Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Miłość po 40-tce

Ilość postów: 99 | Odsłon: 10284 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
                    • Odp.: Miłość po 40-tce

                      Bardzo mi miło czytać tak daleko idącą deklarację i akceptację.

                      Niestety Wokulski tylko marzy o niespełnionej miłości

                      a czy jest jej wart, to zupełnie inna opowieść.

                      Mogę zrobić z Ciebie Boginię ale nie szczęśliwą kobietę.

                      Czy Wokulski w ogóle kontrolował swoje zmysły?

                      Bardzo długo nie... a później zginął/zaginął i też nie było z niego pożytku.

                      Gość_Wokulski
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Miłość po 40-tce

                        Podoba mi się Twoja finezja słowa.

                        Powiem nieskromnie, że jednak coś nas łączy w tej materii - właśnie to marzenie o niespełnionej miłości... (?).

                        A czy Kim w ... była szczęśliwą kobietą?

                        I niech tak pozostanie.

                        Gość_gość_Kim
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 34

                    Odp.: Miłość po 40-tce

                    Panie Wokulski...bo przez Pana zaczynaja we mnie nieokiełznane procesy zachodzić :)

                    Gość_gorąca
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Miłość po 40-tce

                      No, proszę! Intrygująca wypowiedź "Wokulskiego" i panie leżą u jego stóp... W ciemno i bez zastanowienia. A życie i tak pisze różne scenariusze. Jednej da to wymarzone szczęście, a innej nie. Jak to się dzieje w życiu, że jedną kocha wielu, a druga nie zazna uczucia miłości nigdy? Dodam tylko, że do życia potrzebne są nie tylko słowa, by być usatysfakcjonowaną ale o tym napisał już "Wokulski".

                      A tak w ogóle miłość po 40-tce jest możliwa... i nawet po 70-tce też.

                      Gość_szczęśliwa kobieta
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Miłość po 40-tce

                        No nie przesadzajmy z tym leżeniem u stóp Wokulskiego.

                        To było takie niewinne kokietowanie - jak to w sieci.

                        Ale Jego tekst - przyznaję - bardzo dobry.

                        Gość_gość_Kim
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Miłość po 40-tce

                          Paroles, paroles, paroles... śpiewała Dalida.

                          Słowa są jak kamienie w nurcie rzeki.

                          Im dłużej rzeka płynie, tym bardziej gładkie i okrągłe. To tyko kwestia czasu i doznań, które chcemy opisać. Może odrobina umiejętności też nie jest bez znaczenia.

                          Niestety, tak jak kamienie - w złości rzucone w twarz potrafią boleśnie ranić.

                          Ja wolę ich używać by sprawiać radość. To nic nie kosztuje i poprawia nastrój interlokutorów.

                          Ale wciąż to tylko słowa, słowa, słowa ...

                          Gość_Wokulski
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Miłość po 40-tce

                          Oj Wokulski Wokulski. Nie wzdycham do ciebie, bo wolę faceta z krwi i kości(nie nie macho), który przytuli, na którym się "wesprę"(gdy zajdzie potrzeba), któremu się wypłaczę w rękaw, który mnie doprowadzi na sam szczyt. Wokulski to taki hmm, słów mi brakło. Nie dla mnie taki facet.

                          A tak po wpisach, czy aby Wokulski to facet? Duszą kobiecą zalatuje.

                          Gość_anka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 45

                          Odp.: Miłość po 40-tce

                          Przypominasz mi Wokulski, swoją niebanalną i słodko-gorzką grą słów i emocji Anthony Hopkinsa w superfilmie "Okruchy dnia" w duecie z Emmą Thomson. Jeśli nie oglądałeś polecam.

                          Gość_gość_Kim
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 62

                          Odp.: Miłość po 40-tce

                          Panie Wokulski , zacząłeś Pan grę, której nie zamierzasz ani wygrać ani przegrać - czy tak płocha zabawa godna jest dżentelmena ?

                          Przypominam również , że Wokulski kochał raczej swoje wyidealizowne wyobrażenie Izabeli , które znacznie odbiegało od jej prawdziwego obrazu. Cóż , niewątpliwie obiekt uczuć znajdujący się dosłownie w zasięgu ręki a jednak niedostępny niezwykle zyskuje na atrakcyjności - głównie ze względu na ową niedostępność właśnie .

                          A co jeśli Pan mylisz się w ocenie i ta, do której wzdychasz to nie lalka bez uczuć a kobieta z krwi i kości ? Co jeśli poruszyć zdołasz jej serce ? Z uczuciami jak z ogniem , lepiej nie igrać.

                          Jak widać niejedna pani Stawska znalazłaby się tutaj , przychylna panu Wokulskiemu :) Jednak on woli marzyć o niedostępnej Izabeli . Jakże skomplikowaną istotą jest człowiek.

                          Strange, Panie Wokulski, isn't it?

                          Gość_Izabela
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Miłość po 40-tce, czy już po 50-tce?

                          Streszczenie poprzedniego odcinka.

                          Stało się, Wokulski "umarł przywalony resztkami feudalizmu".

                          Starski zabrał Izabelę do ich wyimaginowanego Paryża.

                          W sumie kuzyn czy sąsiad, niewielka różnica.

                          Słowa wypowiadane w obcym języku stworzyły iluzję alternatywnej rzeczywistości.

                          Żyjemy twardo tu i teraz po polsku ale gdy zaczniemy rozmowę w obcym języku, to już granice się zacierają a myśli wędrują w niezbadane strony.

                          Na początku zawsze jest słowo, "wszystko przez nie się stało, a bez niego nic się nie stało, co się stało".

                          Gdy słowa padły w alkoholowej pomroczności, w obcym języku, wirtualnej rzeczywistości, reszta już była tylko kwestią czasu... A czas nieograniczony dała pandemia.

                          Czy ktoś pokusi się o dopisanie dalszych losów Wokulskiego, jeśli przeżył, skoro sam Prus nie podjął się tego zadania?

                          W dzisiejszych czasach taki cliffhanger byłby natychmiast wykorzystany do stworzenia kolejnej powieści. Tyle niedokończonych kwestii i ludzkich losów. Może warto przeżyć ciąg dalszy?

                          Lalka wciąż edukuje i kieruje ludzkimi losami. Kultowa powieść niszowych środowisk.

                          Gra słów nieprzypadkowa "jeśli wiesz, co chcę powiedzieć".

                          "Farewell, miss Iza, farewell"

                          Gość_Wokulski
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 27

              Odp.: Miłość po 40-tce

              Kochaniutka racja . Kobietki takie są . Facie wymiekaja.

              limonkowanimfa
              Zgłoś
              Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 46

        Odp.: Miłość po 40-tce

        oj to prawda poznałam faceta 15 lat starszego przy nim czuje sie bezpiecznie , wie jak postepowac z kobieta i nieprzeszkadza mi róznica wieku

        Gość_kaja
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Miłość po 40-tce

          hej 40-tki ruszcie cztery litery może jakiś wieczorek zapoznawczy? ma ktoś jakiś pomysł?

          Gość_sama
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Miłość po 40-tce

            Może w sobotę w barze U Jakubka na Pułankach.Słyszałam,że można miło spędzić czas.

            Gość_m
            Zgłoś
            Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 54

          Odp.: Miłość po 40-tce

          Poczekaj jeszcze parę latek jak bedziesz musiala mu pampersy zmieniac to zobaczymy jaka szczęśliwa będziesz.Znam to ze swojego doświadczenia i to nie jest 15 a 9 lat. Mówię Ci takie bezpieczeńswo że sie żyć nie chce.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Miłość po 40-tce

            Nigdy nie wiadomo, kiedy co się komu może przytrafić gościu 11:27

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Miłość po 40-tce

              gość m fajny pomysł ale w regasie podobno fajniej,możemy sie umówić jak masz wolne

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Miłość po 40-tce

                Możemy się umówić ale bez zobowiązań.

                Przystojny jesteś ? Ile wzrostu?,bo kurduple odpadają.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
7 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
FHU MALPOL Halina Michalec
Branża: Nieruchomości
Dodaj firmę