W krajach gdzie pieniądze i zarobki są inne, napiwek jest czymś normalnym. Od dawna przyjętym. A u nas? 10% do rachunku w knajpce? Średnia przyjemność. Pracuję w sklepie i nikt jeszcze nie dał mi napiwku, dlaczego ja mam dawać? Więcej zarabiam czy jak????
Na boga ludzie wy nawet nie wiecie gdzie się napiwki daje.Rozumie fryzjerowi,barmanowi,kelnerce,taksówkarzowi,krawcowej no komus kto ci uslugę wykonuje ale urzędnikowi????No co jeszcze!!!!!
10:28 wcale nie musisz. Ja nie daję napiwków. Zresztą kto je jeszcze przyjmuje?
Napiwek to jest b mily gest,jak mam okazje to daje , czy jak przywioza pizze czy meble ,czy wieksza paczke z allegro ,lubie sprawiac komus radosc chociaz w ten sposob.
Również nie daję napiwków i dobrze mi z tym. Nigdzie nie jest napisane że należy je dawać a z modą zawsze byłem na bakier. Nie muszę się przed nikim popisywać i robić coś bo każdy tak robi.
A czy kasjerkom w sklepie dajecie napiwki, że was miło obsłużyły? A n a poczcie na okienku? Albo na stacji benzynowej? Dlaczego jednym dajecie za miłą obsługę, skoro jesteście takimi miłośnikami napiwków, a innym nie?
W tych miejscach,o których piszesz 07.42 dobrze wiesz,ze nie wolno brać napiwkow.Tam gdzie jest kasa fiskalna i pracownik rozlicza się po zakończeniu zmiany kasa musi się zgadzać.I dobrze wiesz,ze nawet jak masz superatę w kasie z napiwkow,to i tak Ci nikt tego nie da do ręki.Tak przynajmniej jest w supermarketach,na poczcie,czy stacji benzynowej.Może inaczej jest w prywatnym sklepie,ale tez w to wątpię.
Piękna dyskusja wiele za i wiele przeciw. Powiem jasno;jeśli jest opłacony transport wraz z wniesieniem do konkretnego pomieszczenia to napiwek jest zbędny.Jeśli jest opłacony transport mebli to konkretny dostawca dostarcza je pod drzwi domu lub bloku(drzwi wejściowe do klatki schodowej) aby sprawa była jasna i klarowna. W dużych miastach jest to klarownie powiedziane przy zakupie,proszę sobie wyobrazić wniesienie zestawu mebli na 15 ste piętro przy niesprawnej windzie w danym dniu .Może się zdarzyć ,proszę aby każdy sam siebie wyobraził jako konwojenta dostawcę.To jest taki sam człowiek jak ten co kupuję,tak samo zbudowany i tak samo mądry .Drugi skrajny przykład podam..domek jedno lub dwupiętrowy budowany bardzo dawno temu i przerabiany 10 razy z klatka schodową dla chińczyka (bez urazy proszę) lub schodami obrotowymi i proszę mi tam wnieś regalik młodzieżowy skoro nie da się.Jedyna metoda to oknem za pomocą lin lub pasów lub mebelki rozebrać (pod warunkiem że da się rozebrać,o klej chodzi) i wnieś i złożyć i co???? za darmo chce ktoś siedzieć u kogoś 2 dni????i tyrać za fri????
Miron w takich sytuacjach tylko dowozi sie pod drzwi ,ma byc udostepnione nalezyte podejście ,jak dziwne to sami musza to wniesc lub slono zaplacić
8:46 a pizzerie czy restauracje nie mają kas fiskalnych? Nie dostajesz paragonu od kelnerki albo dostawcy? Więc co to za argumenty?
Do 11.50
A takie to argumenty,ze jak ktos ci dostarcza pizzę do domu,to ma juz wydrukowany paragon,który daje ci razem z pizzą,i z tego się rozlicza,a ty jesli masz ochotę dać mu napiwek,to mu dajesz,a on go bierze do kieszeni,a firmie daje tylko kasę za pizzę.Taka sama sytuacja w restauracji czy kawiarni,prosisz o rachunek za to co zjadłaś i wypiłaś ,jak zapłacisz z napiwkiem,to kelnerka do kasy wklada tylko pieniadze za to zjadłaś,a resztę dla siebie.
Zreszta,wszyscy wiemy,ze nie tylko u nas,ale niemalże na całym świecie utarły sie takie zawody,ze daje sie napiwek pracownikowi i szefostwo o tym wie,a sa takie zawody,ze się nie daje i juz.
Kiedys rozwozilem po miescie i za ,pizze ,kebaby , i inne potrawy , swoj samochod , swoje paliwo , za kazdy taki kurs 6 zl .Wierzcie mi , dlugo nie trzeba bylo czekac na efekty , jak ludzie dawali jakies napiwki to jeszcze ,jeszcze jako tako , a dawali b rzadko ,mozna bylo jakos jezdzic .Ale w wiekszosci nie bylo nic , wiec za 6 zl tluc swoje auto po tych dziurach wcale sie nie oplacalo .Zrezygnowalem .Byli tacy nawet klienci ze wsypywali mi garsc drobniakow za wlasciwy rachunek , ja nie przeliczalem bo to pospiech non stop , a potem sie okazywalo ze brakuje po pare zlotych .Tak kiedys zrobila mi pani z zakladu fryzjerskiego w/w Margerity .Wrocilem .Oddala .Nie przeprosila .Dlatego jak bede zawsze dawal napiwki bo doceniam kazdy wysilek ludzki .
Kazdy konkretny daje napiwek,no dziady niedaja bo ich niestać.Po tym poznac dziada...
Wniesienie mebli to ciężka praca a za pracę należy się zapłata. Przywiezienie mebli to też praca. Za to też trzeba zapłacić. No i podziękować.
Niechcesz byc dziadem daj czlowiekowi napiwek.Będą cię szanowac i klaniac sie,beda to ci pamietac i to niewspolmierne zyski do zaplaty są... .A dziada ,kopna w d przy byle okazji i beda miec za nic
Napiwki powinny byc opodatkowane
Kierowcy w aytobusie tez napiwek bo drzwi otworzyl