„Instytucje państwowe nie zapewniły skutecznej ochrony konsumentów przed niezgodną z prawem działalnością GetBack SA oraz podmiotów oferujących i dystrybuujących jej papiery wartościowe” – ocenia NIK działania państwa w sprawie największej afery finansowej rządu PiS.
Gdy wiosną 2018 r. doszło do upadku spółki GetBack (handlowała przeterminowanymi długami, głównie bankowymi), rząd chwalił się szybkimi działaniami i skutecznym ściganiem sprawców. Raport izby jest jednak dla władzy miażdżący. Czytamy w nim, że w sprawie GetBacku działania instytucji powołanych do nadzoru nad rynkami finansowymi „były nieadekwatne do istoty i skali zagrożeń oraz nie w pełni rzetelne”.
Sieć powiązań GetBack
Czytaj także:
GetBack - sieć powiązań. O co chodzi w aferze?
Wśród podmiotów odpowiedzialnych za to, że w porę nie ostrzeżono inwestorów, NIK wymienia: Komisję Nadzoru Finansowego, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Giełdę Papierów Wartościowych. W rezultacie ich zaniechań ponad 9 tys. nabywców obligacji GetBacku do dziś nie odzyskało ponad 2,5 mld zł zainwestowanych w papiery spółki.
Gra wokół raportu o GetBacku
Proces ujawniania raportu ma swoją historię. Pierwsza wersja dokumentu była gotowa latem 2019 r. Jej główne tezy pokrywające się z raportem końcowym ujawnił wtedy „Dziennik Gazeta Prawna”, ale przed wyborami parlamentarnymi dokumentu nie ogłoszono. Oficjalnie dlatego, że wciąż „trwały procedury”.
Po co ci komisja?Sady uniewaznia,zaskarza,odwolaja sie,wyplaca odszkodowania oskarzonym.Neumann wyrazil sie niejasno o sadach?
A i jeszcze Goosedorf powie,ze jest nielegalna.
Największa afera to AFERA FOOZ. Niekórzy jeszcze do tej piorą z niej brudne pieniądze.
OFE tez magiczne!Zabieraja 150mld,z czego 19 ginie przy przelewie.Teraz kloca sie o drobne!
Sami ciagle powołują komisje, a ich dotyczy sfera to nie ma komisji