Chodze nago po chalupie,robie co chce
Nikt mnie nie krepuje!
Chce to kocham sie z zona bez skrepowania,chce to spiewam,gram..
Dzieci bardzo kocham,ale z daleka. Czasem sie odwiedzamy ,a wtedy jest
cudownie bo mamy tyle do opowiadania...
Szkoda prowadzić dialog z takim ignorantem, życie kiedyś Cię nauczy pokory. Jeśli zaś chodzi o mnie to od dawna jestem żonaty więc nie musisz się martwić ;)
Zal mi Ciebie sieroto i twoich dzieci!
Tescie,popieram.A crazyman to maminsynek i pewnie tęskni za mamusi łóżeczkiem mimo tego,ze ma żonę.
Crazy nie wyglupiaj sie daj dzieciom
od siebie odpoczac!
Albo najlepiej zajmuj sue porzadnie swoja zonka! Dzieci odchowales!
Zonka czeka!
Nie mysl o starosci bo mozesz jej nie doczekac! Zyj chlopie Teraz!
Odpocząć ? Chyba się nie zrozumieliśmy, moje dzieci nie są jeszcze nawet pełnoletnie ;)
Jak to łatwo się ocenia innych, nawet ich nie znając ;) Mylisz się 20:20, nie jestem mamisynkiem. Nigdy nie planowałem mieszkać z rodzicami, tym bardziej z teściami. Nie potępiam jednak tych, którzy myślą inaczej bo każdy ma prawo do własnej wizji życia. Z tym też się nie zgadzasz ?
Rodzice sa od wychowania dzieci
do pelnoletnosci!
Potem musza sobie sami radzic,
No chyba ,ze sa nieudacznikami!
Dobrze wychowane i zdrowe dzieci dadza rade!
Ja tez nie bede mieszkal z rodzicami bo to obciach!
Podziw i szacun bohaterom.Jakże serce rośnie czytając te pełne hardości wywody młodych ,gniewnych.Brawo,przybijmy żółwika.Widać po waszych wpisach,że żyjecie w somnabulicznym śnie i nie przyszło wam jeszcze zderzyć się z brutalną rzeczywistością.Podejmiecie pracę,dostaniecie na początek 2000 zł miesięcznie i będziecie tylko marzyc o własnym mieszkaniu,na którego kupno nigdy was nie będzie stać.Nawet w takim Ostrowcu musicie odłozyc całą wypłatę za półtora miesiąca pracy ,by kupic 1m2 powierzchni mieszkania.Więc 40 m2 kupicie po 60 miesiącach ciężkiej pracy,nic nie jedząc ,pijąc,wydając nawet złotówki.Wytrzymacie?Na pewno,te 5 lat szybko zleci,bo ze starymi mieszkać,to obciach i nie przystoi.Wszak nie jesteście laluniami i macie w dupie wszelką pomoc.Nie jestem zwolennikiem mieszkania wielopokoleniowego,ale rozbawił mnie wpis o rodzicach wychowujących dzieci do pełnoletności.To jak to ?Synu,córko,dzisiaj kończysz 18 lat i od jutra won z domu,radź sobie.Sparta w wykonaniu Słowian-nic dodac ,nic ująć.
Też mnie rozbawiło to wychowanie do 18 a później wynocha. Mam 19letnią córkę na studiach, opłacam wynajęte Jej mieszkanie, tzn opłacamy z mężem, utrzymujemy Ją, aby miała lepiej niż my. Mnie rodzice nie dali nic i dlatego też powinnam nic moim dzieciom nie dać? Odkładamy dodatkowo dla dzieci pieniądze, aby miały na start. Teraz póki co córka ma się wykształcić, dorabia w weekendy, ale nauka ponad wszystko. jeśli kogoś nie stać na pomoc dziecku po 18rż, niechby się wcześniej zastanowił. Co ma zrobić 18latek, który jeszcze jest w liceum? Po co nazywać się rodzicami?