Siłownie, przymierzalnie, plaże, ulice, obiekty sportowe - nagrywanie w tych miejscach filmików z ukrycia i fotografowanie osób prywatnych bez ich zgody staje się prawdziwą plagą. Jednocześnie takie materiały często zdobywają popularność w portalach społecznościowych. Regulacje w kolejnych krajach coraz lepiej radzą sobie z penalizowaniem takich czynów. Podobne sprawy trafiają też do polskich sądów.
https://www.prawo.pl/prawo/fotografowanie-i-nagrywanie-bez-zgody-z-ukrycia,521709.html
Zjawiska wszelkiego rodzaju podglądania bez uzyskania na to zgody godzą w intymność, cześć, godność osobistą, prawo do prywatności i prawo do wizerunku. Rodzą niepokój i utratę poczucia bezpieczeństwa ofiar, mogą wywoływać urazy psychiczne i np. niechęć do przebywania w miejscach publicznych, korzystania z komunikacji miejskiej itp.). Już samo to powoduje, że można mieć do czynienia – na gruncie prawa cywilnego – z naruszeniem dóbr osobistych. W sprawie zakończonej wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie 9.06.2022 r. (I ACa 74/22) sędziowie uznali, że fakt udostępnienia swojego wizerunku na profilu w social mediach nie oznacza jeszcze zgody na wykorzystywanie go bez zgody zainteresowanego przez osoby trzecie. Chodziło o osobę prywatną, a nie publicznie znaną. I ta zasada obowiązuje w każdej sytuacji – czy jest to fotka normalna, czy tez z odsłoniętymi – mniej lub bardziej – wdziękami.
Kto nagrywa ?
Jakiś zbok nagrywa, bo kto inny?
No wiesz, można się ubrać tak, żeby nie wyglądać jak na golasa, w przylegającym, bardzo obcisłym ubraniu. Można.