Proponuję zadzwonić do gazowni na Sandomierską
Poszukaj na necie,czy każdy czeka na gotowe aby pod ryj podstawić? Do wytarcia dupy też wołasz kogoś?
Głupoty piszesz 10:09 zależy jaką ma terma usterkę i co się zepsuło ja sam naprawiłem i śmiga do dziś .
Fachowiec amator od term gazowych siedzący na bombie i narażający jeszcze życie rodziny i sąsiadów.10:15.
10/15 twoja naprawa polegała, na wymianie baterii.. Ręce precz od naprawy urządzeń energetycznych, bez odpowiednich uprawnień i umiejętności.
23:03 ,11:25 tak myśl dalej to że ty masz dwie lewe ręce to twój problem
Wczoraj 06:53. Słyszałeś o zaletach amatorach co fleksem rozbierali niewybuch? Ty takimi samymi kategoriami myślisz bo masz obie prawe ręce. A co będą się?
Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, są różne kody błędów na termach i nie które jak ktoś ma pojęcie naprawi sam. Ale do tego trzeba znać się na tym co się robi,a takich debili co opisujesz jest od pierona.
Palnik, nagrzewnicę,osad sadzy, węże wody, baterię i inne rzeczy w termie do których nie potrzebne są uprawnienia gazownicze można samemu sobie poradzić ,pod warunkiem że zna się na tym co robi. Nie każdy był palcem robiony i ma dwie lewe ręce he he he he.
08:56 Nie filozofuj bo nie jesteś alfą i omegą. Chwalisz się byle gównem a o wielu technicznych rzeczach nie masz bladego pojęcia.
Panowie dajcie spokój. Każdy z Was ma rację, choć kolega fachowiec ma tej racji więcej. Ceni się ludzi chętnych do pracy, ale są takie naprawy, których nie powinno się robić w sposób amatorski, bo jakiś drobny błąd, niedopatrzenie, brak praktyki może doprowadzić do tragedii osobistej lub w całym bloku. Nikt nie zna się na wszystkim i nie można się tego wstydzić. Samemu można sobie pomalować mieszkanie, wyczyścić meble, umyć okna, ale naprawy niebezpieczne(obarczone ryzykiem utraty zdrowia lub życia) powinni wykonywać fachowcy i nie ma co dyskutować. Gościu, który sam naprawiał piecyk - fajnie, że na razie ci się udawało, ale wystarczy jeden błąd i ...... nawet nie będę pisał, dlatego lepiej się nie chwalić takimi naprawami, bo ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia weźmie z Ciebie przykład i nieszczęście gotowe. Jestem pewien, że obaj Panowie macie wiele talentów i umiejętności i możecie mieć z tego satysfakcję, że jesteście fachowcami to po co zabierać chleb innym fachowcom? Oni zrobią to lepiej i za swoją robotę biorą odpowiedzialność. Po co się kłócić, takie ciężkie czasy. Szkoda, że się nie znamy, bo ja bym Was pogodził przy piwku, albo czymś innym.... Na razie wejdźcie na wątek z dowcipami. Dołożyłem tam parę kawałów na weekend, ale czekają w zamrażarce(jak wszystkie moje wpisy- widocznie jestem w kręgu podejrzanych:)))Pozdro dla obu Panów.