"Miało być tylko rozpaczliwą polityczną demonstracją wobec Roosevelta i Churchilla, w oczekiwaniu na ich pomoc w obliczu nadchodzącej Armii Czerwonej. Powstańcy i ludność cywilna Warszawy zostali oszukani, w rozkazie Bora jest tylko mowa o pokonaniu garnizonu niemieckiego (poz. 12) - de facto, Bór wypowiedział tym rozkazem wojnę Sowietom.
Wydanie rozkazu do walki tysiącom ludzi bez zapewnienia im broni i GWARANCJI pomocy z zewnątrz oraz bez liczenia się z represjami wobec ludności miasta - to nie było szaleństwo, to było po prostu draństwo. Bo wydając ten rozkaz, zmierzający do ZBIOROWEGO SAMOBÓJSTWA, nie mieli na to przyzwolenia ani społecznego, ani władz zwierzchnich. Generał Anders orzekł, że to była zbrodnia."
chyba pismen już całkowicie zatracił zdolność samodzielnego myślenia.
Upaly , upaly na niektorych dzialaja porazajaco. A przeciez ostrzegali, przed nawiedzonymi.
Dzisiaj właśnie dostajemy potwierdzenie, że pismen to jedna wielka prowokacja. Drodzy forumowicze, przestańcie odpowiadać na jego prowokacje, jeżeli zobaczy że nikogo nie interesują jego wątki to odejdzie z forum i atmosfera od razu się oczyści. Najprostsze rozwiązanie - nie karmić trolla.
"Uprawianie kultu przywódców Powstania zaczęło się już w dniu kapitulacji. Awans Komorowskiego "za wybitne zasługi" na Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych, a Chruściela na generała, to była grubymi nićmi szyta próba zatarcia wrażenia kompromitującej katastrofy. Tak Rząd Emigracyjny i generalskie towarzystwo wzajemnej adoracji próbowało ratować twarz. "
a nie mówiłam że zacznie z innej beczki !!?? A Ty jesteś polakie? zatrzymałeś się o 17 tej? nad czcią ofiar tego jak nazywasz "mięsz armatniego" ? Co byli winni!!?? O HONOR szło jeśli rozumiesz
"Wielki historyk " się znalazł...
Cytujesz słowa Gen. Okulickiego ostatniego KG Armii Krajowej ale ich nie rozumiesz. I nigdy nie zrozumiesz. To była wybitna postać.
Człowieku Gen. Okulicki został Komendantem Głównym po klęsce Powstania, został mianowany przed ustępującego Komorowskiego. W Powstaniu był jednym z setek dowódców. Nikogo nie skazał na śmierć. To jego zamordowano na Łubiance. Nie dorastasz mu do pięt więc zamilcz
"Generał Okulicki był w dowództwie AK jednym z głównych zwolenników walki zbrojnej w Warszawie. W ostatnich dniach lipca Tadeusz Bór-Komorowski mianował go swoim następcą na stanowisku komendanta AK na wypadek gdyby dotychczasowe dowództwo nie mogło pełnić swoich funkcji, mianując go jednocześnie dowódcą tzw. II rzutu KG AK i komendantem zakonspirowanej organizacji "NIE". Przed wybuchem powstania warszawskiego generał przestał brać udział w pracach Komendy Główniej i zszedł do głębokiej konspiracji"
Wszystko oczywiscie mialo miejsce przez zwykly przypadek - czy moze KG AK nie wiedzialo jak sie powstanie skonczy?
Możesz @ania77 zinterpretować właściwie słowa gen Okulickiego ? ,moim zdaniem nie da się inaczej ich zinterpretować ,po prostu zostaliśmy wtedy rzuceni na pożarcie Stalinowi który rozdawał karty i miał wszystkie asy w rękawie .
Nie wiem czemu następuje obruszenie na oczywiste fakty ,podjęto próbę wyrwania się spod wpływów Stalina niestety nie udało się a przy okazji poniesiono bardzo duże straty w ludziach .
"Dodatkową trudnością w ocenie Powstania jest, że Powstańcy, jak i ich rodzice czy ich dzieci, nigdy nie chcieli i nadal nie chcą pogodzić się z myślą, że zostali wmanewrowani w walkę z góry zaplanowaną jako przegraną, jako całopalenie, jako ofiarę na Ołtarzu Ojczyzny."
No ciekawie piszesz o tym zrywie.Tylko nikt tego do końca nie chce ocenić obiektywnie ,bo strach.Czy warto było? 100 tyś. cywili zginęło.Myślę ,że za 100 lat ocenią to obiektywnie.Mam też swoje zdanie ,ale lepiej nie będę zabierał głosu bo to drażliwy temat.
Poszperajcie na stronach naszych biur poselskich to może zrozumiecie kto to jest