'Z powołania" ahahahahahahahha, dobre sobie!
A JAK INACZEJ TO NAZWIESZ, CHYBA NIE DLA KASY?
dla mnie nie jeden by chcial pracowac w strazy a jak sie nie dostana to szukają minusów:) moim zdaniem.pozdrawiam.
ale checa,jak pracownicy i tak nic konkretnego i celowego nie robia!
Powiem tak , z tegoo co wiem to rozmawiałem z kilkoma policjantami, i nie bardzo chca jezdzic z ludzmi ze strazy miejskiej, a dlaczego to sami sobie pomyslcie.
A ja w 2004r miałem możliwość załatwienia sobie pracy w Straży miejskiej ale nie miałem 5tys na łapówke.Prace załatwiał radny miejski który jest chyba też teraz Radnym.
i tak jest!!!!kolo sie kreci!!!łapówki!!
ciekawe? bo ja znowu rozmawiałem z kilkoma znajomymi strażnikami miejskimi i nie bardzo chcą jeździć z policjantami, a dlaczego to sami sobie pomyślcie
ps: może dlatego, że niektórzy z policjantów umią tylko stać pod Leclerkiem i pisać mandat za przechodzenie w miejscu niewyznaczonym
ZLIKWIDOWAĆ STRAŻ MIEJSKĄ w Ostrowcu!!!
Umieją się tylko czepiać staruszek na bazarku i wlepiać mandaty rowerzystom.A huliganów sie boją i trzymają sie od nich z daleka.
umieją...
Ostatnio zadzwoniłam w nocy, ponieważ zakłócano w pobliżu ciszę, nie pierwszy już raz, Pan strażnik odebrał za drugim razem, śpiący, nieprzyjemny i sugerował żeby przyjśc na drugi dzień, tyle że ja chciałam spać,po prostu, nie wiem po co oni w ogóle są.
Nie pracują ani z powołania, ani dla kasy, tylko dlatego, że gdzieś muszą pracować. A lepsze to niż nic. A po co są? no przydaliby się, gdyby rzeczywiście pracowali, a nie łazili parami po ulicy i udawali, że nic nie widzą.
Ja też ostatnio dzwoniłam w nocy, bo dymili, oczywiście skrzyżowanie polna -sienkiewicza. Nakrzyczał pan strażnik właściwie na mnie, sama nie wiem o co. Że musi przyjąć zgłoszenie, czy ja zgłaszam wykroczenie czy cos tam jeszcze. Sama własciwie nie wiem co, bo zgłupiałam jak on na mnie tak z góry, jakbym to ja darła mordę na tej ulicy.
nie piszcie głupot..każde zgłoszenie jest nagrywane czy to w straży miejskiej,policji czy straży pożarnej,ktoś to potem sprawdza i nie chciałbym być w jego skórze jeśli było coś nie tak..każda interwencja musi być podjęta a że wszystkim się wydaje że zadzwonią i za 5min będą są w błędzie przykład..dzwoni ktoś z koloni robotniczej(wszystko jedno z czym) a patrol jest w denkowie i załatwia interwencje-musi wylegitymować podać dyżurnemu co i jak i porozmawiać czy to ze sprawcą czy ze zgłaszającym ..nie trwa to 5min-więcej wyrozumiałości LUDZIE!!!!
to dzwoń na policje nie na straż-może uda ci się dodzwonić:))