na parterze. Teraz w końcu mogę swobodnie otworzyć okno, porozmawiać swobodnie, w nocy śpię nie słuchając odgłosów z pod klatki lub trzaskania drzwiami, na piętrze mamy zawsze czysto, nie muszę słuchać sąsiadów nade mną, odgłosów spuszczanej wody w WC, mam fajny widok z okna i spokój. Oczywiście, że ciężej się wchodzi na 4 piętro, ale człowiek szybko się przyzwyczaja i przestaje dostrzegać te wadę, a widzi pozytywy. Nawet nasi rodzice nie mają problemów z dojściem do nas. Dodam jeszcze, że jesteśmy ludźmi przed 40r. ż, już nie bardzo młodzi.
Czy drugi raz kupiłbym mieszkanie na 4 piętrze? Zdecydowanie TAK!
6.52 skocz jeszcze slownik
Przyłączam się do opinii 10:09. Parter to tylko z konieczności.
Mieszkałem na 4 piętrze. Teraz mieszkam w domu. W sumie to nie widzę nawet jednej zalety. To co pisze gość z 10:09 to brzmi jak abstrakcja. Ja rozumiem że to powinien być standard ta czystość i cisza