racja,no i fakt ,jakos po wyborach nie afiszuje sie tu i nie wypowiada,moze znów gdzies chce kandydowac i zajety jest, da znac w ostatniej chwili.Mizernie to wyglada ,skoro niby chce cos zrobic dla wiekszego grona ,a nic nie moze dla swoich pracowników i ma ich gdzieś ,to jak mu uwierzyc ,ze chce i zrobi cos dla wielu,ktorzy np go wybiorą ,dla mnie spalony
A poza tym skoro w narzędziowni piszesz że się zarabia ponad 2000 to czemu tylko tą spółkę opisują i dyrektora a inne nie?? Chyba za dobrze zarabiają i dlatego jak myślisz ŁR ?? A poza tym było parę osób w narzędziowni jk pracujesz to wiesz którzy odeszli, a mogli coś zdziałać w tej firmie byli młodzi wykształceni i przede wszystkim z praktyką którą nabywali przez parę lat nie będę wymieniał o kogo chodzi ale nawet celsa się jednym interesowała z walcowni a teraz jaka kadra ?? każdy brak praktyki o czym my rozmawiamy !!
nie tylko tą - dopiero co był na tapecie hutmar i hutnik, no i stale - celsa. głupoty piszesz - jak mają brak praktyki to chyba byłoby niedobrze, żeby zarabiali więcej niż 2 tysiące na łapkę. i o walcowni niewiele wiesz, skoro nie znasz pensji na przykład chłopców z tokarek...
gonzo - przejdz do innej spolki i daj ludziom spokój!
Hutmar ,Hutnik ,Narzedziownia itd ile jest tych spólek i co jest sama Celsa trzonem skoro jest ich tyle Są dla siebie jakoś konkurencyjne czy kazda zajmuje sie czyms zupełnie innym .Czytam te wasze posty i tak sie zastanawiam, nazwy rozne zajmuja sie tym samym, czyli tokarki szlifieki itd Jestem co prawda zwykłym kierowca ale jak to dziala, bo polapac sie nie moge, poco was tak porozbijali na te spółki skoro robicie to samo i dla tej samej firmy czyli trzonu zwanym Celsą.Zarobki macie różne tzn porownujac do Celsy i zasady naliczania kasy ,a robota podobnie upierdliwa o co tu chodzi?Bo czytam i nic nie rozumiem a jeszcze kADROWE Z TEGO CO CZYTAM P[RZERABIAJA WAS ZGANIJAC NA ZŁY SYSTEM NALICZANIA NA WASZA NIKORZYSC
Spolki są konkurencyjne wobec siebie. Celsa tnie dzieki nim koszty, przerzucajac np. postoje na spółki. Najlepsi pracownicy trafiają do celsy, a w outsorcingu pracuja goscie ze spólek - nawet po podstawówce.
chcialbym wniesc poprawke ..... plecaki trafiaja do celsy a szaraki dalej w spolkach biduja :D .
Myslalem ze kazdy Ostrowczanin juz wie ze zyjemy w miescie plecakow i bez znajomosci to papiery i umiejetnosci mozesz sobie wsadzic w szanowne 4 litery :D No chyba ze masz mega plana na biznes i zaczynasz wlasny interes .... i zatrudniasz znajomych xD
Na forum dużo porusza sie spraw hutniczych z tego co widze,ale czy nie macie swojego zakladowego jekiegos forum by sie w odpowiednim czasie skomunikowac zgadac i cos z tym zrobic miasto moze jest i biedne i bezrobocie tez ale w koncu to nie fabryka firanek czy przebieranie pierza praca w takim zawodzie czyli technicznym nie powinna byc minimalizowana do pracy np sprzataczki czy pani ze skleu ze szmaciarni,Chwalicie dyrektora ale jak on moze byc kull kiedy jak sami widzicie nic nie proponuje wam i nic nie ejst w tanie niby to zapewnic wam minimalnych podwyzek a w koncu juz w wiekszosci firm ludzie podostawali jakiekolwiek ale jednak dostali podwyzki bo tym sposobem dojdziecie do tego ,ze dostsaniecie troszke mniej pensji od bezrobotnego a to w koncu praca raz ze fizyczna dwa ze w zawodzie technicznym wiec wymagajaca troszke tez i wiedzy a co za tym i troszke inaczej platna A CONAJMNIEJ UCZCIWIEJ
problem polega na tym, że dyrektor nie podpisuje z nami umów, do spraw finansowych go nie dopuszczają. on jest od produkcji
no zgadza sie on wszystko konsultuje z Rutkowskim.Poza tym chlopaki porobily kursy na wozki na suwnice na spawaczy ......w kazdym zachodnim zakladzie pracy i wraz z podniesieniem kwalifikacji podnosi sie pensja .....niestety tak jak mowilem o takich marzeniach mozna zapomniec .
Kropek jak cie złapie ,za wypisywanie pierdół na własna firme ,tu wszystko jest ok ,pracownicy sa zadowoleni i nikt nikomu nie zmniejsza godzin i ogólnie kochamy Prezesa .Nie wiem poco robiliscie te kursy ,tylko i wyłacznie dla siebie tak jak uczysz sie dla siebie ,wiec miej pretensje do siebie ,Mi sie podoba wszystko ,astanwaim sie tylko czy dobrze mnie widac w kamerze i pzdrawiam maratoniste :))))brygadziste:)))
kropek - a wiesz, ze chłopaki robili te uprawnienia za pieniadze firmy? a uprawnienia mają osobiste. Niezle, co? no to po co siejesz zamet?
tak jezeli nie odejda z firmy przez 2 lata inaczej musza oplacic te papiery , zrobilem porownanie do zachodu i juz tak bardzo zakulo ??? Wszyscy sa zadowoleni jak swinie na widok rzeznika :D a prezesa kazdy kocha taka miloscia jaka kazdy bezrobotny przemile panie w urzedzie pracy hahahah ok koniec z mojej strony pozdrowienia dla uczestnikow big brothera :D
panie Arku pan sie nie boi ,a moze nie udziela sie bo jest na urlopie?
Owszem, poinformowano mnie (pracownicy z wydziałów zresztą) że jakiś . szkaluje firmę, ale to co przeczytałem, to napawa mnie tylko zażenowaniem i wstydem, że w naszej firmie pracuje, czy też jak napisał - "wegetuje" ktoś taki... Polecam przeczytanie wszystkich, szczególnie "wyłączonych z wyświetlania postów". Tyle na temat samej "dyskusji".
Ponieważ jednak pojawiają się tu poważne oskarżenia wobec jednego z naszych pracowników (a pomówienie to przestępstwo), mam jedną męską propozycję - zapraszam "poszkodowanego" z dowodami do mnie do biura. Jeśli istotnie okaże się, że którykolwiek pracownik firmy "zabrał" mu choćby godzinę, zostanie dyscyplinarnie i z całą surowością ukarany. Jeśli nie, ukarany dyscyplinarnie zostanie szkalujący. To chyba uczciwy układ, prawda? Zapraszam jutro.
Tyle w temacie. I proszę wszystkich pozostałych o zrozumienie, że nie biorę udziału w tym... czymś w tym wątku.
Liczę na prawdziwą odwagę i przedstawienie dowodów, bo inaczej to jest to wyjątkowo podłe i niemęskie szkalować kobietę z ukrycia.
Panie Arkadiuszu Bąk więc proszę o odważne odpowiedzi, czy zna się Pan z syndykiem Szymczykiem, czy przyjeżdżał Pan kiedykolwiek w sprawach Narzedziowni do niego do biura , czy Pan Szymczyk ma jakieś nieformalne udzialy w Narzedziowni. Czy zna sie z Panem Krzysztofem Rutkowskim i czy Pan Krzysztof Rutkowski jest bratem Mirosława.
to ze ktos kogoś zna w koncu Ostrowiec i okolice to nie New York o niczym nie świadczy