Nad Dżurmą długo unosił się odurzający zapach bulionu.
Wybuchł pożar. Knajacy chcieli wykorzystać panikę, aby się uwolnić. Zepchnięto ich w kąt ładowni. Stawiali się, więc polewano ich wodą z sikawek, aby uśmierzyć bunt. Później o nich zapomniano. A przez ogień woda zawrzała.