Ale masz płaconą pensje tak jak inni robole a im nikt nie daje napiwków
faktycznie się napracujesz, ojojoj... składanie pudełek rozlewanie sosów czy ty przypadkiem się nie przemęczasz? ciekawie czy byś na budowlance dzień wytrzymał :)
Skad nagle porównania do budowlanki? Tu chodziło oto, że dowoziciel nie zajmuje się tylko dowożeniem
Ale zazdrościcie, to robota zajefajna kiedyś pracowałem jeździsz sobie po mieście podrywasz laski co zamawiają pizze nie jedna się zaliczyło ;P Zarobki 1.5-3 tys na czysto.
1.5-3 tyś to duży "rozrzut"
ja bardzo czesto daje napiwek i nie uważam że to przeżytek. Wręcz przeciwnie, świadczy to o pewnym poziomie kultury ale ludzie w ostrowcu tego nie zrozumieją :) Gdy jestem zadowolona bo dostawca szybciutko przywiózł gorącą pizzę,jest miły,życzy smacznego to aż się chce w ten sposób mu podziękować. Oczywiście nie macie takiego obowiązku ale to jest właśnie SAVOIR VIVRE. w wielu restauracjach w większych miastach gdy po kolacji nie doliczysz napiwku więcej nie zostaniesz obsłużony. Ktoś może napisać "Ale to jest Ostrowiec"- właśnie, taki jest niestety Ostrowiec,tu się nie spotka ludzi z dobrymi manierami
Zniesmaczona, a co wyłudzanie nienaleznych pieniędzy wspólnego z dobrymi manierami? Mylisz zupełnie różne rzeczy. Dobrą manierą jest uśmiech do kogoś kto jest dla Ciebie uprzejmy. Płacisz mu za dowóz zgodnie z cennikiem- taką ma pracę. Zanoszenie prawie całej emerytury do kościoła też jest objawem dobrych manier?
Powiedz w skarbówce,żeby wykazali się manierami i uszczuplili Twoją należnośc w ramach napiwku. A może Ty dasz im więcej niż powinnaś z własnej woli? Praca taka sama jak dostawca- też Cię obsługują. Pani przyjmujacej opłaty tez dać? Miła, ładna, dać ?
Od darowizny płaci się podatek, za łapówki idzie się siedzieć.
Jak ktoś ma za dużo to lepiej niech da na jakieś chore dzieci, a nie ludziom, którzy dostają wynagrodzenie za pracę zgodnie z umowa , jaką sami podpisali.
Dokładnie. Poza tym co innego w restauracji a co innego przy zamawianiu na dowóz, gdzie czasami czeka się o wiele, wiele dłużej niż miało być a pizza często prawie zimna...
"którzy dostają wynagrodzenie za pracę zgodnie z umowa" zna ktoś jakiegos kierowce co robił na umowę? bo ja nie
Jak godzi się na pracę na czarno, to jego problem.
Jak niema innej roboty człowiek a kasa potrzebna to człowiek się godzi na wszystko.A jak sanepid lub pip ma wpaść to szefostwo wie o tym tydzień wcześniej i sam o tym mówi pracownikom że dziś ma być błysk i zostają w pracy ci z umowami.
gdy nie jesteś popoinformowany,że masz doliczony napiwek do pizzy to zgodne z prawem czy oszustwo, wszak 1zł , ale oszustwo.