na tyle was stac w tej sm krzemionki, nawet nie umiecie sie obronic przed zarzutami, cholota spod sklepu.
Na stronie spółdzielni zamieszczono obszerny wywiad , czy raczej wystąpienie Pani Prezes, gdzie jest mowa o większości poruszanych tutaj tematach. Może warto posłuchać. Moje osobiste spostrzeżenia dotyczą wypowiedzi : "....przez 6 lat nie było podwyżek stawki eksploatacyjnej, dopiero w kwietniu 2021 roku zdecydowaliśmy o minimalnej podwyżce" Bardzo przepraszam, ale argument wprowadzenia podwyżki jest taki, że wprowadzamy, bo nie długo było.......??? Ciekawe, czy przyjdzie kolej na podwyżkę kolejnych składników czynszu, argumentując, że dawno nie było, no to podnosimy!
To jest powód aby przy mobingu pisać o podwyżkach? Po prostu dokuczać jest za co, brak powodu, ale dołożymy, a co?
Posłuchałem. Jakie media przeprowadziły ten wywiad? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji.
A to nie rozmawiała pani kierownik Malwy?
Czego mobbingujecie Panią Prezes? Sprawia Wam to przyjemność? Z dobrego serca nie robicie tego. Z zemsty, też nie, to chyba z przekory. Tylko dla kogo?
do 18.35 ?????????????????????
Ktoś upośledzony ciągle podbija temat, zero wstydu ,zero ogłady ,klepie byle klepać ,wstyd za takie osoby w Ostrowcu. Ani składu ,ani ładu, byle obrzucać kogoś niesłusznie błotem .Metody rodem z kremla. Może wizyta u psychiatry by pomogła tej osobie....
Przeszkadza Ci temat 21:58 ?
Ja się poddaje, żadnych wpisów, niech pisze sam do siebie. Może to jego sposób na samozadowolenie. Należy się aby mial przyjemność.
“Alternatywy 4 – Nr 17 (331)
Opublikowano 24 czerwca 2018 | Przez Czarek Meszyński
Polskie spółdzielnie mieszkaniowe przypominają coraz częściej tragifarsę z serialu telewizyjnego Alternatywy 4 – takie swoiste połączenie irracjonalizm z cynizmem i geszefciarstwem. Usposobieniem przebiegłości, cwaniactwa i chytrości stał się gospodarz domu, który w sposób wręcz doskonały manipulował mieszkańcami bloku. A ci mieszkańcy pochodzili z różnych warstw społecznych, chłopskiej, robotniczej i inteligenckiej. Stanisław Anioł panował nad nimi wszystkimi. Zastanawiające jest, że udało mu się spacyfikować księgowego, inżyniera, lekarza, dziennikarza a nawet profesora. Z mojego 23-letnie doświadczenie bycia spółdzielcą wynika, że w praktyce nic się nie zmieniło. Nadal prezes „cwaniak” w sposób absolutny zarządza spółdzielnią.
Zażenowaniem obserwuję jak na walnych zgromadzeniach wykształceni ludzie głosują bez zapoznania się z uchwałami, bez zrozumienia ich i jak dzieci dają się manipulować. Ta aberracja spółdzielców umożliwia wielki i regularny wypływ środków ze SM. Co sprawia, że członkowie którzy zazwyczaj podejmują racjonalne decyzję w sprawach spółdzielczych mają zaburzony ogląd?
Na to pytanie w artykule DGP pt. Drużyny Prezesa mają się dobrze odpowiada dziennikarz, prawnik z wykształcenia, Patryk Słowik.
„Problemy ze spółdzielczą demokracją biorą się w dużej mierze stąd, że tych podmiotów nikt nie kontroluje. W spółdzielniach mieszkaniowych zasadą jest, że majątkiem zarządza zarząd, zaś jego pracę weryfikuje rada nadzorcza. Sęk w tym, że gdy członkowie obu tych organów się kolegują – a tak jest najczęściej – nadzór staje się iluzoryczny. Z reguły zasiadający w radzie nadzorczej są zależni od prezesa spółdzielni. On gra pierwsze skrzypce, jako że posiada dostęp do spółdzielczych funduszy.”
I tu tkwi sedno problemu, ponieważ organ nadzoru sprawuje tylko iluzoryczną kontrolę nad organem zarządu. Takie działanie jest niezgodne nie tylko z ustawami spółdzielczymi, ale również Międzynarodowymi Standardami Badania (MSB), które przecież w Polsce obowiązują w postaci Krajowych Standardów Rewizji Finansowej (KSRF). W § 3 MSB/KSRF 250 czytamy: Kierownictwo oraz osoby sprawujące nadzór są odpowiedzialne za zapewnienie zgodności działalności jednostki z prawem i regulacjami, w tym za zapewnienie przestrzegania prawa i regulacji określających kwoty i ujawnienia wykazywane w sprawozdaniach finansowych jednostki. W tym miejscu należy zadać retoryczne pytanie: Co się wydarzy jak zarząd przedstawi w sprawozdaniu finansowym zniekształcony obraz gospodarczy spółdzielni, na przykład wykaże w bilansie, że na kontach bankowych znajdują się środki finansowe w wysokości 500 tys. zł, a w rzeczywistości jest ich 200 tys. zł, czyli de facto jest manko 300 tys. zł? Otóż nic się nie wydarzy! Wiecie dlaczego?We wspomnianym artykule została zacytowana wypowiedź Jana Śpiewaka. „Powodem patologii w spółdzielniach mieszkaniowych jest to, że prokuratura i sądy nie zajmują się przekrętami prezesów. Zostawiają zwykłych mieszkańców samym sobie.
”Dalej w artykule czytamy:„Zdecydowana większość spraw zgłaszanych przez obywateli do prokuratury (najczęściej zarzucają kierownictwu spółdzielni niegospodarność) jest umarzana. Śledczy jako powód wskazują to, że trudno obwiniać osoby pełniące funkcje kierownicze w spółdzielni za to, że realizowały one wytyczne walnego zgromadzenia spółdzielców. Często w postanowieniach o umorzeniu podkreśla się, że skoro rada nadzorcza ani walne nie dopatrzyły się uchybień, to należy uznać, że do niegospodarności nie doszło.
OJ, drogo się jegomoście bawicie!.
Spółdzielnia jest organizacją demokratyczną i samorządną. Demokracja spółdzielcza przejawia się w równości praw i obowiązków, niezależnie od posiadanych udziałów i wkładów. Zasada: jeden członek – jeden głos odróżnia spółdzielnię od spółek kapitałowych. Samorządność to z jednej strony samodzielność zewnętrzna, a drugiej – oparte na demokratycznych wyborach organów oraz osobistym w nich udziale kierowanie spółdzielnią i współdecydowanie o jej najważniejszych sprawach. To również procedura obligatoryjnego (w niektórych przypadkach) lub fakultatywnego rozstrzygania sporów między spółdzielnią a członkiem w postępowaniu wewnątrz spółdzielczym, z zachowaniem praw członka do sądowej kontroli uchwał spółdzielni dotykających jego praw i obowiązków majątkowych, samego członkostwa oraz wszelkich uchwał walnego zgromadzenia z powodu ich niezgodności z prawem, postanowieniami statutu, dobrymi obyczajami albo jeżeli naruszają interesy spółdzielni lub krzywdzą członka (art.1,32,42 pr. Spółdz.,art.24 ustawy). STATUT: Jest konstytucją spółdzielni i najważniejszą umową łączącą spółdzielnie z członkami. STATUT: jest wewnętrznym prawem spółdzielni; jest prawem umownym – lex contractus – do którego wykładni mają zastosowanie art.56 i 65 k.c. Wyrok z 25 lipca 2003r. (V CK117/02, LexPolonica nr 1631618) Sąd Najwyższy stwierdził: ,,(…) 2 statut jest szczególnym rodzajem umowy, czego konsekwencją jest to, iż instytucjonalnie jest on związany z reżimem cywilnym czynności prawnych. W konsekwencji jego postanowienia powinny być tłumaczone według dyrektyw wynikających z art.65 k.c.
Do podstawowych funkcji zarządu spółdzielni mieszkaniowej należy podejmowanie w jej imieniu wszelkiego rodzaju czynności oraz reprezentowanie spółdzielni na zewnątrz. Należy jednak pamiętać, ŻE DZIAŁANIE ZARZĄDU BEZ NALEŻYTEGO UMOCOWANIA MOŻE SKUTKOWAĆ BEZWZGLĘDNĄ NIEWAŻNOŚCIĄ PODJĘTYCH CZYNNOŚCI !!!.
Skład oraz liczbę członków zarządu określa statut spółdzielni. Zarząd może być organem kolegialnym albo jednoosobowym. Członkami zarządu mogą być:
• członkowie spółdzielni,
• osoby nie będące członkami spółdzielni,
• osoby wskazane przez członków będących osobami prawnymi.
Statut może określać wymagania w stosunku do osób wchodzących w skład zarządu np. w zakresie wykształcenia, kwalifikacji zawodowych, praktyki, niekaralności.
Bezwzględnie za całość działalności odpowiada RADA NADZORCZA zgodnie z zawartymi regulacjami. Trzeba podkreślić, że niezależnie od stopnia profesjonalizmu członków Rady Nadzorczej, w każdym przypadku powinni oni wykonywać swoje funkcje w sposób rzetelny i odpowiedzialny, pozwalający pozytywnie ocenić pozostałym członkom spółdzielni ich wiarygodność i kompetencje.
Za wykonywane przez siebie obowiązki każdy członek rady ponosi odpowiedzialność nie tylko przed właścicielami spółdzielni, ale także odpowiedzialność cywilną i karną. Przedmiotem ochrony ustanowionej przez prawodawcę jest szeroko rozumiana prawidłowość funkcjonowania spółdzielni mieszkaniowej, czemu służy wprowadzenie odpowiedzialności członków rady nadzorczej w przypadku narażenia spółdzielni na działania dla niej szkodliwe z ich strony. Ochrona ta przebiega wielopłaszczyznowo. Mają tu bowiem zastosowanie przepisy prawa spółdzielczego, ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ale także k.c. i k.k., regulujące zasady tej odpowiedzialności.
Zgodnie z art. 58 u.p.s. członek Rady Nadzorczej odpowiada za szkodę poniesioną przez spółdzielnię (zarówno majątkową jak i niemajątkową) wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami statutu spółdzielni, chyba że nie ponosi winy. Spółdzielnia może także domagać się naprawienia szkód przez powyższe osoby na zasadach ogólnych, czyli z deliktu (art. 415 i n. k.c.), odpowiedzialności pracownika za szkody wyrządzone pracodawcy, odpowiedzialności za nienależyte wykonanie zobowiązania (art. 471 i n. k.c.).
Odpowiedzialność karną przewiduje zarówno Prawo spółdzielcze, Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych jak i Kodeks karny. Ma ona miejsce, gdy członek rady nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej popełnia przestępstwo niegospodarności i nadużycia zaufania, działa na szkodę spółdzielni, nie spełnia ciążących na nim ustawowo obowiązków związanych z lustracją spółdzielni, ogłasza nieprawdziwe dane albo przedstawia je organom spółdzielni, władzom państwowym, członkom spółdzielni lub lustratorowi, narusza obowiązki związane z nadzorem si kontrolą. W Kodeksie karnym przewidziane jest także ściganie przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu.
Na koniec należy zaznaczyć, że kontrola wewnętrzna w spółdzielniach mieszkaniowych może być wykonywana nie tylko przez członków rady nadzorczej (komisja rewizyjna) lustratora, ale również przez nadzwyczajne komisje składające się z członków spółdzielni – art.35 §3 u.p.s.
jawnosc dochodow zarzadu spoldzielni, to jest obowiazek, poruszymy ten temat na walnym
jeszcze jest kilka instytucji co bedzie kontrolowac bo chyba jeszcze malo
To forum spełnienia wszystkie warunki mobingu Pani Prezes. Kto co może to pisze i nie koniecznie prawdę i na temat, a co nie można? Piszcie (kopiuj wklej) bo tyle wiem co kto inny ściągnie z netu.
Bez względu na wszystko jest kilka pytań, które się same nasuwają np. stan zatrudnienia w momencie przejęcia zarządu przez nowe osoby, fundusz płac, jaki był wówczas jaki jest obecnie, nie płace indywidualne ile kto zarabia, interesuje mnie fundusz płac ogólnie, chyba to jest zrozumiałe, takie przyziemne sprawy lecz niezmiernie istotne.