STOP czerwono-zielonym szumowinom i folksdojczom. Brauny też do Ruskiej Budy.
Aż tak źle im nie życz, bo Sienkiewicz zleci podpalenie i dojdzie do tragefii.
Odnośnie szumowin, masz na mysli Szumowskiego i jego ekipę?
11:23 Twoja inteligencja świadczy o Tobie.
W twoim przypadku nie można mówić o inteligencji, masz PISuar zamiast mózgu.
A teraz zaszczepia pisiorow niemieckimi szczepionkami ;)
Skandal! Żadem Niemiec nie będzie nas szczepił! Husaria się nie da! Nawet jakbyśmy mieli umrzeć!
A czy jest jakaś szczepionka na wirus PIS ?
ANI KROKU W TYŁ I NIE PRZEJMOWAĆ SIĘ TARGOWICĄ BRAWO PiS
15-LATKA UMIERAŁA W MĘCZARNIACH. RODZINA WZYWAŁA KARETKĘ PRZEZ DWA DNI!! Kolejna Dobra Zmiana?
Rodzina przez dwa dni próbowała wezwać pogotowie do Julki. Karetkę wysłano dopiero, gdy dziewczynka przestała oddychać – informuje Super Express.
15-letnia Julia urodziła się z wadą serca, już w wieku 4 lat wszczepiono jej zastawki. Dramat rodziny miał rozpocząć się w niedzielę (15.11) w Ostródzie. Julia miała poczuć się źle, wymiotować, gorączkować i mieć migrenę. Rodzice nie zastanawiali się i zadzwonili po pomoc. Jak twierdzą dziennikarze „SE” dyspozytor numeru 112 przekierował rozmowę do szpitala w Ostródzie, gdzie połączono z lekarzem, który zadecydował, że dziewczynce należy podać ibuprofen,
karetka nie przyjechała.
Jak donosi Super Express, po podaniu leku, stan dziewczynki nie poprawił się, a pogorszył. Doszły silne bóle mięśni, które sparaliżowały Julkę z bólu. Następnego dnia, w poniedziałek rodzice ponownie zadzwonili i prosili o przysłanie pogotowia ratunkowego, jednak lekarz, z którym połączył dyspozytor numeru alarmowego zalecił by podwoić dawkę ibuprofenu i ponownie miał nie zadecydować się o wysyłaniu karetki do 15-latki. Rodzina próbowała godzinę później, gdy lek ewidentnie nie pomógł dziewczynce, ale lekarz miał ponownie nakazał podać lek. We wtorek gdy dziewczynka przestała oddychać, w końcu wysłano karetkę. Do przybycia pogotowia, ojczym Julki próbował ją reanimować, jednak było za późno.
Ratownikom medycznym, którzy przybyli po trzech minutach od wezwania, również nie udało się przywrócić funkcji życiowych nastolatce.
W sprawę zaangażował się Urząd Wojewódzki w Olsztynie, który zapowiedział, że sprawdzi tę sytuację. Rodzina Julki zapowiedziała, że nie zostawi tak tej sprawy i zgłosi sprawę do prokuratury.
O sprawę tragicznej śmierci 15-letniej Julki super Express zapytał Marka Myszkowskiego, dyrektora Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie, odpowiedzialnego za prace dyspozytorów. Wciąż czekają na odpowiedź.
Źródło: https://tko.pl/67215,2020,11,25,15-latka-umierala-w-meczarniach-rodzina-wzywala-karetke-przez-dwa-dni?
ANI KROKU W TYŁ I NIE PRZEJMOWAĆ SIĘ TARGOWICĄ BRAWO PiS
Ich trzeba przeżyć, żeby nabyć odporność na całe życie.
"Czy my kurna dziećmi jesteśmy, czy co jest grane, żeby ktoś nam pozwalał albo nie pozwalał z domu wychodzić i dokąd? Może jeszcze na jak długo? Żeby mi ktoś ustalał czy mogę się z kimś spotkać czy nie i z kim? Żeby mi ktoś zabraniał tańczyć i śpiewać? Żebym mi zabraniał pływać grać w piłkę, pracować czy cokolwiek innego? Żeby mi ktoś dyktował, kogo mogę przytulić, komu podać rękę? Komu mogę pomagać a komu nie? Które programy mi wolno oglądać a które nie? Jakie informacje są dla mnie odpowiednie a jakie nieodpowiednie? Sama nie umiem wybrać i ocenić?
Może jeszcze będą pilnować, żebym w czapce chodziła, bo się przeziębię? A jak nie to kara, Szlaban na imprezy?
Bo co? Bo to niebezpieczne dla mojego zdrowia?
Będę chciała to będę łazić boso po śniegu. Albo sobie coś odmrożę, albo się zahartuję. Moja odpowiedzialność.
To jest MOJE życie, moje zdrowie a mamusia dawno odpuściła ;)
Jakoś pić i palić nie zabraniają, chociaż to dopiero jest niebezpieczne. Żreć syficznej, chemicznej paszy też nie zabraniają. Mało tego, reklamują, podsuwają mi pod nos.
Dorosła jestem ! To moje życie. To nie jest jakaś pieprzona gra, w której są zapasowe. Mam jedno i zamierzam je przeżyć najlepiej jak się da. W zdrowiu i w chorobie,w smutku i w radości, I kiedyś umrę. Wiem to na pewno. Może jutro, może za rok, może za 50 lat. Bo życie takie właśnie jest. Życie jest niebezpieczne. Życie jest piękne. Życie jest fascynujące. Wszystko na własną odpowiedzialność.
Wegetacja to nie jest prawdziwe życie. A drugiej próby nie będzie. Żadnych dubli."
Zwolennikom tezy, że w tzw "realnym socjalizmie" ktory na nowo wprowadza pis żyło/żyje się mniej więcej tak samo jak w kapitalizmie (bo przecież socjalizm też ma/miał jakieś tam sukcesy jak np służba zdrowia, oświata, coś tam coś tam... etc) zawsze podaję trzy przykłady: Kuba, Korea i Niemcy. Jakoś przez berliński mur wszyscy uciekali W JEDNĄ stronę. Tak samo przez koreański płot. Oraz przez morze dzielące Kubę od USA.
Dlatego przy socjalizmie trzeba trzymać ludzi na łańcuchu. Socjalizm zabiera ci wolność wyboru odnośnie tego jak chcesz żyć, tylko mówi ci jak masz żyć.