I kolejne dawki będą...w puste lby beda szczepić glupków
gościu z 23:10 wiem że wrócicie do tematu na jesieni. Na niczym tak się nie zarabiało jak na tym temacie. Cała moja liczna rodzina na to chorowała. Jedni (moje córki) bez żadnych objawów i dolegliwości inni w miarę łagodnie jak przy przeziębieniu a kilka osób trochę ciężej. Wszyscy bez szpitala i prawie wszyscy bez pomocy lekarskiej, niestety jedna osoba zmarła . Nie przechodziła tej choroby ciężko. Tak naprawdę to nie potrzebny był respirator ani szpital ale lęk przez całą "pandemię" był u niej ogromny , przestrzeganie wszystkich zasad, maseczek, samoizolacji i na sam koniec tego cyrku temperatura, szpital na własne życzenie i ... zjazd do bazy. Szkoda człowieka ale każdy musi ponieść konsekwencje własnych decyzji. A co do naszych bezkarnych przywódców ... Oni nadal przyjmują preparaty na srovid od firm w ilościach gigantycznych ale nie chcą już płacić bo ... jest aktualnie inna "mądrość etapu"- przesiedleńcy, abramsy itd... . Maszyny do drukowania nie wyrabiają i nie starcza na wszystko. Trochę brakuje mi w mediach Sajmona, Sutka , Glutka ... kabaretów teraz nowych nie ma to człowiek człowiek ich posłuchał i trochę się wesoło zrobiło a teraz tylko w telewizyji same gwiazdory w mundurach się produkują . Ci niestety nie mają takiego poczucia humoru choć głupoty podobne pierdzielą.
Zamiast pisać głupoty powinieneś się cieszyć że w Twojej rodzinie ta choroba przeszła łagodnie 13:37. Uwierz, nie każdy miał tyle szczęścia. Obyś nie musiał przekonać się co potrafi ten wirus.
Przekonałem się na własnej skórze co potrafi ten wirus.
To nie jest tak że lęk przed chorobą kogoś zabił 13:37. Jeśli wirus atakuje płuca to niestety jest ciężko a chory bardzo często nie zdaje sobie z powagi sytuacji, przynajmniej na początku bo potem choroba postępuje piorunująco i najczęściej jest za późno na cokolwiek. Już nie jeden niedowiarek się przekonał o tym. Pisanie, że wirus nie jest groźny to debilizm albo totalny brak wiedzy w temacie. Takich internetowych ekspertów powinno się przymusowo wysyłać na oddziały w ramach wolontariatu.
Chętnie się udam na taki odział. Oczekuję propozycji.
Z tego co piszesz to jednak nie wiesz co ten wirus potrafi 09:41. Proponuję więcej pokory. Ja już ją mam...
13:37. Czy mówił ci już ktoś, że takich ludzi, jak ty każdy omija z daleka? Jesteś obrzydliwym, tępogłowym, cynicznym typem. Wydaje ci się, że jesteś bystry i dowcipny, ale to tylko ci się wydaje. Już niejeden taki debilowaty prześmiewca, gdy znalazł się na łóżku szpitalnym srał ze strachu pod siebie i błagał o ratunek. Z tego, co piszesz, wszyscy w twojej rodzinie chorowali oprócz ciebie. Co za szczęściarz.... To chyba pora, abyś z autopsji odczuł, jak to boli i może wtedy śmierć tysięcy ludzi przestanie być dla ciebie kabaretem, durniu.
Dzięki gościu z 14:11 ja ciebie też lubię. Jeśli tak się troszczysz o moje zdrowie i zastanawiasz się czy chorowałem to tak , chorowałem. Chorowałem w październiku 2020 r . Wtedy nie można się było nigdzie dopchać do lekarza bo ... ? Wszyscy przyjmowali online , przez telefon. Nie skorzystałem z takiego leczenia i samo przeszło. Później zajmowałem się chorymi w swojej rodzinie, nacieranie , masaże , oklepywanie , podawanie leków , zakupy, dostarczanie jedzenia itp.. nigdy nie miałem pampersa na swym "boskim" obliczu. Żyję i mam się dobrze. "Czy mówił ci już ktoś, że takich ludzi, jak ty każdy omija z daleka?" - Jeszcze nikt - jesteś pierwszy heheh. Omijaj , omijaj. Pozdrawiam.
Skoro nie miałeś pampersa a rodzinie pomagałeś oklepywaniem to znaczy że nie masz pojęcia czym może być zachorowanie na Civic 10:21. To co opisujesz to lekki przebieg. Hardcore zaczyna się gdy Cię intubują i podłączają pod respirator. Oklepywanie wtedy nie pomaga.
Wiem na czym polega ciężki przebieg. Można zmniejszyć ilość ciężkich przypadków lecząc ludzi od pierwszych objawów a nie odsyłać ich do domu tłumacząc że gdy się pogorszy to proszę dzwonić na pogotowie. Widzę że krótka pamięć. Ja pamiętam jaki był kontakt z lekarzem w tamtym okresie. Na pewno i tak pewna ilość ludzi by zmarła ale jestem przekonany że nie taka ilość . Intubowanie i respirator to w większości przypadków niestety jazda już w jedną stronę zwłaszcza gdy te urządzenia obsługuję ludzie z przypadku (powtarzam z przypadku). Porozmawiaj z tymi którzy wrócili ze szpitala covidowego. Ja rozmawiałem. Nie twierdzę że wszędzie było tak samo. Ale leżenie na sali przez trzy tygodnie bez możliwości zejścia z łóżka w zafajdanych pampersach z gigantycznymi odparzeniami, nie karmieni bo sami nie mieli siły łyżki utrzymać, bez możliwości odwiedzin bliskich ... Widziałem ludzi którzy wracali ważąc po 40 kilo. Ludzi którzy po powrocie mieli stany lękowe, uczyli sie jeść, chodzić ... wybacz stary ale ja osobiście nigdy się tam nie dam zamknąć i tak na coś umrę. Wolę w domu.
A jeśli będziesz mnie w celach edukacyjnych wysyłał na oddział covidowy (już ich niema jakimś cudem) to odpowiadam tak jak temu gościowi kilka postów wyżej : chętnie tam się udam. Proszę wskazać miejsce . Ja będę tym ludziom pomagał bez zabezpieczenia bo dla mnie ta choroba nie jest groźna. nikt nie będzie przynajmniej głodny. Czy wiesz jak zbawienny jest masaż dla człowieka któremu spada saturacja, jakie znaczenie ma pobudzenie krwioobiegu a przede wszystkim kontakt z człowiekiem który nie jest w stroju kosmonauty ?
Przed Tobą 14:55 bo tylko w jakis sposob zbrakowani są nieodporni ,zdrowi ludzie niechoruja na jakis srovid
W Polsce też coraz więcej osób choruje. Brak obostrzeń robi swoje. Na jesieni będzie tylko gorzej.
Bzdury piszesz 07:39 i lepiej żebyś nie musiał się o tym osobiście przekonać.
Wirus?,przestańcie ta ścieme łykać.Sami sie przekonali naiwni jak sie wirus skończył w dzień wybuchu wojny .Ściema na maxa a lemingi to jeszcze łykają....nagle przestal istnieć miliony bez masek .Zniknął...? wojny sie przestraszył jakich dowodow trzeba żeby oswiecić co niektorych idiotów...
