ja mam na 2 miesiace, a pozniej ? kredyty beda dawac ?
Na pół roku spokojnie. Póki co jednak pracuję normalnie, jest też na dzieci więc jestem optymistycznie nastawiony.
na 3-4 lata
Nie mamy oszczędności - od pierwszego do pierwszego.
Kiedyś czytałem, że z każdych poborów należy odkładać 10 %. Po pewnym czasie oszczczednosci osiągną kwotę równowartości 2 letnich zarobków. To powinno być zabezpieczenie na dwu letnie poszukiwanie pracy lub dochodów. Jest to sposób dobry, lecz przy niskich zarobkach trudny do realizacji. Było to 20 lat temu. Skorzystałem i mam równowartość 2,5 letnich zarobków. Wciągnąłem czwórkę dzieci i mamy razem (ale każdy osobne konto, które oby nie) ma starczyć na 1.5 roku.
Te oszczędności, to na kupce z naszych podatków i 500 plusów?Mamy skutek rozdawnictwa dla zasobnych.
Zazdrośniku 17:07, tak mi przykro. Urzekła mnie Twoja historia. Ja też płacę podatki a 500 + traktuję jako ich zmniejszenie. Dziękuję i dużo zdrowia życzę. Nie irytuj się tak. Zazdrość to bardzo zła cecha.
Ja mam oszczędności, ale na minusie. Tak że 50 tys długów. I luuuz komornik nie ma z czego zabrać, mops coś tam kopsnie. A wy dulnoty harujcie nadal u lokalnych januszów biznesu za miskę ryżu...
I kość w zębach i przystanek na Sienkiewicza
Czyli idziesz w pasiaki?
O jakich oczednosciach mowa.
Większość ma hipoteki 100, 200 tys a na koncie po 3, 5 tys zł. Starczy góra na dwa miesiące
Panie, a skąd takie dane o większości i wysokości hipotek?
Czy wyjął pan już głowę z własnej dupy i przestał sądzić innych ludzi swoją miarą?
Może i swoją miarą, a może miaro rachunków bankowych. Kto wie.
Normalnie już było , teraz idziemy w dół. Kwestia czasu , a nie będzie miał kto egzekwować zaciągniętych kredytów ,hipotek i tym podobnych . Głowa do góry.
w którym roku zaciągnąłeś kredyt?czasem nie za rządów Tuska?