Mój Tigerek też zginął pod kołami samochodu.Do dziś o nim myślę, był bardzo mądry.
Mam 3 kotki do wydania,jeśli jesteś zainteresowana odpisz to podam Ci numer telefonu.Bardzo Ci współczuję, moja kochana Kicia też zginęła pod kołami samochodu.Te 3 kotki są bezdomne ale szukamy im dobrych ludzi.Proszę zastanów się nad adopcją jednego z tych biedaków.Ja już zabrałam 2 kotki z poprzedniego miotu.Miesiąc temu bezdomną kicię już wysterylizowałam.
Loj mało kotów na osiedlu tylko trzeba zakładac wątek o kotach i wylewać żale jaka to pani byla do swojego pupila dobra
A każe ci ktoś zaglądać do tego wątku - 23:30? Ja przeglądam te, które mnie interesują i nie krytykuje innych. Masz wolność wyboru, więc z niej korzystaj i daj korzystać innym.
W Baltowie pełno kociąt kotka właśnie okocila się
Nie wiem czy to odczytasz . Ja straciłam swojego ukochanego kota bo chciałam go uchronic przed samochodami. Zostawiłam uchylone okna w zamnkuetym pokoju a koty miały do dyspozycji resztę domu. Diabełek otworzył klamkę i chciał wyjąć prZ uchylone okno tam się zaklinował i jeszcze drugi kot na niego wskoczył. Sąsiadka z trudem je wydostała ale jak wróciłam to mój Diabełek już nie żył. Ukochałam go i zakopałam. Wszystko co piszesz ja rozumiem. Nie wiem jak ja to przetrwam. Mam jeszce trzy koty I dwa psy. Nie chce juzctu mieszkać chce do miasta i mieć je pod kontrolą. Nie zdążyłam Z Diabełkiem. Tak bardzo go kocham. Tak bardzo mi źle che mi się rzygac na siebie bo ja zawiniłam. On yl mój a ja jego on był wyjatkowy
Nie wiem czy to odczytasz . Ja straciłam swojego ukochanego kota bo chciałam go uchronic przed samochodami. Zostawiłam uchylone okna w zamnkuetym pokoju a koty miały do dyspozycji resztę domu. Diabełek otworzył klamkę i chciał wyjąć prZ uchylone okno tam się zaklinował i jeszcze drugi kot na niego wskoczył. Sąsiadka z trudem je wydostała ale jak wróciłam to mój Diabełek już nie żył. Ukochałam go i zakopałam. Wszystko co piszesz ja rozumiem. Nie wiem jak ja to przetrwam. Mam jeszce trzy koty I dwa psy. Nie chce juzctu mieszkać chce do miasta i mieć je pod kontrolą. Nie zdążyłam Z Diabełkiem. Tak bardzo go kocham. Tak bardzo mi źle che mi się rzygac na siebie bo ja zawiniłam. On yl mój a ja jego on był wyjatkowy
Jakby byl madry 19:32 to by niewbiegl pod samochód raczej bardzo glupi byl ...,ja mam 4 koty i żaden nieginie pod kolami a mieszkam bardzo blisko ulicy
A co jakby spowodowal wypadek ? to ty mialabys klopoty
Czyli przyczyniłaś się do jego zdechnięcia.
Podjęłaś złą decyzję i kota nie ma.
A mógł żyć - jeść, spać, drapać, mruczeć.