21.27
Rozumiem,ze masz do czynienia z ludźmi na co dzień w pracy,pewnie w biurze,bo petenci są w biurach,nie w sklepach,wiec nie gadaj bzdur,bo jak urzędnik po ludzku podejdzie do petenta,podpowie lub pomoże załatwić jakas sprawę to niektórzy odwdzięczają sie chociażby kawa lub czekoladkami.No chyba,ze jesteś służbistą /tką,to się nie dziwię,ze nic ci nikt nie da w ramach wdzięczności.
Nie ma obowiązku dawania napiwków ale to taki miły gest i stosowany na całym świecie.
Lubię sprawiać przyjemności innym i dlatego daje napiwki.
A może ktoś bardzo liczy na te pieniądzw
Napiwek – dodatkowe wynagrodzenie, gratyfikacja za dobrą obsługę, wyraz zadowolenia klienta. Jak uważasz, że obsługa została dobrze wykonana i jesteś z niej zadowolony/a to dajesz. Jak nie, to nie. Indywidualna kwestia. Średnio napiwek wynosi 10 % rachunku. W przypadku mebli polecam aż tak bardzo nie szaleć ;)
A co to znaczy: mnie nie dają to i ja nie dam? Tylko prostak tak powie! Napiwek to dobrowolna forma podziękowania i nie za dodatkową pracę. Za dodatkową pracę to trzeba po prostu zapłacić. Mam ochotę i daję napiwki.
Powinno byc zabronione
Jakiej szkody?haha..to OC było wykupione???
7.57 wracaj tłuku do szkoły i naucz sie pisać, możesz też odwiedzic kosmetyczke zeby zakryła ci braki intelektu na tym plebejskim ryju xd
7.57 wracaj tłuku do szkoły i naucz sie pisać, możesz też odwiedzic kosmetyczke zeby zakryła ci braki intelektu na tym plebejskim wiejskim ryju xdxdxd
I prawidłowo, bo nie którym się w dupach poprzewracalo od cen za usługi.
Pisze tej piz..dzie po czym poznac dziada ,takiego jak on bo niedaje napiwku.Jest dziadem plebejskim jeszcze .I niemoże tego zrozumiec pusty dzban bez intelektu... podskakuje ale w necie może tylko
W realu nieraz by sie obsral i stulił tuman ten brzdki pysk i schowal ta wstretną pusta facyjatę w gazetę
Prymitywny jesteś do bólu 23'16. Zmień lekarza na weterynarza, może ci pomoże!
3'35 skończyłeś eunuchu?
Wpis dotyczy gzg23:16 co obnosi się swoją orientacją psyhola!
Nie rozśmieszaj mnie 20:01. To, że Ty jesteś snobem i żyjesz pod czyjeś dyktando to Twoja sprawa. Ja nie muszę. Płacę dodatkowo za usługę i żadnego napiwku nie daję.
Urzędnicy dostają co roku nie małe nagrody uznaniowe od pracodawcy, to jeszcze trzeba im napiwki dawać? Hahaha.
Zgadzam się z Tobą. Pracownik dostaje na godzinę umówioną sumę na którą się zgodził ja opłacam usługę więc nie widzę miejsca na napiwek. Nie daje się również napiwków w sklepie, na parkingu czy w kinie kupując bilet.
Powiem tak z perspektywy pracownika sklepu meblowego. Gdy towar zakupiony był zapłacony z wniesieniem to nie liczcie że te Ostrowieckie psełdo biznesmeny \dziady/ podiela się z pracownikami . To są oszołomy co widzą tylko czubek własnego nosa .
W punkt. Bolesne , ale prawdziwe.