Życie jest ważniejsze od zdrowia - zdrowie jest ważniejsze od pieniędzy. Prawda?
Każdy człowiek ma swoje własne cele i swoje potrzeby. Przyjrzyjmy się im
1.Podstawową potrzebą człowieka jest fizjologia - biologiczne podstawy - jedzenie, oddychanie, wydalanie, zdrowie, spanie i tak dalej, bo bez tego nie da się żyć - a życie jest wartością nadrzędną wobec wszystkich
2.Potem bezpieczeństwo - nie zaatakuje nas nikt, nie zginiemy, nie doznamy uszczerbku na zdrowiu, w razie choroby zostaniemy wyleczeni - bo realnie wpływa to na ww potrzebę życia i fizjologii
3.Kolejna jest wspólnota (komunikacja międzyludzka)- przyjaźń, znajomości, miłość, przynależność do grupy - bo kontakty takie zwiększają bezpieczeństwo - zaalarmują nas, pomogą, wyleczą, ochronią - realny wpływ na bezpieczeństwo
4.Następnie jest szacunek i uznanie - ze strony wspólnoty - jego brak skutkuje problemami w potrzebie kontaktów międzyludzkich
5.Jako przedostatni stopień uznaje się pęd wiedzy i samorealizacji - jego brak może skutkować problemami w psychice oraz może utrudniać realizację ww celu - szacunku i estymy
6.Ostatnim jest potrzeba estetyczna - nie ma ona tak dużego wpływu na człowieka, jest jedynie dopełnieniem i "wisienką na torcie" ale też jest potrzebna dla realizacji ww potrzeb.
Jest jeszcze duchowość która u poszczególnych ludzi waha się między kolejnymi stopniami - niektórzy nie są uduchowieni w ogóle, niektórzy uważają że duchowość jest ważniejsza dla nich od szacunku i estymy innych ludzi (którzy tego nie rozumieją, nie szanują) a nawet bezpieczeństwa (realne ryzyko prześladowań) - toteż nie da się jej "wcisnąć" tak by odpowiadała wszystkim ludziom.
Teraz zastosujmy tę wiedzę tam gdzie się da. Czy mając ograniczone środki (nie da się mieć nieograniczonych środków, bo żyjemy w świecie skończonej ilości wszystkiego) trzeba brać pod uwagę tzw. Piramidę Maslowa którą powyżej opisałem? Nie wymaga chyba odpowiedzi.
Czy zatem np.: poświęcenie czasu i pieniędzy na estetykę jest logiczne kiedy jest problem z zapewnieniem podstawowych potrzeb życiowych? Czy warto dla szacunku i poklasku ludzi robić rzeczy ryzykowne zagrażające bezpieczeństwu sobie i innych ? Każdy logicznie myślący zna jedną odpowiedź na te pytania.
Logika oczywiście nie jest doskonała miarą poznania i oceny - ale lepszej dla ogółu ludzkości nie znamy.
Czy państwo też może się stosować do Piramidy Maslowa?
Tak, może.
Poprzez działania które zapewniają te podstawowe rzeczy - bezpieczeństwo wewnętrzne, zewnętrzne, ochronę przed napastnikiem, chorobami na przykład. Czy logiczne jest kiedy wielcy tego świata budują pałace, pomniki i robią pompatyczne parady (dla estetyki) kiedy ich ludzie cierpią i nie mają zapewnionych podstawowych potrzeb?
Nie jest to logiczne, nie jest to dobre dla tych którym brakuje, nie jest to dobre dla tych wielkich w dłuższej perspektywie.
Pytanie: Co jest ważniejsze - dostęp do dobrze sfinansowanej służby zdrowia (zapewniającej bezpieczeństwo przed chorobami) czy dostęp do dobrze funkcjonujących mediów publicznych (zapewniających różnie interpretując potrzeby estetyczne, kulturalne, czy pędu wiedzy). Na tym polu odpowiedź jest prosta. Dodam też że nie chodzi mi o bezrozumny hejt na kogokolwiek - jedynie obiektywnie (przynajmniej staram się) opisuję rzeczywistość i analizuję coś czego niektórzy nie rozumieją.
Pochwalam za to działania mające za zadanie zapewnić ludziom - głównie rodzinom - byt materialny i podstawowe potrzeby.
Przepraszam ze literówki.
Zbyt długi wstęp do istoty rzeczy, która w innych wątkach jest wałkowana przez opozycję; czyli wydać na TVP czy na onkologię. Takie samo pytanie można postawić zestawiając z potrzebą dla onkologii wiele innych dziedzin. Budżet państwa nie działa w ten sposób, że dla bieżących celów politycznych można przesuwać środki finansowe.
Musi być zachowana pewna równowaga. TVP nie otrzymuje należnych im środków z abonamentu, którego ludzie po prostu nie płacą. I nie są to tylko ci zwolnieni. Ponieważ każde gospodarstwo ma sprzęt RTV problem powinien być uregulowany w inny sposób w jakimś podatku. Uczciwi ludzie płacący abonament czują się pokrzywdzeni. poza tym problem ten wykorzystuje w sposób nieuczciwy opozycja w walce politycznej.
Oczywiście. Senat niech się rozwiąże i przekaże pieniądze na onkologię. Kto każe marszałkowski brać dietę? Ile z tego można by sfinansować zabiegów onkologicznych.
Te same sztuczki stosują anarchiści: przestańmy przeznaczać pieniądze na czołgi i zbudujmy za nie domy dla potrzebujących. Tylko nie pomyślą oni, że gdy nie będzie miał kto bronić tych domów, to przyjedzie "ruski" czołg i je wszystkie rozpirzy.
Pieniądze na służbę zdrowia są ważne - ale nie może być tak, że będziemy zamykać instytucję, która nie podoba się opozycji - bo przecież o to chodzi. O nic więcej. Gdy ludzie, którzy kiedyś nie przejmowali się chorymi mówią jak to oni chcieliby pomóc osobom, których dotknęła choroba - to zwyczajnie nad taką obłudą niedobrze mi się robi. Szczególnie gdy mówi to gościu, którego warunkiem zajęcia się pacjentem było otrzymanie koperty grubo wypełnionej banknotami.
No dokładnie tak. Groteskowe było wczorajsze wystąpienie marszałka Grodzkiego po przegłosowaniu specustawy koronowirusa.
Otóż tak powiedział pełen dumy "dał rządowi ogromne narzędzie do opanowania zagrażającej epidemii". Podkreślił, że rząd "musi je wykorzystać", aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa.
Pycha przechodząca w groteskowość miota tym człowiekiem. Przecież gdyby opozycyjny Senat zagłosował przeciw byłoby to polityczne samobójstwo opozycji. Ustawa wróciałby do Sejmu i PIS przegłosowałby.
Także pan Grodzki wielkiej łaski nikomu nie zrobił, a już na pewno nie obywatelom. To dla ochrony społeczeństwa specustawa przecież powstała.
Przekaż tego pana nie jest skierowany do "obywateli", tylko do "wyznawców". A więc wiedzą, że mogą wypowiadać dowolne androny i będzie to potraktowane niczym "prawda objawiona".
Piszesz m.in. tak: "Dodam też, że nie chodzi mi o bezrozumny hejt na kogokolwiek - jedynie obiektywnie (przynajmniej staram się) opisuję rzeczywistość i analizuję coś czego niektórzy nie rozumieją."
Jednocześnie stawiasz pytanie, czy państwo może stosować się do piramidy Maslowa, po czym delikatnie "wbijasz szpileczkę (taką na czasie, w świetle ostatnich wydarzeń zwiazanych ze środkami budżetowymi przeznaczonymi na TVP) w odpowiednie punkty ww. piramidy uderzając oczywiście w kogo ? Oczywiście tylko w państwo, do którego odniosłeś manipulacyjnie tę piramidę.
Otóż ja - w tę twoją bezstronność i brak hejtu- osobiście nie wierzę
Dlaczego? Bo:
po pierwsze...
chcąc być uczciwym, nie powinieneś był wyłączyć z tego obrazu funkcjonowania prawidłowej hierarchii potrzeb - samorządu, a nawet powiem więcej, przede wszystkim jego, jako wspólnoty, która z racji terytorium jakie człowiek zamieszkuje i na którym znacznie częściej spotyka się z innymi ludźmi/ komunikuje się z nimi, winna być mu bliższa także, gdy chodzi o oczekiwania w zakresie herarchizowania potrzeb wg piramidy Maslowa.
po drugie....
piszesz dużo o zdrowiu ...o potrzebie jego zapewnienia przed sferą estetyczną, do której zaliczasz nonszalancko... ot tak- "szast prast", media. Łatwo jest się tu dopatrzyć koniunkturalności takiego twojego niby "pozbawionego hejtu"- działania na czasie, gdy jednocześnie opozycja suchej nitki na PiS nie zostawia za te 2 mld zł na TVP. Nie baczysz przy tym zupełnie na to, że mediów nie da się ująć tylko i wyłącznie w kategoriach estetyki z uwagi na zadania, które one wykonują realizując ustawowe założenia stacji publicznej, a nie komercyjnej. Komercja rzadzi się swoimi prawami i tu, gdyby tylko jakiś nierozważny właściciel takiej stacji zechciał, mógły ją sprowadzić do roli "cyrku dla małp"...czytaj: czystej estetyki, o ile w ogóle coś takiego istnieje i pozbawione jest naleciałości innych niż z nurtu estetyki.
Rozwijając powyższe
Dokładnie wiesz, jak wypadają samorządy na tym polu, ich rola w herarchizowaniu przez nie potrzeb wg piramidy Maslowa. No...kolorowo nie jest, chociażby w naszej gminie...ten ponad 1 mln zł kasy na PR w sytuacji kiepskiej kondycji finansowej szpitala. Jakaś pomoc gminy by mu się niewątpliwie przydała.
Nie chcę powtarzać tu treści, które dzisiaj zamieściłam w wątku, który dotyczy przeznaczenia 2 mld zł na TVP. Kto chce, dotrze do nich. Dziwię ci się, że pominąłeś ten aspekt samorządowy w twoich dywagacjach na temat herarchii potrzeb.
Teraz jeszcze o rzeczywistej, a nie kreowanej przez ciebie, pozycji mediów w szczeblach piramidy. Media publiczne nie pełnią funkcji iście estetycznych. Mają swoje zadania m.in. informacyjne, i w tym zakresie, po części, na różnych płaszczyznach dotykają wszystkich punktów piramidy Maslowa. Bo...obserwatorze....TVP to nie tylko rozrywka/kultura, itp, jak ty to widzisz, ale i informacja, która dostarcza widzom/słuchaczom danych służąc wyrobieniu sobie przez nich rozeznania w zakresie wszystkich punktów piramidy, dzięki którym tenże widz/słuchacz nie zginie jak "Andzia w krzakach" w obliczu takiej manipulacji, jaką ty chociażby, nieudolnie próbowałeś zastosować zakładając aż nowy wątek w temacie tego, co już rozjechane zostało w innym. Czyżby w tamtym, tok dyskusji rozwinął się nie po twojej myśli? A jeśli i tu tak się przydarzy, czy założysz wówczas kolejny wątek...tak dla niepoznaki? :))
Dalej uważasz, że ktoś tu czegoś nie rozumie? Dla mnie jest wszystko jasne, a dla ciebie?:))
Że też nie przyszło mu zapytać się o piramidę Masłowa, gdy pryncypał dawał ponad milion złotych na lokalne tuby propagandowa.
Jego sprawiedliwoś i obiektywizm tak blisko nie sięga...on z tych "dalekowzrocznych"... no... z tych, co to u siebie nie widzą trawy ponkolana, ale przez lornetkę to i na końcu ulicy wypatrzą, że sąsiad już od dwóch tygodni trawy nie kosi...leń jeden. :))